Przez dekady Wyspy Brytyjskie były uważane za ojczyznę bezpośredniości, długich piłek i formacji 4-4-2. Jednak w 2020 roku zespoły w LaLiga wydają się używać tych taktyk częściej niż drużyny w angielskiej Premier League.
Pisał José Pérez.
Hiszpańskie drużyny obecnie częściej wdrażają również bloki 4-4-2 i inne formacje z dwoma napastnikami. Dwanaście drużyn LaLiga używa formacji 4-4-2 lub 4-4-1-1 jako podstawowego kształtu defensywy, w porównaniu do ośmiu drużyn angielskich. Arsenal, Bournemouth, Burnley, Brighton, Everton, Southampton, Tottenham, West Ham. Dziewięć hiszpańskich drużyn gra głównie z parą napastników, podczas gdy tylko sześć angielskich drużyn robi to samo. Jakie były powody przejęcia „brytyjskiego stylu” w LaLiga? Czy paelle z owocami morza zostaną ostatecznie zastąpione przez fish and chips?
Przetrwanie ery presji i przemian w Hiszpanii
Na szczęście dla miłośników hiszpańskiego jedzenia, źródło tego zjawiska nie wydaje się mieć nic wspólnego z brytyjską inwazją kulturową. Większość inspiracji pochodzi od drużyn, które awansowały do LaLiga i przetrwały w dywizji w ciągu ostatnich sześciu sezonów dzięki zastosowaniu bezpośrednich bloków 4-4-2 / 4-4-1-1, nadając ton innym drużynom LaLiga, które również przyjęły tego typu taktykę. Niektóre zespoły wdrożyły bardziej agresywne bloki pressingu – Osasuna, Getafe, Eibar – niektóre zrobiły to poprzez głębsze bloki – Leganés 2016-18, Valladolid, Alavés, Mallorca.
W tej erze pressingu i przejść, wiele klubów z górnej połowy z lepszymi budżetami, większymi akademiami i inteligentnymi działami skautingu może pozwolić na zbudowanie bardziej ekspansywnych stron posiadania, które mają na celu krótkie przejście ich drogi przez presję opozycji. Takie podejście stosują takie drużyny jak Sevilla czy Real Sociedad.
Jednakże, drużyny z niższych klas rozgrywkowych z mniejszymi budżetami zazwyczaj mają problemy z zakupem talentów rozgrywających, które są warunkiem koniecznym dla bardziej cierpliwego podejścia. W związku z tym wybierają bezpośredniość i organizują się przede wszystkim w walce o piłkę, stając się silnymi w polu, a nie w środku pola. Zastosowanie dwóch napastników zamiast jednego pozwala zrekompensować brak talentu bramkarskiego. Ponadto, pomaga ominąć pressing przeciwnika poprzez długie piłki i odbiera kontrolę rozgrywającym przeciwnika, zmuszając ich do fizycznych pojedynków. Rozgrywający, choć mogą być utalentowani w posiadaniu piłki, będą mieli mniejszy wpływ na grę, jeśli przez większość dziewięćdziesięciu minut piłka będzie latać nad ich głowami.
Ponadczasowość formacji 4-4-2
Taktyka w nowoczesnej erze futbolu stała się coraz bardziej złożona, dlatego czasami patrzymy z góry na stosunkowo prostą i skromną formację 4-4-2. Jednak taka prostota pozwala również formacji 4-4-2 pozostać aktualną w różnych epokach i trendach taktycznych. Dzięki rozmowom z kilkoma hiszpańskimi menadżerami, analityk Abel Rojas podsumował niektóre z kluczowych powodów jej ponadczasowości.
Użycie dwóch napastników: Pozwala to zespołom o niższym budżecie wygrywać więcej pojedynków w polu i używać prostszych strategii „brute force crossing” w celu zdobycia bramki.
Łatwiejszy pressing i obrona: Zwarte linie czterech w kształcie 4-4-2 są prawdopodobnie najprostszym rozkładem przestrzennym dla celów defensywnych.
