Legenda punk rocka: Perkusista Green Day, Tre Cool

Kiedy perkusista Green Day, John Kiffmeyer, opuścił w 1990 roku punkowych upstartów z Bay area, pozostałym członkom Billie Joe Armstrongowi i Mike’owi Dirntowi można było wybaczyć, że obawiali się najgorszego o przyszłość zespołu.

Na szczęście, pomimo pogłosek o wczesnych trudnościach z włączeniem świeżo upieczonego Tre Coola jako perkusisty Green Day, wkrótce stało się jasne, że według własnych słów Coola, był on „największym perkusistą Green Day na świecie”.

Wychowany w kalifornijskiej społeczności górskiej jako Frank Edwin Wright III, otrzymał swój słynny już przydomek od głównego wokalisty zespołu The Lookouts, który zwerbował go do gry na perkusji, gdy Cool miał zaledwie 12 lat.

On sam mówił o tym, jak jego styl gry zmienił się diametralnie, gdy został perkusistą Green Day:

„Kiedy zaczynałem, miałem za dużo bębnów. Byłem trochę zafascynowany reggae i bardziej fantazyjnymi bitami niż było to potrzebne. Zajęło mi trochę czasu, zanim zrozumiałem: graj piosenkę, nie graj na instrumencie. Zacząłem się zastanawiać, jak sprawić, by zespół stał się silniejszą jednostką, by był bardziej skoczny”

Green Day intensywnie koncertował w 1991 i 1992 roku, by wesprzeć swoje pierwsze wydawnictwo z Tre Coolem za perkusją, i chociaż „Kerplunk!” został bardzo dobrze przyjęty (i uznany za znacznie lepszy od swojego poprzednika), to dopiero po wydaniu przez dużą wytwórnię płyty „Dookie” Tre Cool i Green Day jako zespół odnaleźli nie tylko swój kierunek, ale i monumentalny sukces komercyjny.

Tre Cool dodał swoje natychmiastowo rozpoznawalne brzmienie perkusji do każdej płyty Green Day od tamtego czasu (w tym do 'American Idiot’, która sprzedała się w 16 milionach egzemplarzy na całym świecie), jak również do tych z pobocznych projektów Foxboro Hot Tubs i The Network.

Jego żywiołowy wygląd i osobowość skłoniły kiedyś magazyn Modern Drummer do opisania Tre Cool’a jako wiecznego chłopca z plakatu punk rocka, ale za każdą uncją stylu kryje się tona treści za jego pracą na perkusji.

Jest wiele aspektów jego gry, które sprawiają, że jest nie tylko niezwykle charakterystyczny w perkusji punk rockowej, ale także stawiają go wśród nosicieli standardów tego gatunku.

Tre Cool: Creative Yet Functional Drum Parts

Słuchając kolejno dwóch nagranych wersji utworu „Welcome to Paradise” zespołu Green Day (najpierw z płyty „Kerplunk!”, a następnie z płyty „Dookie”), można być świadkiem ewolucji brzmienia perkusji i stylu gry Tre Coola. Partie są bardzo podobne, ale jest ciepło i pełnia dźwięku w tej drugiej wersji, która jest mniej obecna w oryginale.

W szczególności, bęben basowy w wersji z 'Dookie’ jest mocniejszy, co sprawia, że jest o wiele bardziej widoczny w utworze. Oczywiście, budżet i ogólne ambicje dźwiękowe 'Dookie’ miały na to wpływ (w porównaniu do estetyki DIY na 'Kerplunk!’), ale w przeciwieństwie do wielu innych perkusistów, nie osłabiło to charakterystycznego stylu perkusji Cool’a… w rzeczywistości wzmocniło go.

Te ciepłe, ostre dźwięki, połączone z tradycyjnym punkowym groovem lat 90-tych, nie tylko odróżniły Green Day od ich rówieśników, ale także popchnęły ich do zdobycia bezprecedensowego sukcesu komercyjnego.

Akceptacja głównego nurtu jest świadectwem zdolności Tre Cool’a do właściwego służenia utworom Green Day.

