Językoznawstwo przyjmuje opisowe podejście do języka: próbuje wyjaśnić rzeczy takimi, jakimi są w rzeczywistości, a nie takimi, jakimi chcielibyśmy, aby były. Kiedy badamy język w sposób opisowy, próbujemy znaleźć nieświadome reguły, którymi kierują się ludzie, wypowiadając takie zdania jak zdanie (1). Podręcznikowe podejście do języka jest typowo normatywne. Próbuje powiedzieć ci, jak powinieneś mówić i pisać.
Zauważ, że w nauce języka jest miejsce zarówno na opis, jak i na przepisywanie. Na przykład, kiedy dorośli uczą się języka obcego, zazwyczaj chcą, żeby ktoś im powiedział, jak mają mówić, innymi słowy, żeby przepisał im konkretny zestaw reguł do naśladowania, i oczekują, że nauczyciel lub książka przedstawi te reguły. Ale skąd nauczyciele wiedzą, jakie reguły należy wprowadzić? W pewnym momencie ktoś musiał opisać język i wywnioskować te reguły. Innymi słowy, przepisywanie może nastąpić tylko wtedy, gdy język został opisany, a dobre przepisywanie zależy od odpowiedniego opisu. Oczywiście nie chcemy uczyć ludzi niewłaściwych rzeczy o języku.
W idealnym świecie opisowe i normatywne podejście do języka pozostawałoby w tej harmonijnej relacji: lingwiści opisywaliby reguły języka, a pedagodzy wykorzystywaliby te opisy do tworzenia podręczników do nauki języka. W rzeczywistości jednak praktycy tych dwóch podejść często dzielą się na wrogie sobie obozy. Preskryptywiści oskarżają deskryptywistów o to, że są anarchistami, którzy chcą zlikwidować wszystkie reguły językowe. Deskryptywiści oskarżają preskryptywistów o nieuświadomioną bigoterię. Każda ze stron ustawia strażników na wałach, aby odeprzeć wroga, obie mają tendencję do ignorowania pracy i obaw drugiej strony. Podręczniki gramatyki używane w edukacji K-12 często pomijają odkrycia lingwistyki, a zamiast tego kopiują przestarzały, niepoprawny faktograficznie materiał ze starszych podręczników. Ze swojej strony językoznawcy często traktują preskryptywizm jak złe słowo, ale nie potrafią (z kilkoma chlubnymi wyjątkami) pokazać, w jaki sposób ich abstrakcyjne teoretyzowanie jest istotne dla nauczania języka.
Konflikty między preskryptywizmem a deskryptywizmem mają swoje źródło w różnicy punktów ciężkości: badania naukowe kontra nauczanie. Ale ta różnica nie wyjaśnia, dlaczego te dwie grupy są tak wrogie. W innych dyscyplinach nie ma podobnych podziałów. Nauczyciele fizyki w szkole średniej nie gardzą zawiłymi rozważaniami profesorów uniwersyteckich na temat mechaniki kwantowej czy teorii strun, nawet jeśli teorie te wykraczają daleko poza poziom fizyki w szkole średniej. Przyjmują za pewnik, że istnieje ciągłość między podstawowymi – i uproszczonymi – zasadami nauczanymi w klasach początkowych a pracą, którą wykonują naukowcy prowadzący najnowocześniejsze badania. Dlaczego nauka o języku jest inna? Jednym z powodów może być emocjonalna inwestycja, jaką wszyscy mamy w język. Język jest czymś więcej niż tylko neutralnym medium do przekazywania wiadomości. Przepływa przez nas jak rzeka nieprzerwanie od urodzenia. Używamy go nieustannie. To on kształtuje to, kim jesteśmy. Wróć myślami do swoich najwcześniejszych wspomnień. Czy kiedykolwiek pamiętasz czas, kiedy nie znałeś języka? Tożsamość i język wiążą się ze sobą tak ściśle, że nie sposób ich rozdzielić. Dzieci z rodzin imigrantów, na przykład, często kojarzą język swojego domu z ciepłem i silnymi osobistymi powiązaniami, z najgłębszym, prywatnym poczuciem tego, kim są, w przeciwieństwie do formalnego, publicznego języka szkoły i świata zewnętrznego.
Język służy jako symbol tożsamości grupowej. Ze słowami, których używamy i sposobem, w jaki je wymawiamy, wysyłamy sygnały do innych – świadome i nieświadome – o tym, skąd pochodzimy i jak postrzegamy samych siebie. Dzieci, a także dorośli, przyjmują slangowe określenia, aby pokazać, że są modni i należą do tłumu. Niektórzy ludzie postrzegają język angielski jako siłę jednoczącą Amerykę. Zgodnie z tą perspektywą, główną nicią trzymającą zróżnicowane społeczeństwo razem jest język. Ci, którzy kładą nacisk na ten punkt, podkreślają potrzebę opanowania angielskiego przez imigrantów i czasami nalegają, aby angielski był jedynym językiem używanym w życiu publicznym w Stanach Zjednoczonych.
Nie musisz sam akceptować tego wniosku, aby zobaczyć, że wybór języka wiąże się z głębokimi pytaniami o to, kim jesteśmy i jak wyobrażamy sobie nasze relacje ze społeczeństwem. Z tego powodu, wypowiedzi na temat języka mogą wywoływać silne reakcje. Kiedy ktoś mówi nam, że sposób, w jaki używamy lub rozumiemy język jest nieodpowiedni, to naturalne, że się oburzamy. Zakwestionowanie naszego języka może być równoznaczne z zakwestionowaniem naszego wewnętrznego „ja”. Kiedy więc pojawiają się nieporozumienia dotyczące sposobu, w jaki używamy języka, stawka emocjonalna jest wyższa. Z biegiem lat rozwinęliśmy silne intuicyjne poczucie tego, czym jest język. Większość z nas prawdopodobnie czuje się znacznie bardziej oderwana od pytań takich jak: „Jak zaczął się wszechświat?” lub „Co się stanie, jeśli będziesz podróżować z prędkością światła?”. Jeśli nasze założenia dotyczące fizyki są błędne, nie bierzemy tego do siebie.
.