Indianie Kickapoo, grupa mówiąca językiem algonkińskim, składająca się z mniej niż 1000 osób rozproszonych w Teksasie, Oklahomie, Kansas i północnym Meksyku, są pozostałością większego plemienia, które kiedyś żyło w regionie środkowych Wielkich Jezior. Kiedy francuscy odkrywcy natknęli się na nich po raz pierwszy na początku lat czterdziestych XVI wieku, Kickapoos, czy też Kiikaapoa, jak sami siebie nazywają, wciąż zamieszkiwali region pomiędzy jeziorami Michigan i Erie – obszar uważany za ich rodową siedzibę. Jednak w latach sześćdziesiątych XVI wieku nasilające się konflikty z Irokezami o dostęp do terenów łowieckich obfitujących w zwierzęta futerkowe zmusiły Kickapoos i innych mieszkańców środkowych Algonkinów do szukania schronienia na terenach dzisiejszego Wisconsin. Tam zawarli luźny sojusz z innymi wysiedlonymi Algonkińczykami, prowadząc jednocześnie ożywiony handel z Francuzami. W czasie pierwszego kontaktu z białymi, Kickapoos byli niezależnym i samowystarczalnym ludem, którego sposób życia był dobrze dostosowany do ich bogatego środowiska. Ich samowystarczalna postawa odróżniała ich od innych Indian i nadal jest cechą wyróżniającą tę grupę. Odpowiadało im to, ponieważ w XVII wieku Kickapoos, podobnie jak inne blisko spokrewnione plemiona, takie jak Sacs, Foxes i Shawnees, żyli w sposób najlepiej opisany jako seminomadyczny. Ich roczny model utrzymania był podzielony między okresy osiadłego życia w wiosce, kiedy grupa zajmowała się ogrodnictwem i odprawiała ceremonie religijne, a czas spędzony na preriach, gdzie podzieleni na mniejsze, rodzinne grupy polowali na zwierzynę i zbierali dzikie jedzenie. Przez pokolenia, to wędrowne życie zapewniało Kickapoos odpowiednie wyżywienie, pomagając im zachować autonomię.
Niemniej jednak, w ciągu następnych dwóch stuleci, presja Białej ekspansji, polityka usuwania Indian i nasilający się cykl przemocy na granicy zmusiły Kickapoos do serii przemieszczeń, podziałów i ponownych stowarzyszeń. Przy dwóch okazjach – tak zwanego spisku Pontiaca z lat 1763-69 i krucjaty prowadzonej przez Tecumseha i jego brata, proroka Shawnee, w pierwszych dwóch dekadach XIX wieku – Kickapoos znaleźli się na czele nieudanych wieloplemiennych ruchów oporu Indian. Związki te nie tylko nastawiły białych z pogranicza przeciwko Kickapoos, ale także spowodowały głębokie podziały w plemieniu, tak że w połowie XIX wieku plemię podzieliło się na trzy odrębne grupy – Kansas Kickapoos, Oklahoma Kickapoos i grupę znaną jako Mexican Kickapoos lub Texas Band of the Oklahoma Kickapoos. Z czasem podziały te stały się bardziej wyraźne, gdyż każda z grup dostosowała się do swojej szczególnej sytuacji.
