Popularne w Rolling Stone
Forbidden Zone rozpoczął się, dla filmowca Richarda Elfmana, jako punkt wyjścia z jego performance-art musical troupe the Mystic Knights of the Oingo Boingo. Zanim grupa zmieniła nazwę i odniosła nowofalowy sukces dzięki takim hitom jak „Dead Man’s Party” i „Weird Science”, Elfman stworzył sprośny zespół, który czerpał z commedii dell’arte, niemieckiego ekspresjonizmu, francuskiego teatru absurdu, kreskówek Maxa Fleischera, takich jak Betty Boop i big bandu jazzowego. Richard zebrał tę ekspansywną trupę we wczesnych latach siedemdziesiątych, służąc jako jej dyrektor kreatywny i grając na perkusji; na samym początku wprowadził do zespołu swojego młodszego o cztery lata brata Danny’ego.
Dorastając, rodzeństwo łączyło się przy filmach sci-fi i horrorach; Richard pamięta, że jego brat przez lata nie interesował się muzyką. „Danny nie miał gitary, nie grał w garażowych zespołach, nie chodził na koncerty, nie miał kolekcji płyt” – wspomina. „Kupiliśmy mu gitarę, kiedy miał jakieś 16 lat, a on wymyślił, jak zrobić solo Django Reinhardta. Potem dostał skrzypce, żeby robić akompaniament Stéphane’owi Grappellemu”. Śmieje się.
„Pamiętam, że słyszałem Django w indyjskiej restauracji, do której kiedyś chodziłem” – mówi Danny. „Pomyślałem, że to było niesamowite. W tym samym czasie zauroczyłem się Cabem Callowayem z kreskówek Betty Boop, a to doprowadziło mnie do Duke’a Ellingtona. Nie jestem pewien, jak dokładnie wpadłem w ten wir wczesnego big bandu Cotton Club, ale animacja Fleischera była tego częścią.” Przed utworzeniem trupy, obaj Elfmanowie spędzili również czas w Le Grand Magic Circus, paryskim kolektywie o podobnej tematyce, zaludnionym przez to, co Richard nazywa „gonzo, awangardowymi typami – bardzo francuskimi.”
Główną różnicą, kiedy utworzyli własną grupę, było jednak to, że Richard wykorzystał ich miłość do jazzu i początkujących kompozycji swojego rodzeństwa. „Przeglądałem setki i setki utworów muzycznych, szukając perełek, których ludzie nie mogli już usłyszeć na żywo – teatr jidysz, Josephine Baker, Miguelito Valdés – i odtwarzaliśmy je genialnie”, mówi. „I wtedy Danny, ni stąd ni zowąd, jak kulka mięsa spadła na niego z nieba – nagle zamienił się w Mozarta. To było jak, 'Skąd to się kurwa wzięło?'”
Jednym z niewielu dokumentów wideo z wczesnych dni grupy jest ich występ w The Gong Show w 1976 roku. Po tym jak jeden z członków wprowadza „rzadko wykonywane trio Haydena na fortepian, akordeon i trójkąt,” rozbijający cymbały smok szturmuje scenę, podobnie jak Richard, w puchatych fioletowych spodniach i z rakietą wokół ciała. Następnie wymalowani na twarzach Mystic Knights zaczynają grać wschodnioeuropejską muzykę oom-pah na instrumentach dętych. Buddy Hackett zażartował na temat żeńskiego członka grupy i ocenił ich na 6; Shari Lewis zasugerowała, że potrzebują „szczepionki na dziwactwa” i przyznała im 8. Wygrali show i 516,32 dolarów. „Tak mi dopomóż Bóg, gdybyśmy dostali gong, wrzuciłbym tego małego skurwiela na widownię” – mówi teraz Richard o „cwaniakowatym” gospodarzu Chucku Barrisie. „Nie podobał mi się sposób, w jaki poniżali ludzi. Wrzucałem do basenów ważniejsze osoby niż on, w tym raz szefa studia.”
Z młodszym Elfmanem uzupełniającym teraz dorobek reszty trupy piosenkami, które Richard wciąż opisuje jako „szalone” i „dzikie”, scena była ustawiona na coś większego.
Pierwsza próba filmowa Richarda, Hercules Family, była godzinnym eksperymentem, który zawierał podstawową fabułę Zakazanej Strefy. Niektórzy z jego przyjaciół zachęcili go do dodania kolejnych 20 minut do tego 16-mm filmu krótkometrażowego, aby uczynić z niego pełnometrażową fabułę; dodatkowe sceny nakręcił więc na 35 mm. Kiedy odbitki nie wyglądały ze sobą dobrze, zastąpił oryginalny materiał z Rodziny Herkulesów, z którego część po raz pierwszy pojawia się na nadchodzącej edycji ostatecznej, nowym czarno-białym materiałem z taśmy 35 mm, który zamierzał pokolorować. „Chciałem, aby sekwencje z 'Zakazanej strefy’ były ręcznie barwione w Chinach lub Korei, tak jak robiono to w filmach artystycznych w Paryżu w latach dwudziestych,” mówi. „Byłem spłukany na długo przed tym, jak powolna łódź dotarła do Chin.”