Elastyczność zawodników: Formacje takie jak 4-3-3 często wymagają bardziej wyspecjalizowanych ról, takich jak samotny napastnik, skrzydłowi czy pomocnik. Formacja 4-4-2 może zawierać bardzo różne profile napastników, skrzydłowych lub środkowych pomocników na skrzydłach, a jej środkowy pomocnik o podwójnym wychyleniu nie musi koniecznie posiadać pomocnika. Pozwala to na większą różnorodność profili zawodników.
Taktyczna elastyczność: Formacja 4-4-2 łatwo wspiera różne style gry, od tradycyjnego głębokiego bloku plus kontratak, do wysokiego pressingu Eibaru lub Milanu Arrigo Sacchiego do bardziej ekspansywnych podejść opartych na posiadaniu, takich jak oparte na posiadaniu 4-4-2 używane przez Carlo Ancelottiego lub Manuela Pellegriniego.
W sumie można powiedzieć, że istnieją dwie dominujące szkoły myślenia, jeśli chodzi o hiszpańskie drużyny i bloki defensywne 4-4-2.
Wysoki pressing formacji 4-4-2
W 2014 roku SD Eibar, klub z baskijskiego miasta o tej samej nazwie, po raz pierwszy w swojej historii dotarł do hiszpańskiej pierwszej ligi. Cała populacja miasta licząca 27 tysięcy mieszkańców mogłaby się trzykrotnie zmieścić na stadionie Santiago Bernabeu w Madrycie. Pomimo braku długów w momencie awansu, LaLiga orzekła, że klub nie ma wystarczającego kapitału, aby konkurować w pierwszej lidze, co zmusiło Eibar do wymyślenia kreatywnego i ogromnie udanego globalnego crowdfundingu, aby zebrać dwa miliony euro dodatkowego kapitału. Mimo że udało im się pozostać w LaLiga przez sześć lat, nadal znajdują się w dolnej piątce drużyn pod względem budżetu.
Rok po roku, Eibar udało się uderzyć powyżej ich wagi budżetowej dzięki ich znaku towarowego bezpośredniego i wysokiego nacisku 4-4-2 formacji wdrożonej przez menedżera José Luisa Mendilíbara i jego pracowników. Pod wodzą Mendilibara, Eibar stale plasuje się w czołówce drużyn stosujących najwyższy pressing w Europie, mierzony ilością podań na akcję defensywną. Liczba podań na akcję defensywną jest obliczana poprzez podzielenie liczby podań, na które pozwoliła drużyna broniąca, przez całkowitą liczbę akcji defensywnych. Ich formacja 4-4-2 jest zwarta, agresywnie przesuwa się z boku na bok i często linia defensywna znajduje się niemal na połowie boiska. Gdy odzyskają piłkę, Eibar będzie starał się rozwijać grę na skrzydłach za pomocą kombinacji obrońca – skrzydłowy lub poprzez długie piłki do napastników, a następnie stwarzać szanse poprzez dośrodkowania.
Intensywność pressingu Eibaru to coś innego. Stała wysoka linia, agresywne schematy przesuwania i ciężka piłka & orientacja w pasie podań bez piłki. pic.twitter.com/xanZUF8MZ7
– István Beregi (@SteveBeregi) May 6, 2019
Mendilibar’s Eibar ma więcej długich piłek niż jakikolwiek inny czołowy klub ligowy w ciągu ostatnich 10 lat. Mają też 3. najwięcej crossów dekady i najlepsze PPDA w tym sezonie w top 5 ligach. pic.twitter.com/CB9B1WWVV2
– Legris (@statgalamb) February 8, 2019
Ten intensywny i fizyczny styl gry jest podstawą baskijskiego futbolu od wielu dekad. Kraj Basków charakteryzuje się bardzo „brytyjską” pogodą, z dużą ilością deszczu i pochmurnych dni. I podobnie jak ich odpowiedniki na Wyspach Brytyjskich, warunki te zmusiły baskijskie drużyny piłkarskie do gry z większą ilością długich piłek, crossów i pojedynków powietrznych w celu ominięcia powolnych i błotnistych boisk.