Pomimo, że wielu fanów kojarzy jego perkusję z mocą uderzenia w bebechy, rozbijaniem crashy, maniakalnymi fillami i innowacyjnymi tom beatami, pierwszym instynktem Tre Coola w przypadku Green Day jest granie odpowiednich partii perkusyjnych w odpowiednich miejscach.

Wyraźnie widać to w jego kompozycjach, gdy wpasowuje się w napędzające linie basu Mike’a Dirnta, pozwalając melodiom Billie Joe Armstronga tańczyć na wierzchu.

Części piosenek często wyróżniają się konsekwentnym instrumentarium talerzy; hi-haty w zwrotkach i talerze ride lub bell w refrenach. Green Day’s 'Dookie’ w szczególności ujawnia perkusyjny gust Tre Cool’a, jeśli chodzi o ten obszar. Możesz wziąć prawie każdy utwór z płyty, aby zilustrować ten punkt, ale 'Burnout’, 'Having a Blast’ i 'Chump’ są świetnymi przykładami.

Ten styl perkusji tworzy znajomą bazę dla brzmienia Green Day’a, gdzie Tre Cool nigdy nie wydaje się nadmiernie grać. W rzeczywistości, opierając się pokusie nadmiernego grania, jego bęben basowy i werbel stają się niezwykle wyraźne, zwarte i potężne. Tworzy on kieszeń, która jest bezsprzecznie Tre Cool, oszczędzając przebłyski koloru na odpowiednie momenty w utworze.

Przypomnijmy sobie otwierający album 'Burnout’ jako znakomity przykład. W całym utworze ma miejsce subtelna budowa, która może zostać niezauważona przez niektórych słuchaczy, a która wynosi go poza standardowy 2-minutowy pop-punkowy kawałek.

Wprowadzenie obrotowych wypełnień w drugim refrenie podpowiada słuchaczowi, że utwór ewoluuje i prowadzi do mostka, w którym Cool wali w bęben basowy podczas gorączkowego dodawania zderzeń, aż napięcie zostaje ostatecznie uwolnione poprzez serię sygnowanych wypełnień. Cała ta część dostarcza jedynie satysfakcji, dzięki dyscyplinie, jaką Tre Cool wykazuje w pozostałej części utworu.

Tre Cool: Channeling Animal

Ten rozbłysk drum fills w „Burnout” Green Day’a jest jednym z wielu przypadków, w których Tre Cool pozwala sobie na pozornie dziki segment piosenki w stylu Animal-from-the-muppets.

W prawdopodobnie najlepszym studyjnym występie w swojej karierze, Cool zasypuje ten utwór szybkimi, aczkolwiek szczelnymi uderzeniami perkusji, które pomimo swojej częstotliwości, nigdy nie wypadają jak przesadne granie. Jest to świetny przykład jego zrozumienia, kiedy pozwolić sobie na luz na perkusji, a kiedy trzymać ją razem, aby utwór ożył.

Jego pojedyncze uderzenia, wzory triolowe i flamy są tak dobrze zaaranżowane i funkcjonalne, że niemożliwe stało się wyobrażenie sobie, że ich tam nie ma.

Jakiś inny przykład tego, odwołaj się do 9-minutowej punkowej ballady 'Jesus of Suburbia’ z 'American Idiot’ z 2004 roku.

Wyjątkowe zagrania są rozsiane po całym utworze, a w okolicach 90 sekundy, kolejne i zróżnicowane fille perkusyjne służą Coolowi nie tylko jako okazja do zaprezentowania swoich perkusyjnych umiejętności, ale także jako pomost pomiędzy niepowiązanymi ze sobą częściami.

Crash cymbały również są istotnym składnikiem brzmienia Tre Coola. Używa ich więcej niż większość perkusistów, aby dodać teksturę, agresję, jasność i ciepło, podkreślić zmiany akordów i wywołać zmiany tempa.

Jest to tak integralna część jego stylu gry, że katalog Green Day jest szczerze mówiąc pełen przykładów.

Refren w 'Longview’, druga zwrotka i mostek w 'She’, oraz całość ’86’ mogą być użyte do zademonstrowania tego punktu (w szczególności, wersja na żywo tego ostatniego w 'The David Letterman Show’ jest warta sprawdzenia dla samego gromkiego występu Cool’a).