Tytułowa rodzina, która będzie w centrum głównego filmu, została zainspirowana przez sąsiadów Richarda z Venice w Kalifornii, „która była wtedy o wiele bardziej zabawna”, mówi. „Nie chcę, żeby to zabrzmiało elitarnie, ale oni byli biedną, białą, pagórkowatą rodziną. Pijany ojciec wrzeszczał na matkę, która biła córkę, która wrzeszczała na syna, który wrzeszczał na psa.”
Do „Zakazanej Strefy” Richard obsadził swoją ówczesną żonę, Marie-Pascale Elfman (która zaprojektowała również scenografię filmu w stylu Gabinetu Doktora Caligari), aby zagrała „Frenchy” Herculesa, kobietę, która znika w „Szóstym Wymiarze” w rodzinnej piwnicy. Phil Gordon, który pracował nad inną produkcją w tym samym miejscu, w którym powstawała Zakazana Strefa i był „oldschoolową maszyną do schmaltzowania”, został obsadzony w roli Flasha Herculesa, ponieważ wyglądał bardzo podobnie do aktora, który grał tę rolę w krótkometrażówce, ale był teraz niedostępny. „To była trochę parodia na temat braku współczucia człowieka dla bliźnich” – mówi Richard. „Córka znajduje matkę leżącą na podłodze, podnosi jej głowę i upuszcza ją. W Szóstym Wymiarze, Flash będzie walił każdy tyłek, który się rusza.”
Po tym jak młoda kobieta zapuszcza się do piwnicy i znika, Flash i kolega z klasy Squeezit Henderson (Bright) uczestniczą w piosence o alfabecie zainspirowanej rutyną z filmu Three Stooges Violent Is the Word for Curly. Męski nauczyciel w przebraniu uczy tej melodii klasę, która składa się z dziwaków (artyści performatywni Kipper Kids gumują swoje nosy, brzuchaty Hitler śpiewa razem z nimi), maniaków i afroamerykańskich uczniów z tyłu, którzy zamieniają ją w funkowy numer – do czasu, gdy nauczyciel każe wszystkim założyć worki na głowy.
Richard napisał tę scenę, po części, jako wyolbrzymioną wizję własnego doświadczenia z czasów liceum. „Dorastaliśmy w głównie afroamerykańskiej dzielnicy w rejonie Crenshaw,” mówi. „Scena była łagodna w porównaniu z moją salą lekcyjną w liceum Dorsey. Byłem zawodnikiem stanowym, a to, jak na białego, rudego faceta, łamało prawa fizyki. Jedna z kobiet opisała mnie czule: 'Ten chłopak nie jest biały, jest rudym czarnuchem’. Kiedy już zaliczyłem swój pierwszy bieg, dosłownie wyskakiwałem przez okno z tymi kolesiami z gangu. Piliśmy wino, a nauczyciel udawał, że nie widzi. To było bardziej jak West Side Story niż Boyz N The Hood, ale wciąż były strzelaniny na trybunach podczas meczów piłki nożnej.”
Z biegiem lat, Zakazana Strefa wywołała kontrowersje w związku z jej przedstawieniem zarówno Afroamerykanów, w tym niektórych scen z czarną twarzą, jak i transgenderowego rodzeństwa Squeezita, René (również granego przez Brighta). Niektórzy kinomani mówili, że spalą kina, jeśli film zostanie pokazany, a Uniwersytet Wisconsin zakazał jego emisji. Mimo że była to oczywista satyra, była niepoprawna politycznie, nawet jak na standardy epoki Reagana. Dziś Richard po prostu zrzuca to z siebie.
„Poprawność polityczna przychodzi falami, a wtedy była silna fala”, mówi. „Nie mam w sobie ani jednej rasistowskiej komórki, a ten film to karykatura człowieka. Nikt nie jest przedstawiony bardziej karykaturalnie niż ktokolwiek inny, ale poprawność polityczna wyrywa rzeczy z kontekstu, by znaleźć obrazę tam, gdzie nie jest ona zamierzona. To jedna z najbardziej podstępnych form cenzury. Zabawne jest to, że gejowska prasa głównego nurtu, jak The Advocate, potępiła sposób, w jaki Zakazana Strefa przedstawiała gejów, takich jak René – ale podziemna prasa gejowska pokochała to i stała się największą lojalną publicznością. Nawet homoseksualiści nie są jednorodni.”