Może zainspirowani sukcesem modelu Eibar, inne hiszpańskie drużyny poszły w ślady, wdrażając te intensywne i wysokociśnieniowe formacje 4-4-2. Najbardziej znanym następcą jest Getafe, drużyna z południowych przedmieść Madrytu, zarządzana przez José Bordalása. Podczas gdy Bordalás zawsze budował bardzo fizyczne i bojowe drużyny, w ostatnich dwóch sezonach jego Getafe przestawiło się na znacznie wyższą linię defensywną i większą intensywność obrony w ostatniej tercji. W tym sezonie Getafe przejęło pałeczkę od Eibaru i stało się drużyną LaLiga, która pozwala na najmniejszą liczbę podań na akcję defensywną i ma największą średnią odległość defensywną (ADD) od swojej bramki.
Nowoczesna formacja głębokiego bloku 4-4-2
Kiedy myślimy o głębokim bloku, lubimy myśleć o drużynach, które „parkują autobus” i umieszczają jedenaście ciał w promieniu trzydziestu metrów od bramki. Jednak nowoczesne głębokie bloki – szczególnie te w Portugalii, Hiszpanii i Włoszech – rzadko działają w ten sposób. Często naciskają w bardzo specyficznych sytuacjach i obszarach boiska, a także zwabiają przeciwnika w pułapki pressingowe. Pułapka pressingowa to z góry ustalony plan pozostawienia otwartej przestrzeni dla konkretnego zawodnika lub strefy, aby zaprosić go do konkretnego podania. Po podaniu do tego zawodnika lub do tej strefy, wywierany jest szybki, skoordynowany pressing zespołowy na tego zawodnika lub tę strefę. Te bloki defensywne często pozwalają przeciwnikowi na podanie piłki w obrębie własnej połowy, ale następnie ścigają przeciwnika po przekroczeniu przez niego linii połowy boiska.
Jednym z najbardziej znanych przedstawicieli tego stylu w Hiszpanii jest menedżer Asier Garitano. W 2013 roku Garitano objął stanowisko menedżera trzecioligowego Leganés – innego klubu z południowych przedmieść Madrytu – i według jego własnych słów „nic tu nie było”. Zespół właśnie przegrał rozgrywki o awans do Segunda Division i wszyscy, od piłkarzy po kadrę menedżerską, odeszli. Garitano odbudował klub zgodnie z własną filozofią futbolu i zdołał awansować drużynę do Segunda Division w następnym roku (2014), do Primera Division dwa lata później (2016), a nawet odniósł kulminacyjne zwycięstwo nad Realem Madryt w Copa del Rey 2018. W wywiadzie dla strony Ecos del Balón, Garitano zsyntetyzował swój plan gry w trzy wyraźne kroki:
1. Przeanalizować słabości przeciwnika w posiadaniu piłki
2. Wykorzystać wcześniejszą analizę do ustalenia optymalnej wysokości linii pressingu Leganés i stworzyć pułapki pressingowe, które zwabią przeciwników do stref, w których Leganés chce ukraść piłkę.
3. Po przejęciu piłki należy wyprowadzić kontratak w kierunku słabych punktów defensywy przeciwnika.
Zważywszy na odmianę kroku drugiego, Garitano często stara się budować wszechstronną obronę, która w zależności od przeciwnika może oscylować pomiędzy głębokimi i średnimi blokami defensywnymi, zazwyczaj w układzie 4-4-2 lub 4-4-1-1. W tym celu Garitano tworzy i trenuje składy o ogromnej zdolności do kradzieży piłki od obrońców do napastników. W Leganés Garitano często wykorzystywał defensywnego pomocnika Gabriela Piresa jako napastnika, aby ułatwić Leganés kradzież piłki w wyższych partiach boiska. Ostatecznie Garitano przeszedł z Leganés do Realu Sociedad w 2018 roku – zastanawiające posunięcie, biorąc pod uwagę, że baskijski zespół ma tendencję do faworyzowania bardziej opartego na posiadaniu futbolu – a teraz zarządza Alavés.