Z tych trzech grup, Kansas Kickapoos, wyznawcy proroka Kenekuk osiadli w pobliżu Fortu Leavenworth od 1834 roku, stali się najbardziej osiadli i akulturowani. Na drugim końcu spektrum stoją ci, którzy podróżowali przez Teksas i do Meksyku. Ludzie ci, żyjący w wirtualnej izolacji, odnieśli niezwykły sukces zachowując wiele z tradycyjnego sposobu życia Kickapoo. Są oni również największym z odłamów Kickapoo. Kickapoos zostali początkowo zaproszeni do osiedlenia się w Teksasie przez hiszpańskich urzędników kolonialnych, którzy mieli nadzieję wykorzystać wysiedlonych Indian jako bufor przeciwko amerykańskiej ekspansji. Cel ten okazał się jednak nieosiągalny, ponieważ malejące wpływy hiszpańskie i meksykańska wojna o niepodległość zachęciły Amerykanów do osiedlania się w Teksasie. Ze swej strony Kickapoos przystosowali się do nowego życia, dołączając do sojuszu wodza Cherokee Bowl’a z imigranckimi Indianami żyjącymi w północno-wschodnim Teksasie. Niestety dla Indian, rościli oni sobie prawa do tych samych ziem, których pożądali biali amerykańscy imigranci. Obie grupy nie chciały lub nie mogły żyć w harmonii. Po rewolucji w Teksasie prezydent Sam Houston próbował zapewnić pokój na granicy, proponując traktat, który dawałby dotacje do ziemi plemionom sprzymierzonym z Bowlem. Traktat nigdy nie został jednak ratyfikowany, a 8 października 1838 roku nad Richland Creek (później znanym jako Battle Creek) w późniejszym wschodnim hrabstwie Navarro doszło do wybuchu przemocy. Tam, w bitwie nad Battle Creek, dwudziestu pięciu członków ekipy geodezyjnej starło się z około 300 wojownikami Kickapoo, Cherokee i Delaware. Przeżyło tylko siedmiu białych. Niedługo później napięta sytuacja na granicy pogorszyła się, gdy sojusz Kickapoos i meksykańskich partyzantów pod wodzą Vicente Córdova zaatakował osadę Killough (patrz REBELIA CÓRDOVA). Te akty przemocy, w połączeniu z groźbą połączenia Indian z Meksykanami, dostarczyły następcy Houstona, Mirabeau B. Lamarowi, który już wcześniej był skłonny uważać wszystkich Indian za wrogów, niezbędnego uzasadnienia dla próby wypędzenia wszystkich Indian z Teksasu. Do roku 1839 większość Kickapoos uciekła z republiki do Meksyku lub na Terytorium Indiańskie. W Meksyku jednak nadal sprawiali kłopoty Teksańczykom, sprzymierzając się z meksykańskim wojskiem i służąc swojemu nowemu krajowi jako najeźdźcy do Teksasu i strażnicy graniczni. Przez następne trzynaście lat Kickapoos, działając z Morelos w Coahuila, wraz z Caddo, Cherokee, Delaware i Seminolami, nękali osady w południowym Teksasie, jednocześnie skutecznie odpierając najazdy Komanczów i Apaczów z północy. W zamian za te usługi rząd meksykański przyznał plemieniu 78 000 akrów ziemi w pobliżu Saragossy i Remolino. W 1852 roku plemię wymieniło tę dotację na 17 352 akry w El Nacimiento i taką samą ilość w Durango, której nigdy nie zajęło. Ta dotacja El Nacimiento ustanowiła stałą obecność Kickapoo w północnym Meksyku, a osada pozostaje domem dla większości dzisiejszych Kickapoos.
