Co to jest zakonnica klauzurowa?
Zakonnica klauzurowa składa śluby ubóstwa, czystości i posłuszeństwa w swoim małżeństwie z Jezusem. Porzuca rodzinę, przyjaciół i światowe dążenia, aby skupić się na tym, co w górze, a nie na tym, co na dole. Jednak w przeciwieństwie do aktywnych wspólnot, wstąpienie do klasztoru oznacza, że jest ona zamknięta. Zobowiązała się, zgodnie z prawem zamknięcia, żyć za murami klasztoru do końca życia. Może wyjść na wizytę do lekarza lub na pogrzeb rodziców, ale jest duszą ukrytą przed światem, aby modlić się za wszystkie jego liczne potrzeby. Jej modlitwa jest jej pracą: błaganie Boga, aby pomógł cierpiącym, samotnym, bezradnym, grzesznikom, całemu światu.
Znalezienie mojego „domu”
„Znalazłam tego, którego miłuje moja dusza”~Pieśń nad Pieśniami 3:4
Jednym z najlepszych dni w moim życiu był dzień, w którym znalazłam mój klasztor, mój dom. Jak powiedziałam w ostatnim poście, byłam w wewnętrznym zamieszaniu, gdy prosiłam Pana, by pomógł mi znaleźć wspólnotę sióstr, do której należę. Moje poszukiwania duszy były zakończone, a właściwie dopiero się zaczęły?
Ale dlaczego tutaj?
Kiedy spotkałam moje siostry w Klasztorze Najświętszego Sakramentu (www.opnuns-fh.org), po prostu pasowałam do nich z moją ekstrawertyczną osobowością, która lubi się dobrze bawić. Opowiedziały mi o pewnej siostrze, która płatała figle nowicjuszkom – nowicjuszom. Jeśli klauzurowa zakonnica zakrada się do dormitorium nowicjatu, aby posmarować gałki drzwi wazeliną, pomyślałam: „Tak, będę pasować jak ulał”. To prawdziwe, przyziemne kobiety, które śledzą to, co dzieje się na świecie, aby modlić się za jego ogromne potrzeby.
Modląc się do Boga, pytałam Go: „Dlaczego TUTAJ? Dlaczego TEN klasztor?” Wiem, że moja mama i wiele innych osób byłoby o wiele szczęśliwszych z klasztoru Dominikanów dwie godziny drogi od mojego domu. Ale w końcu podążyłam tam, gdzie wiem, że Bóg mnie wzywa.
Na razie, niektóre z powodów, dla których wydaje się, że Bóg powołał mnie do tego konkretnego klasztoru, są takie, że mamy wyjątkowy dar wieczystej adoracji i mamy wspólnotę eksternów. Wiem, że bycie eksternem jest powołaniem dla mnie. Ogólnie rzecz biorąc, Bóg chce mnie mieć z TYMI kobietami. One są święte i prowadzą mnie do Niego. Jestem pewna, że Bóg będzie nadal ujawniał więcej powodów, dla których jestem tu powołana. Wciąż zadaję sobie pytanie: „dlaczego śnieg; dlaczego Michigan; dlaczego Detroit?”. Jestem gotowa na fajną przygodę!
Życie zakonnicy klauzurowej
Jako jedna z czterech zewnętrznych sióstr w mojej wspólnocie, nie składam obietnicy pozostania w zamknięciu. Jednakże moja misja pozostaje taka sama, jak dwudziestu trzech sióstr klauzurowych. Moim obowiązkiem i życiowym dziełem jest modlitwa.
Ostatnio mogłam przemawiać na rekolekcjach rozeznawania dla kobiet (tak jak tylko eksternki są w stanie, ponieważ możemy opuścić klauzurę jako łączniczki i publiczne oblicze sióstr klauzurowych). Kiedy młode dziewczyny zadawały pytania na temat naszej wspólnoty, jedna z nich zapytała, czym zajmuje się nasza wspólnota. Chciała wiedzieć, co odróżnia nas od innych obecnych wspólnot. Większość wspólnot odpowiedziałaby na to pytanie podając swój apostolat i powiedziałaby, że są nauczycielkami, pielęgniarkami, misjonarkami, a może wydawcami katolickimi. Jako wspólnota klauzurowa, nasza odpowiedź na pytanie „Czym się zajmujecie?” brzmi: „Modlimy się za cały świat.”
Inne prace
Podstawową misją mniszki klauzurowej jest modlitwa za cały świat, ale to nie wszystko, co robimy. Modlitwa za cały świat nie oznacza, że spędzamy 15 godzin każdego dnia w kaplicy. Każda z nas ma swoje obowiązki w czasie pracy w ciągu dnia. Jesteśmy praczkami, ogrodniczkami, kucharkami, szwaczkami, muzykami, pielęgniarkami w ambulatorium dla naszych starszych sióstr i nie tylko.
Niektóre z nas rozsyłają około miliona hostii każdego miesiąca w naszym dziale Chleba Ołtarzowego. Inne wysyłają pięknie wykonane zapisy, które zapewniają ludzi o naszej modlitwie. Oprócz tych funkcji, eksternki są doradcami duchowymi i prowadzą nasz sklep z książkami i pamiątkami katolickimi.
Życie w klasztorze jest naprawdę bardzo pracowite. Każda godzina jest rozliczana, niezależnie od tego, jakie ma się obowiązki. Modlitwa zaczyna się o 5:30 rano, a nocna kończy się o 20:20 (większość klasztorów ma podobny harmonogram, jeśli dobrze poszukać). Piękne jest to, że jesteś w kaplicy siedem razy w ciągu dnia (od 10 do 45 minut każda), aby dołączyć do sióstr i całego świata w modlitwie Liturgią Godzin, tymi samymi psalmami, które wszyscy księża i zakonnicy odmawiają mniej więcej o tej samej porze w każdym kraju na świecie. Jak to się ma do powszechnego kościoła katolickiego?