Innym znanym hiszpańskim praktykiem głębokiego bloku jest menedżer Abelardo Fernández, były obrońca Barcelony w latach dziewięćdziesiątych, którego zespoły mają tendencję do skupiania się bardziej ściśle na podejściu głębokiego bloku niż Garitano. Abelardo ma za sobą udane okresy pracy ze Sportingiem de Gijón (2015-2017), który pod jego wodzą awansował do LaLiga w 2015 roku, a także z Alavés (2017-19), które pomógł uratować przed spadkiem w sezonie 2017-18, a następnie doprowadził do komfortowego finiszu na jedenastym miejscu w sezonie 2018-19. Abelardo stara się teraz wykorzystać swoje supermoce w głębokim bloku 4-4-2, aby uratować Espanyol przed spadkiem. Katalońska strona przeżyła burzliwy sezon 2019-20, zwolniła dwóch menedżerów i obecnie leży na samym dole tabeli.
Inne zespoły w LaLiga podążały za modelem głębokiego bloku 4-4-2, aby przetrwać w dywizji, takie jak Real Valladolid menedżera Sergio Gonzáleza. Pomimo przybycia do Valladolid w kwietniu 2018 roku – bardzo późno w sezonie 2017-18 – jego zespół zdołał awansować do LaLiga poprzez playoffy. Po wejściu do pierwszej ligi, Sergio González zbudował głęboki blok defensywny 4-4-2, który sprzyjał rozwojowi młodych talentów defensywnych, takich jak Fernando Calero, który odszedł do Espanyolu w 2019 roku, i Mohammed Salisu, który jest teraz podobno celem dla kilku czołowych europejskich klubów. W tym sezonie nowo promowana Mallorca, zarządzana przez Vicente Moreno, również wdraża głęboką defensywną formację 4-4-1-1. Mallorca i Valladolid mają dwie z trzech najwyższych liczb PPDA w lidze, co wskazuje na ich brak aktywności defensywnej na połowie przeciwnika.
Czy model Eibar stanie się przyszłością klubów z dolnej połowy LaLiga?
Liczby mówią nam, że zachowania defensywne w tym sezonie w LaLiga stały się bardziej agresywne w porównaniu do poprzedniego sezonu, ze spadkiem mediany PPDA – z 10,75 w sezonie 2018-19 do 10,2 w sezonie 2019-20 – i wzrostem mediany średniego dystansu defensywnego – z 35,9 do 36,6. Kilka drużyn zwiększyło intensywność pressingu, w tym Atlético de Madrid, Espanyol, Getafe, Leganés, Real Sociedad, Sevilla i Villarreal.
Jednym z czynników, który prawdopodobnie wpłynął na agresję defensywy są ostatnie zmiany w przepisach dotyczących rzutów bramkowych. Wcześniej piłka podczas rzutu bramkowego była uważana za „martwą”, dopóki nie opuściła pola gry, ale teraz piłka jest uważana za będącą w grze, gdy tylko zostanie dotknięta. Ma to interesujący wpływ na fazy budowania gry, ponieważ drużyny mogą teraz umieszczać obrońców w środku pola i rozpoczynać budowanie gry z jeszcze głębszych pozycji. Takie zachowanie wydaje się zachęcać drużyny LaLiga do wywierania presji na swoich przeciwnikach jeszcze wyżej na boisku.
Temat:
Obejrzałem wcześniej Tarczę Wspólnoty i Manchester City był doskonały w pierwszej fazie, wykorzystując do perfekcji nową zasadę rzutów bramkowych.
Użycie Bravo przez Guardiolę pozwoliło City stworzyć formację pudełkową (2-2) wokół pierwszej linii pressingu Liverpoolu. pic.twitter.com/jaRzcmVZxV– HS (@HalfSpaceFtbl) April 30, 2020
Nowo awansowana Osasuna poszła w ślady Getafe i Eibaru i wdrożyła własną formację 4-4-2 z wysokim pressingiem, charakteryzującą się intensywnością defensywy i bramkostrzelnością napastnika Ezequiela „Chimy” Avili. Obecnie mają drugi najniższy wskaźnik PPDA w lidze i czwarty najwyższy ADD. Nie jest zaskoczeniem, że są zarządzani przez innego Baska, Jagobę Arrasate. Zaczynając od płaskiej formacji 4-4-2, Osasuna często zmienia swój pressing na diament 4-4-2, aby śledzić środkowego pomocnika przeciwnika, z jednym ze środkowych pomocników poruszającym się tuż za napastnikami i skrzydłowymi schowanymi w środku. Ten diament zazwyczaj intensywnie przesuwa się na bliższą stronę piłki i zaczyna kryć przeciwników, często pozostawiając przeciwnika na dalekiej stronie bez żadnego krycia. Arrasate opisuje te ruchy na poniższym filmie – mimo że film jest w języku hiszpańskim, można śledzić ruchy na jego tablicy taktycznej – i komentuje również, że nowe przepisy dotyczące rzutów bramkowych skłoniły go do wybrania tego bardziej agresywnego schematu 4-4-2 w pressingu.