Tre Cool: Snare Drum Chops & Toms

Opisując, jak zakochał się w perkusji w młodym wieku, Tre Cool powiedział:

„Cymbały były dla mnie naprawdę fascynujące. Byłem jedenastoletnim rozwydrzonym dzieciakiem z ADHD. Myślałem, że cymbały są niesamowite. Na jednym treningu zespołu, w połowie pierwszej piosenki, Larry Livermore, nasz gitarzysta w The Lookouts, powiedział: „Whoa! Stop!” Zabrał mi wszystkie cymbały, w tym hi-hat. Mówi: „Zacznij od grania na perkusji. Kiedy opanujesz perkusję, zacznę oddawać ci talerze.”

To posunięcie Livermore’a mogło być katalizatorem dla Cool’a, by myśleć poza standardowymi punkrockowymi groovami i być bardziej kreatywnym z zestawem perkusyjnym.

Pomimo wcześniejszej identyfikacji Tre Cool’a z 'formułą Green Day’ dla perkusji, istnieje wiele wyjątków od tego, które wskazują na zdolność Cool’a do adaptacji i kreatywności.

Od 'Dookie’, nie powinniśmy patrzeć dalej niż na ikoniczne wersy w 'Longview’. Ten loopy tom beat pięknie uzupełnia tematykę tekstów: Melancholijny w swej naturze, podkreślony przez wędrujący bassline i odbiegający tylko po to, by pstryknąć otwartym hi-hatem lub dzwonkiem, by zasygnalizować początek partii wokalnej.

Indeed, nie ma tu żadnego crash’a czy werbla, aż do momentu, gdy potężne pojedyncze uderzenie zmienia poziom energii i następuje punkowy refren (wypełniony złością).

Innym częstym odstępstwem od klasycznego brzmienia perkusji Green Day, które wykorzystuje Tre Cool, jest adaptacja marszowego werbla w kontekście punk rocka (coś, co współczesny Travis Barker również stosuje).

Przykłady tego można znaleźć w 'King For A Day’, 'Homecoming’ i 'Minority’. We wszystkich trzech piosenkach, Cool demonstruje swoje ścisłe rudimental chops, które pomagają w wyczarowaniu odpowiednich bojowych i buntowniczych konotacji, które teksty adresować.

Pokazuje on nie tylko swój zróżnicowany gust i zdolności, ale także swoje wyszlifowane talenty jako autor piosenek zza zestawu perkusyjnego.

Zestaw perkusyjny Tre Cool’a, głowice perkusyjne & talerze

Tre Cool jest zadeklarowanym maniakiem perkusji. Ma ogromną kolekcję zestawów customowych i retro, co wyjaśnił Modern Drummerowi, gdy zapytano go, ile dokładnie sprzętu posiada:

„Nie wiem. Dużo. Setki werbli, blisko sto pełnych zestawów, tony talerzy – i nie mówię tu o przenośni. Mam każdy zestaw perkusyjny, który był w teledysku Green Day lub na płycie Green Day.

Mam oryginalny zestaw Gretsch Birdland z 1954 lub 1956 roku, klejnot koronny świata zestawów perkusyjnych. Jest zielony i ma złote okucia. I zestaw Ringo Starr’a z 1960 roku, Ludwig black oyster kit. Tony Gretsch, Slingerland, Ludwig, Leedy & Ludwig, i Pork Pie na dobrą sprawę.

Czysty akrylowy zestaw Fibes, ale wykończenie jest jak drzwi od prysznica – całkiem niezłe. Kilka Vistalite – przezroczystych, w cukierkowe paski. Mam kilka werbli Noble & Cooley, w tym werbel Dookie, na którym grałem na wielu i wielu płytach. I mnóstwo zestawów Rogersa z lat 60-tych i 70-tych. To dobra zabawa w magazynie.”

Wyraźnie widać, że Tre Cool jest perkusistą, który lubi eksperymentować ze sprzętem i wymieniać rzeczy w i z jego setupu.