„Powiedziałbym Rickowi, 'Jesteś pewien, że chcesz to zrobić?’ On odpowiedziałby, 'Tak, absolutnie'”, mówi Danny. „Nie ma mówienia mojego brata z niczego, więc nie martwiłem się o to w ten czy inny sposób.”
„Tak mi dopomóż Bóg, gdybyśmy byli gongiem, rzuciłbym tego małego skurwiela w publiczność. Wrzucałem do basenów ważniejszych od niego ludzi, w tym raz szefa studia.”
„Zakazana Strefa nie jest dla każdego”, kontynuuje Richard. „Nie wiem, czy chodzi o poziom absurdu czy szaleństwa, ale zagraża ona pewnym ludziom. Oni po prostu wpadają w szał, nienawidząc filmu, a inni kochają go w takim samym stopniu z tych samych powodów. Wiesz, życie czasami bywa absurdalne.”
Prawdopodobnie najbardziej dziwaczny obraz filmu jest w formie króla i królowej Szóstego Wymiaru, Villechaize’a i Tyrrella, którzy dołączyli do obsady w sposób charakterystyczny dla Zakazanej Strefy. „Współlokator Matthew miał wtedy na imię Hervé i pieprzył się z Susan Tyrell,” mówi Richard, śmiejąc się. „Na planie było mnóstwo dramatów. Susan, która była błyskotliwa i dzika, pochodziła z nowojorskiego zespołu repertuarowego i miała stentorowy głos. Hervé, tak charyzmatyczny jak on, miał małą skrzynkę głosową. Widziałem więc ich w oddali, jak się kłócą, i słyszałem tylko ją. Jego słychać było dopiero z odległości 10 stóp”. Śmieje się. „Hervé był księciem, a jego agent robił wszystko, by trzymać go z dala od Zakazanej Strefy. Ale on był tak oddany, że nie tylko wrzucał swój czek z powrotem do produkcji, ale przychodził malować scenografię w weekendy.”
Tyrrell ścierał się również z Vivą, „cierpkim, błyskotliwym dowcipem o kwaśnym języku”, według Richarda, który (spoiler) grał królewską królową na wygnaniu. „Drażniła Susan, więc kiedy się pokłóciły, musiałem zakończyć momentem, w którym Susan leży na Vivie, która narzeka, że jej żebra łamią się od ciężaru” – mówi Richard. „Niewłaściwe słowa do niewłaściwej osoby. To nie było udawane: Susan pobiła Vivę, a ja musiałem je rozdzielić ze szponami przy szyjach. Obie krwawiły.”
Przeciwieństwo dramatu ciągnącego krew miało miejsce podczas sceny Danny’ego grającego Szatana dekapitującego Squeezita. „To była chyba trzecia nad ranem po 18-godzinnej sesji zdjęciowej” – mówi kompozytor. „Próbowałem zsynchronizować się z 'Squeezit the Moocher’ i przejść przez ruchy odrąbywania mu głowy, i nie mogłem przestać się drzeć. Po prostu wpadłem w taki stan umysłu, że nie mogłem zrobić żadnego ujęcia. Za każdym razem, kiedy mówił swoją kwestię – 'To nie dla mnie błagam / jeśli pomożesz René i Frenchy’emu, dam ci to, czego potrzebujesz’ – patrzyłem na jego twarz i nie mogłem się pozbierać. Nie sądzę, żeby od tamtej pory kiedykolwiek mi się to powtórzyło.”
Piosenka ta była typowa dla Danny’ego i Mystic Knights w tamtym czasie. „Kiedyś wykonywałem 'Minnie the Moocher’ i dwie inne piosenki Caba Callowaya z Mystic Knights” – wspomina Danny. „Był taki okres w latach siedemdziesiątych, kiedy nie słuchałem muzyki, która została nagrana po 1938 roku. W moim umyśle żyłem w 1933 roku w Harlemie i byłem w zasadzie całkowicie nieświadomy tego, co działo się w tamtym czasie. Po prostu wyłączyłem się na dekadę, mniej więcej.”
Nawiasem mówiąc, nawet jeśli Richard nie wyczyścił niektórych innych starych utworów („Musieliśmy dużo zapłacić za niektóre z bardziej mrocznych rzeczy”), uzyskanie zgody na przerobienie „Minnie the Moocher” od Callowaya było łatwe. „To był książę” – wspomina. „Co zabawne, związek muzyków ścigał mnie za niektóre rzeczy Caba Callowaya, a ja musiałem zaznaczyć, że wtedy nie dopuszczali czarnych do związku, więc idź do diabła.”
