Na lotnisku Dulles dość łatwo zorientować się w planach podróży pasażerów. Nowa, boleśnie wyglądająca opalenizna: właśnie wrócili z wysp. Ponadwymiarowe narty: wyjeżdżają w Góry Skaliste.

A ludzie w dopasowanych kombinezonach wsiadający do wiekowego Boeinga 727? Są klientami firmy Zero Gravity Corporation z siedzibą w Ballston, która daje cywilom możliwość przejażdżki samolotem symulującym lot w kosmos, takim jak ten, który rekruci NASA nazwali kiedyś „kometą wymiotną”.

Zero-G zostało założone w 1993 roku przez byłego astronautę Byrona Lichtenberga, założyciela X Prize Petera Diamandisa i naukowca Raya Cronise. Dziś obsługuje około 60 lotów rocznie z lotnisk w USA, w tym kilka z Dulles. Opłata w wysokości $5,400 kupuje przejazd w większości bezokiennym odrzutowcu, który wielokrotnie wznosi się na wysokość 35,000 stóp, a następnie spada do 19,000, tymczasowo pozwalając pasażerom unosić się do góry nogami, unosić się w kabinie i w inny sposób zachowywać się jak kosmiczni podróżnicy.

Lot z zerową grawitacją wymaga czystego korytarza o długości 100 mil i szerokości pięciu mil nad wodą lub niezamieszkałą ziemią, co sprawia, że loty z obszaru Waszyngtonu są trudne do zorganizowania. W pewien sobotni poranek, gdy kometa leciała w kierunku Long Island, a potem skręciła nad Atlantykiem, trenerzy na pokładzie przygotowywali pasażerów do kilkunastu parabolicznych skoków. W końcu samolot wzniósł się na swój pierwszy szczyt. Zgodnie z instrukcjami, pasażerowie położyli się na macie, czekając na szczyt. Potem… no cóż, potem unosili się w powietrzu. Ganiali za kręgielkami i kroplami wody po całej kabinie i na zmianę robili pozy Supermana, w których strzelali w poprzek kabiny z wyciągniętymi rękami. To było naprawdę magiczne.

W uzupełnieniu do swoich regularnych lotów, Zero-G wykonuje wiele prac z organizacjami takimi jak Make-a-Wish Foundation, a także komercyjnych i muzyczno-wideo pracy. The Bachelor raz zawierał segment nakręcony na jednym z samolotów, a Kate Upton i Stephen Hawking oboje unosili się w kabinie. (Goście na naszej wizycie byli mniej sławni: Obejmowali rodzinę z Nowego Jorku i byłego pilota Marynarki Wojennej, który bez powodzenia próbował dostać się do programu Mercury.)

CEO Zero-G Terese Brewster, która odbyła blisko 200 lotów, mówi, że jej klienci nie są wszyscy maniakami kosmosu. Przeważnie są to „ludzie, którzy są bardziej zainteresowani doświadczeniem niż wydawaniem pieniędzy na jakąś rzecz”. Oczywiście, pięć tysięcy nie jest małą sumą do wydania na dwugodzinną przejażdżkę, ale jak zauważa Brewster, „To jedyny sposób, aby tego doświadczyć, inny niż wyjazd w kosmos, który jest, wiesz, znacznie droższy.”

Ten artykuł pojawił się w lutowym numerze 2019 Washingtonian.

Dołącz do rozmowy!

Share Tweet

Senior editor

Andrew Beaujon dołączył do Washingtonian pod koniec 2014 roku. Wcześniej był związany z Poynter Institute, TBD.com i Washington City Paper. Jego książka A Bigger Field Awaits Us: The Scottish Soccer Team That Fought the Great War została opublikowana w 2018 roku. Mieszka w Del Ray.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.