Z początkiem wojny secesyjnej zarówno Unia jak i Konfederacja szukały pomocy różnych plemion indiańskich. Próbując uniknąć zaangażowania, wielu z Kansas i Indian Territory Kickapoos wyruszyło przez Teksas, aby dołączyć do swoich krewnych w Meksyku. 8 stycznia 1865 roku ich starania o zachowanie neutralności dobiegły końca, gdy trzy grupy Kickapoo, obozujące nad Dove Creek, dopływem rzeki Concho, zostały zaatakowane przez konfederacką kawalerię w bitwie pod Dove Creek. Mimo zaskoczenia i przewagi liczebnej, Kickapoos odparli agresorów. Przekonani, że Teksas wypowiedział im wojnę, Kickapoos szybko opuścili obóz i zakończyli podróż do Meksyku. Przez lata używali zasadzki w Dove Creek jako pretekstu do najazdów przez Rio Grande. Na początku lat 70-tych XIX wieku spustoszenia Kickapoo stały się tak poważnym problemem, że wielu Teksańczyków wezwało kawalerię do przekroczenia międzynarodowej granicy i poskromienia agresywnych Indian. 18 maja 1873 r. Czwarta Kawaleria Stanów Zjednoczonych płk. Ranalda S. Mackenziego, pod rozkazami gen. Philipa H. Sheridana, właśnie to uczyniła. Planując swój atak tak, aby zbiegł się z głównym polowaniem Kickapoo, kawalerzyści, w sile około 400 ludzi, uderzyli na obóz Kickapoo w pobliżu Remolino, podczas gdy większość ludzi była poza domem. Po krótkiej potyczce, czterdziestu ocalałych Indian, głównie kobiet, dzieci i tych, którzy byli zbyt starzy lub niedołężni, aby polować, zostało schwytanych, przywiązanych po dwóch lub trzech do konia i przewiezionych do San Antonio. Stamtąd przeniesiono ich do Fort Gibson na Terytorium Indiańskim, gdzie byli zakładnikami, aby zachęcić do poddania się zbiegłych Kickapoos. Ci, którzy się poddali, w sumie 317, zostali usunięci do Terytorium Indyjskiego, ale większość plemienia odmówiła odejścia i zebrała się na nowo w El Nacimiento.
Życie w Terytorium Indyjskim było mniej niż zadowalające. Zgromadzeni w małym rezerwacie dzielonym z Sacs i Foxes, Kickapoos byli poddawani systemom przydziałów, naciskani by posyłać swoje dzieci do szkół rządowych i zmuszani do znoszenia obecności Białych lokatorów na ich rzekomo chronionych ziemiach. Coraz bardziej niezadowoleni, wielu Kickapoos sprzedało swoje ziemie w 1894 r. i przeniosło się do swoich krewnych w Meksyku. Była to równie niezadowalająca sytuacja, gdyż Kickapoos z El Nacimiento, twierdząc że niedawni imigranci zostali skażeni przez Białą kulturę, odmówili im przyłączenia się do głównego zespołu. Nie mając dokąd pójść, emigranci początkowo osiedlili się w Sonorze, a następnie, po skomplikowanych negocjacjach prawnych, odzyskali swoje przydziały w Oklahomie, dokąd większość z tej grupy powróciła w latach 20-tych. Mimo to, El Nacimiento pozostaje domem dla większości Kickapoos i jest uznawane przez grupy z Oklahomy i Kansas jako repozytorium wszystkiego, co jest prawdziwie Kickapoo.
Kickapoos nie posiadali prawnie tytułu do ziemi w Teksasie aż do 1985 roku, ale ponieważ tradycyjnie obozowali w pobliżu międzynarodowego mostu pomiędzy Piedras Negras, Coahuila, i Eagle Pass, Texas, od dawna byli identyfikowani z tym stanem. 8 stycznia 1983 roku, Prawo Publiczne 97-429 rozwiązało dwuznaczną sytuację ziemską Kickapoos. Na mocy tego statutu oficjalnie przyznano im ziemie w pobliżu El Indio w Teksasie i zostali oni zidentyfikowani przez władze Stanów Zjednoczonych jako Texas Band of the Oklahoma Kickapoos, przez co zaczęli kwalifikować się do pomocy federalnej. Mimo to, ludzie ci nadal nazywają siebie Meksykańskimi Kickapoos, tak jak są nazywani w Meksyku, ich głównym miejscu zamieszkania. Dzisiaj Meksykańscy Kickapoos wyróżniają się zachowaniem swojej tradycyjnej kultury. Od religii, poprzez budowę domów, aż po język i edukację, spójny styl życia Kickapoo przetrwał, nawet jeśli został nieco zmodyfikowany przez zachodnią cywilizację. Grupa, licząca od 625 do 650 osób, spędza większą część roku w El Nacimiento- około 130 mil na południowy zachód od Eagle Pass w Teksasie – ale nadal prowadzi półkoczowniczy tryb życia, który został dostosowany do nowoczesnych warunków ekonomicznych. W połowie lub pod koniec maja większość mieszkańców Nacimiento dzieli się na rodzinne grupy i wyrusza do pracy w Teksasie i innych zachodnich stanach jako wędrowni robotnicy rolni. Pod koniec października lub na początku listopada grupy wracają do Nacimiento, gdzie spędzają zimę polując, sadząc rośliny, hodując bydło i uczestnicząc w ceremoniach religijnych. Chociaż niektórzy zarabiają pieniądze sprzedając produkty rolne i rzemiosło, większość zależy od federalnych i teksańskich programów opieki społecznej, aby uzupełnić swoje skromne dochody.