Twierdził nawet, że retro-garażowy projekt Green Day 'Foxboro Hot Tubs’ został wymyślony podczas jammowania na jednym z jego zestawów perkusyjnych Rogersa z lat 60-tych.

Zestawy perkusyjne Tre Cool’a &Trąby

Przez lata Tre Cool wspierał wiele firm perkusyjnych (takich jak DW i Gretsch), ale obecnie jest bardzo częścią rodziny perkusyjnej SJC, a jego set-up na żywo, gdy gra na bębnach z Green Day jest zawsze zestawem SJC.

Zestaw perkusyjny Tre Cool’a to zestaw klonowy SJC (z niestandardowym wykończeniem graficznym leopardskin), zawierający:

  • 6.5×14 Aluminum Snare Drum
  • 9×13 Tom
  • 16×16 Floor Tom
  • 16×18 Floor Tom
  • 18×22 Bass Drum
  • DW 9000 series hi-hat & statywy pod talerze
  • DW 5000 series single bass drum pedal
  • Zildjian Tre Cool Signature Model Drumsticks

Tre Cool’s cymbals are all Zildjian, w tym:

  • 14″ Hi-Hats (A Rock Top/A Dyno Beat Bottom)
  • 19″ K Dark Thin Crash
  • 19″ A Custom Medium Crash
  • 22″ Tre Cool Custom Ride
  • 22″ Constantinople Hi Bell Thin High Ride
  • 19″ K Custom Hybrid Trash Smash

W ostatnich latach, wydaje się, że granie na dwóch floor tomach staje się coraz bardziej popularne. Dla Tre Cool’a, nie tylko pomaga to zapewnić jego potężne brzmienie bębnów Green Day, ale jest to tak jakby zbudował je wokół swojego zestawu talerzy.

Dzięki użyciu dwóch różnych i dobrze rozmieszczonych talerzy ride, ma on łatwy dostęp do różnorodnych dźwięków.

Na przykład, końcówka pałki jest używana do tworzenia zdefiniowanego „pingu” powszechnie używanego w refrenach Green Day’a, dlatego 22″ Tre Cool Custom Ride jest umieszczony tylko kilka cali nad pierwszym floor tomem.

Głowice perkusyjne Tre Cool’a
Remo Emperor Coated

Tre Cool używa głowic Remo w całym swoim zestawie. Jego typowy zestaw głów perkusyjnych składa się z:

  • Werbel: Remo Coated Emperor (werbel) & Hazy Ambassador (rezonansowa strona werbla)
  • Tomy: Coated Emperor tom batters & Clear Ambassador resonants
  • Bass Drum: Clear Powerstroke 3 bass drum batter & Ebony Powerstroke 3 front bass drumhead

W studiu z Green Day, Tre Cool był znany z regularnego mieszania swoich głowic perkusyjnych i eksperymentowania z dźwiękami, które każda z nich wytwarza.

Jednakże na trasie sprawy mają się nieco inaczej, ponieważ trwałość i spójność głowic perkusyjnych stają się o wiele ważniejsze dla wykonawców. Ponieważ Cool jest niesamowicie potężnym graczem, który jest wyposażony w swoje grube pałki sygnowane 2B, ma on tendencję do wybierania powlekanych tomów i pałek Powerstroke do bębnów basowych w przypadku główek perkusyjnych wymienionych powyżej.

Tre Cool: Punk Rock For Life

To dość niesamowite, że w wieku prawie 50 lat Tre Cool z Green Day jest nadal uważany za chłopca z plakatu dla młodych punkrockowców na całym świecie.

Sposób, w jaki jego kolorowa, większa niż życie osobowość jest wyrażana przez jego dobrze dopracowany styl perkusji DIY tworzy autentyczność, z którą miliony ludzi na całym świecie łączą się od 30 lat.

W rezultacie stał się jednym z najlepiej opłacanych perkusistów na świecie, ale jak podkreśla sam Tre Cool, to raczej osobisty wkład i spuścizna, a nie bogactwo, wciąż go napędzają:

„Prawie każdego dnia ktoś, kogo spotykam po raz pierwszy, powie: „Zacząłem grać muzykę z powodu twojego zespołu.” To jest dla nas sukces.”

– Tre Cool

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.