By Tim Mousseau
I made myself a promise a long time ago. Kiedykolwiek byłem w związku, kiedy tylko znalazłem kogoś na tyle znaczącego, że czułem się komfortowo mówiąc „Kocham cię”, nie dodawałem słowa „też”
Moich powodów jest wiele, ale głównie dlatego, że nie wierzę, aby słowo „też” miało jakiekolwiek miejsce w związkach, zwłaszcza gdy dotyczy spraw miłości.
Przyjrzyjrzyj się znaczeniu słowa „też”, jego korzeniom i zasadom. Too oznacza również. Ponadto. W dodatku. Więcej. „Zbyt” nie jest oddzielną klauzulą; jest wsparciem dla czegoś już istniejącego. „Too” nie wymaga, aby ktoś dokonał własnego wyboru lub dalszego życia przez osobiste działania, ale zamiast tego rzuca się na poparcie istniejącej myśli.
Nie ma nic inspirującego ani oryginalnego w „too”. „Zbyt” nie jest działaniem, ale reakcją. Podąża za cudzymi pomysłami i wysysa moc z ich koncepcji. „Zbyt” jest odpowiednikiem powiedzenia ditto.
Dlaczego kiedykolwiek dodalibyśmy „zbyt” do „kocham cię” wtedy?
„Kocham cię” powinno być oświadczeniem mocy. To jest coś, aby powiedzieć do innego, ponieważ jest to oznaczało z głębi naszego serca. Kiedy mówimy komuś, że go kochamy, powinno to być organiczne, wywołane tym, że doświadczamy tych emocji na poziomie trzewnym.
Miłość jest manifestacją uczuć, które wypowiadamy, ponieważ straciliśmy wszystkie inne słowa, aby opisać intensywność, jaką czujemy w związku. Dobre „kocham cię”, wypowiedziane w odpowiednim momencie, kompresuje wszystkie intymności troski o drugą osobę w kilka słów, które można powiedzieć, że podsumowują najgłębsze uczucia serca.
„Kocham cię” jest często uważane za ostateczne wyrażenie uczucia. Po co pomniejszać to potężne stwierdzenie, czyniąc je również? Mówienie „kocham cię” jest frazą, którą dodajemy do związku, aby go eskalować. Jest to naturalny sposób na posuwanie spraw do przodu. Reprezentuje najgłębsze uczucia uczuć. Nie powinniśmy go skąpić.
Gdy jesteśmy tak niezdecydowani, aby powiedzieć znaczącym innym, że ich kochamy po raz pierwszy, nikt nie chce się spieszyć do tego; często wydajemy się zapominać o jego głębokim znaczeniu. Za drugim lub trzecim razem, gdy to mówimy, powtarzamy to innym, odpowiadając na ich „kocham cię” z „też”, ponieważ pozwalamy, aby stało się to rutyną.
Zapisz się do naszego biuletynu.
Jeśli chcesz, aby twój związek zaczął się rozwijać, jeśli chcesz zrobić coś małego, ale nowego, przestań mówić „też”, kiedy mówisz „kocham cię.”
Jeśli twój partner obdarowuje cię tymi słowami, odpowiedz, jeśli czujesz się zmuszony, ale nigdy dlatego, że jest to oczekiwana uprzejmość. (Ważne jest, że jeśli spróbujesz tego eksperymentu, podzielisz się tym ze swoim partnerem najpierw, aby nie byli zaskoczeni, gdy nie będziesz po prostu otwarcie powtarzał „Ja też cię kocham” za każdym razem, gdy powiedzą „Kocham cię.”)
Odbierzmy moc tej frazy. Kiedy ktoś, kogo kochasz, mówi „kocham cię”, zareaguj na jeden z dwóch sposobów.
Trending on YourTango:
- Powiedz, że ich kochasz, ponieważ to robisz i możesz poczuć każdą część tych słów w tym momencie, a nie dlatego, że jesteś automatem wydającym „Ja też cię kocham” w zamian za „Kocham cię.”
- Albo, poczekaj. Nie mów „kocham cię” w tym momencie, ponieważ nie czujesz tego w tym czasie. Powiedz „kocham cię” tylko wtedy, gdy masz to na myśli w pełni z każdą trzewną częścią swojego serca.
Pozbycie się rutyny powtarzania „ja też cię kocham” za każdym razem, gdy nasz partner mówi nam, że nas kocha, jest potężne. Sprawia, że wypowiadamy te słowa autentycznie, sprawia, że miłość jest tak samo znacząca, jak za pierwszym razem, gdy byliśmy zdenerwowani i zaniepokojeni wypowiadaniem jej.
Kiedy przestajemy używać „kocham cię” jako odpowiedzi i rezygnujemy z dodawania „też”, oznacza to, że mówimy „kocham cię”, ponieważ działamy w oparciu o własne myśli, a nie reagujemy na cudze.
Wyeliminuj „też” ze swoich „kocham cię”. Sprawmy, by miłość była mniej reakcją, a bardziej działaniem troski i nadziei, inspirowanym pięknem i dotykającym uszu partnera jak pocałunek.
Mówienie „kocham cię” ma moc. Rezultaty mogą być wspaniałe, gdy tylko odetniesz się od obowiązku „też” i skupisz się na mówieniu tylko z serca. Nie okradajmy mocy tych słów, czyniąc z nich kolejny dodatek, ale przywracając je do niezależnej deklaracji.
Tim Mousseau jest prelegentem CAMPUSPEAK mówiąc o koncepcjach kreatywności, zapobieganiu napaściom na tle seksualnym i innowacyjności. W głębi serca jest nomadem, nieustannie podróżującym po świecie w poszukiwaniu nowych historii. Śledź go na Twitterze.
Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w The Good Men Project. Przedrukowano za zgodą autora.