Lekceważenie przez Kickapoos wpływów zewnętrznych w innych sprawach jest jeszcze bardziej widoczne w ich stosunkach z władzami meksykańskimi i amerykańskimi. Ponieważ, pomimo otrzymywania pieniędzy od rządu, uważają się za naród sam dla siebie, Kickapoos migrowali przez granicę międzynarodową, nie zwracając uwagi na granice polityczne. Z kolei Meksyk i Stany Zjednoczone nieformalnie przyznały Kickapoos przywilej poszukiwania pracy w obu krajach, nadając im w efekcie podwójne obywatelstwo. W konsekwencji plemię to może dowolnie przekraczać granicę i powracać do niej. Meksyk pozwala również Kickapoos na pewne swobody, które nie są przyznawane zwykłym obywatelom meksykańskim. Na przykład, nie muszą oni wydawać licencji na swoje pojazdy w Meksyku i mogą wwozić do kraju urządzenia elektryczne bez płacenia cła. Jednakże, w wyniku przepisu w Stanach Zjednoczonych Prawo Publiczne 97-429, który ma na celu wyjaśnienie statusu obywatelstwa Kickapoos, mogą oni być zmuszeni do zadeklarowania wierności jednemu lub drugiemu rządowi.
W dużym stopniu trwałość form kulturowych Kickapoo jest związana z ciągłym znaczeniem rozszerzonej rodziny jako podstawowej jednostki społecznej. Kickapoos traktują zobowiązania pokrewieństwa i obowiązki wspólnotowe bardzo poważnie i są niechętne do działania w sposób sprzeczny z tradycją. W związku z tym, choć małżeństwo poza grupą jest możliwe, pozostaje rzadkością, a większość Kickapoos woli zawierać małżeństwa w obrębie plemienia. Samodzielna struktura społeczna ujawnia się również w ciągłym oporze Kickapoos wobec wysiłków zmierzających do wprowadzenia wśród nich formalnej edukacji. Ponieważ wierzą oni, że kontakt z zewnętrznymi metodami spowoduje szybki rozpad ich kultury, dorośli Kickapoo w odpowiedzi trzymają swoje dzieci z dala od szkół rządowych, a czasami nawet niszczą budynki szkolne. Migracyjny tryb życia plemienia utrudnia również próby egzekwowania uczęszczania do szkoły. Dlatego edukacja jest często prowadzona w tradycyjny sposób, przez starszyznę plemienną, a większość Kickapoos pozostaje analfabetami w języku angielskim i hiszpańskim. Pojawiają się jednak pewne oznaki zmian. W 1937 roku meksykańskie Código Agrario zmusiło plemię do przyjęcia wybieralnego systemu rządowego, ejido. System ten, który wymaga od Indian wyboru prezydenta, sekretarza i skarbnika, a jednocześnie przewiduje istnienie plemiennej policji, współistniał z tradycyjnym systemem dziedzicznego wodza i rady plemiennej. Jednak ejido zyskało na znaczeniu. Rząd plemienny zmienił się ponownie w 1984 roku, kiedy to Prawo Publiczne 97-429 oddało meksykańską grupę pod patronat plemienia z Oklahomy. Również wrogość Kickapoos do formalnej edukacji nieco osłabła, gdy nabyli oni telewizory i gdy niektórzy z nich zaczęli szukać pracy poza społecznością. Mimo to Kickapoos pozostają jedną z najbardziej tradycyjnych grup Indian północnoamerykańskich.