Kiedy ukazała się „Forbidden Zone”, ledwo zdążyła zrobić furorę. Tak więc Richard zajął się pracą na scenie, kilkoma rockowymi teledyskami i małymi reklamami. Danny postanowił rozwiązać Mystic Knights (jego brat opuścił grupę kilka lat wcześniej), która w czasie filmu grała tylko na instrumentach, które nie wymagały wzmocnienia, aby uzyskać klimat lat czterdziestych. Po skierowaniu grupy w bardziej teatralnym kierunku, z większą ilością animacji i zmian kostiumów, Danny natknął się na nowe brzmienie, które mu się spodobało.
„Obudziłem się pewnego dnia i usłyszałem Madness i The Specials z Anglii i powiedziałem, 'Eh, nie chcę już tego robić, chcę być w zespole ska’,” wspomina. „To była naprawdę rzecz, która powstała z dnia na dzień. Żadnych kostiumów, żadnych rekwizytów, antyteza wielkiej, skomplikowanej trupy teatralnej, czyli tego, czym się staliśmy.” Wraz z tym założył Oingo Boingo, z którym grał do 1995 roku, podczas pracy nad partyturami filmowymi. (Ostatnio wykonał „Dead Man’s Party” na żywo po raz pierwszy od 20 lat jako bis do swojego występu w Hollywood Bowl z Nightmare Before Christmas.)
Potem, niespodziewanie, Forbidden Zone powoli zaczęła stawać się kultowym hitem z czasem, dzięki seansom o północy i okazjonalnym produkcjom, w których cienista obsada Rocky Horror Picture Show grała do niej. „To była całkowita niespodzianka” – mówi Richard o ponownym zainteresowaniu filmem. „10 lat temu, kiedy założyłem swoją pierwszą stronę internetową, otrzymywałem tysiące wejść z całego świata, ludzi, którzy widzieli bootlegowe wersje filmu. Nie wiedziałem, że film zyskał sobie zwolenników na całym świecie. Od tamtej pory co miesiąc lub dwa lecę na pokaz do innego miasta, a większość widzów to dzieciaki z college’ów. To była niespodzianka i coś, za co jestem wdzięczny.”
Przez lata prawa do filmu dryfowały pomiędzy dystrybutorami. W 2008 roku Richard otrzymał możliwość pokolorowania filmu, tak jak pierwotnie planował. Choć historia, w jaki sposób stracił prawa do obrazu jest jedyną rzeczą, o której nie mówi zbyt wiele, filmowiec odzyskał kontrolę nad Zakazaną strefą w zeszłym roku. Nowe wydanie filmu zawiera zarówno kolorową, jak i czarno-białą wersję filmu, a także outtakes, sceny usunięte, materiał o Rodzinie Herkulesów oraz komentarz Richarda i Matthew Brightów.
Kilka lat temu ogłosił również plan nakręcenia sequela Zakazanej strefy, w którym do domu z międzywymiarową piwnicą wprowadza się nowa rodzina. (Jest do tego konspekt, ale podobnie jak w oryginale, fabuła wygląda tak skandalicznie, że trzeba by ją zobaczyć, żeby miała sens). Richard nakreślił swoją synową, Jenna Elfman, aby zrobić „surrealistyczny aerial dance routine” ubrany jak Tim Curry w Rocky Horror; on repurposing piosenkę trupa grał na The Gong Show jako hymn narodowy Szóstego Wymiaru; i chce Danny napisać więcej muzyki do niego i reprise jego satanistyczną rolę, śpiewając inny Cab Calloway klasyczny, „St. James Infirmary Blues.”
„Tak naprawdę jeszcze niczego do tego nie zacząłem”, mówi Danny. „Jest moim starszym bratem i mówi: 'OK, robimy Forbidden Zone 2, a ty będziesz robił piosenki’. A ja na to, 'W porządku.’ Nasze relacje się nie zmieniły. Kiedy zostałem dyrektorem muzycznym Mystic Knights of the Oingo Boingo, było to zaraz po tym, jak wróciłem z Afryki w wieku 19 lat; odebrał mnie z lotniska i powiedział: 'Założyłem zespół teatralny, jesteś dyrektorem muzycznym’. A ja na to, 'OK, chyba tak’. To jak powołanie do czynnej służby.”
Richard spodziewa się, że produkcja sequela rozpocznie się w przyszłym roku w Hollywood – „tylko dla Jenny i wykorzystując niektóre z jej powiązań z So You Think You Can Dance” – i ma nadzieję zamknąć w Bright, the Kipper Kids i Gisele Lindley, która grała księżniczkę topless w oryginale. „Może zamknę ją w lochu i zrobię scenę miłosną z Matthew, nie wiem,” mówi. Ale to, co wie, to to, że „To będzie większe, gorsze i odważniejsze niż Zakazana Strefa 1.”