La presión de CA Osasuna:
Jagoba Arrasate y cómo desde el rombo, ajustando su 4-4-2, consigue orientar la salida de balón rival siempre hacia fuera. Emparejando, dejando libre al jugador del lado opuesto, reduce las opciones de progreso del equipo contrario.
pic.twitter.com/fcnYQaHNMQ– Adrián Blanco (@AdrianBlanco_) January 7, 2020
Modele przewidywanych bramek zazwyczaj faworyzują wyższy pressing, ponieważ lepiej tłumią częstotliwość strzałów przeciwnika, co prowadzi do spadku przewidywanych bramek zdobytych. W tym sezonie, drużyny grające w wyższym pressingu, takie jak Getafe, Eibar i Osasuna, zdobyły mniej oczekiwanych bramek niż drużyny grające w głębokim bloku, takie jak Valladolid, Mallorca, Alavés czy Espanyol. Getafe jest liderem pod względem wysokiego pressingu i tłumienia strzałów, oddając tylko 7,2 strzału na mecz.
Ta redukcja oczekiwanych bramek sugeruje, że modele wyższego pressingu są bardziej „zrównoważone” w czasie niż głębokie bloki i mniej podatne na wariancję i szczęście. Warto jednak pamiętać, że dobre tłumienie strzałów ma swoją cenę. Wysoki pressing pozostawia więcej miejsca za linią obrony, więc gdy przeciwnicy omijają pressing, stwarzają więcej szans niż przeciętnie. Jak widać na poniższym wykresie, Eibar, Getafe i Osasuna – jedne z drużyn o najwyższym pressingu w lidze – również mają najwięcej szans wysokiej jakości.
Uwagi
Wzrost bloków 4-4-2, które stawiają na bezpośredniość i organizację w walce o piłkę, wpłynął na liczbę zdobytych punktów w LaLiga. LaLiga odnotowała niewielki spadek zarówno liczby bramek (z 2,58 do 2,54), jak i strzałów na mecz (z 12 do 11) w porównaniu z poprzednim sezonem i wraz z Ligue 1 jest najsłabiej punktującą z pięciu wielkich lig europejskich. Dla porównania, Bundesliga jest najlepiej punktującą ligą z 3,2 bramkami na mecz.
Zważywszy na lepsze liczby bazowe drużyn o wyższym pressingu, sukcesy Getafe i Eibar oraz zachęty wynikające z nowej zasady rzutów karnych, istnieje duża szansa, że zobaczymy więcej drużyn z niższych połówek, które zdecydują się na wyższy pressing. Zdaniem hiszpańskiego menadżera Adriána Cervery, wraz z rosnącym pressingiem, te początkowo płaskie schematy 4-4-2 będą zmierzać w kierunku diamentowych kształtów 4-4-2, tak jak ma to miejsce w Osasunie, lub nawet w kierunku kształtu 4-2-3-1.
LaLiga zawsze szczyciła się tym, że jest ligą ekspansywnego, podającego futbolu. Tak więc zwiększony nacisk na strukturę defensywną, bezpośredniość i prostsze bloki 4-4-2 może być zaskoczeniem dla wielu i pozostawia nas z wieloma pytaniami. Czy jest to dobre czy złe dla ligi? Czy menadżerowie powinni próbować bardziej kreatywnych schematów? Czy większa bezpośredniość i gra długimi piłkami oznacza, że obecnie hiszpańska młodzież nie produkuje wystarczająco dużo rozgrywających? Wszystkie te pytania są trudne do odpowiedzi, ale fajnie będzie mieć je z tyłu głowy, gdy będziemy nastawieni na wznowienie rozgrywek LaLiga.