Czułam się przygotowana do porodu. Przeczytałam swoje książki, wzięłam udział w zajęciach, a moje przyjaciółki podzieliły się zbyt wieloma krwawymi szczegółami przed wielkim dniem – ale nie podzieliły się wszystkim.

Przybliżając się do mojego cięcia cesarskiego, byłam pewna siebie i pełna oczekiwania. Wiedziałam, z czym wiąże się zabieg i jak długo potrwa. Znałam harmonogram dla dziecka po zabiegu i miałam plan, aby mój mąż podążał za naszym dzieckiem, gdy tylko opuści salę operacyjną. Ale gdy tylko pojawił się mój syn, pojawiły się też wstrząsy. Nikt mnie przed nimi nie ostrzegał. I nie były to tylko lekkie dreszcze odczuwane na całym ciele, ale pełne, niekontrolowane drżenie, które prawdopodobnie sprawiało, że dla niewprawnego oka wyglądałam jakbym miała konwulsje. Szczerze mówiąc nie pamiętam zbyt wiele na ich temat – prawdopodobnie byłem tak napompowany endorfinami, że zostały one wymazane z mojej pamięci – ale pamiętam, że miałem problemy z wydostaniem pełnego zdania z moich ust, ponieważ moje zęby tak mocno szczękały. Cały „epizod” trwał prawdopodobnie godzinę i, jak już powiedziałam, nie jest to nic, co bym zapamiętała, z wyjątkiem tego, że powtórzyło się to, kiedy urodził się mój drugi syn.

Tym razem, z zaplanowanym cięciem cesarskim, przygotowałam się na poporodowe wstrząsy przed wejściem na salę operacyjną. Moje ciało jednak zdawało się mieć co innego na myśli.

Watch This!

I Kid You Not

Po otrzymaniu blokady kręgosłupa i położeniu się na stole, zaczęłam odczuwać zimno – jak polarny wir. Poprosiłam personel sali operacyjnej o podniesienie temperatury w pokoju, na co mój mąż powiedział mi, że w pokoju było już bardzo ciepło – pocił się. Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, przeszły mnie dreszcze i tym razem były one nie do opanowania! Nigdy nie dowiem się, czy były to nerwy (czasami jest gorzej wiedzieć, czego się spodziewać), czy też efekt uboczny środków przeciwbólowych. Ale dzięki troskliwemu anestezjologowi, moja górna część ciała została przykryta ogrzewającym powietrze kocem, który wyglądał jak wyjęty z filmu „Big Hero 6”, co zapewniło mi trochę komfortu i ciepła podczas całej operacji. Przed upływem czasu mój drugi syn był w moich ramionach, a wstrząsy były najdalszą rzeczą od mojego umysłu.

Ale rozważ to swoje ostrzeżenie. Wstrząsy są prawdziwe i normalne. Są częścią procesu zdrowienia twojego ciała (lub w moim przypadku przygotowania) i nie ma się czym martwić – chyba że towarzyszy im gorączka. Bo cholera, wiesz, że chciałaś, aby twój noworodek miał interesującą pierwszą sesję karmienia.

Czy miałaś wstrząsy podczas porodu?

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.