„Catskill Mountain House: The Four Elements” (1843-4) autorstwa Thomasa Cole’a. Cole był częścią Szkoły Rzeki Hudson malarzy pejzażystów. Obraz ten jest wysublimowanym przedstawieniem Catskills: Masywne, ciemne chmury burzowe i pióropusze dymu ostro kontrastują z jasnymi kolorami jesiennych liści, aby wzbudzić zachwyt u widza.
„Sunset & Catskills from Church Hill, Olana” (1870-72) autorstwa Frederica Edwina Churcha. Obraz ten jest przedstawieniem malowniczości Catskills. W przeciwieństwie do wzniosłości, malowniczość charakteryzuje się niespójnością i szorstkością, a jej celem jest wywołanie stonowanych reakcji emocjonalnych. Zwróć uwagę na niespójną linię drzew i szorstkie, pofałdowane wzgórza, a także na różnorodność kolorów użytych do przedstawienia zachodu słońca.
„Kindred Spirits” (1849) autorstwa Ashera B Duranda. Przedstawiający kolegę malarza Thomasa Cole’a stojącego z Williamem Cullenem Bryantem w Catskills, obraz ten wywołuje namiętne emocje z masywnym wąwozem i wodospadem, z górami w oddali. Wykorzystuje ludzi w obrazie, aby stworzyć poczucie skali i podkreślić wielkość Doliny Hudson.
„Autumn–On the Hudson River” (1860) Jaspera Francisa Cropseya. Cropsey był również częścią Szkoły Rzeki Hudson, a ten obraz olejny może być prawdopodobnie przedstawieniem wzniosłości lub malowniczości. Kontrast jasnego słońca wyłaniającego się z ciemnych chmur i oświetlającego scenę jest z pewnością emblematyczny dla wzniosłości, ale subtelna zmienność liści drzew i falujących wzgórz jest bardzo malownicza.
Dyskurs na temat romantyzmu może wydawać się nie na miejscu przy omawianiu amerykańskiej historii. Filozofia ta nie ma ani amerykańskiego rodowodu, ani nie jest tradycyjnie kojarzona z tym krajem. Romantyzm był ruchem filozoficznym z początku XIX wieku, który „powstał wśród europejskich intelektualistów, takich jak Johann Goethe i Thomas Carlyle”, dążących do idealizacji świata przyrody na szybko uprzemysławiającym się kontynencie. Europa była w środku systemu gospodarczego, który zachęcał do rozwoju ośrodków miejskich i fabryk, a romantycy, którzy obejmowali artystów, pisarzy i filozofów, szukali idealizacji i portretowania piękna świata przyrody, który wydawał się być na skraju zniszczenia przez kapitalizm przemysłowy.
W Stanach Zjednoczonych, romantyzm był podobnie zrodzony z pragnienia zachowania piękna dziewiczego, cudownego kontynentu północnoamerykańskiego, zanim jego zasoby naturalne uległy eksploatacji i zniszczeniu, które było nieodłącznym elementem podtrzymywania kapitalistycznej gospodarki kraju. Jednak artyści i elity dodatkowo przeformułowali romantyzm jako wyraz amerykańskiej dumy i wyższości. Bez ogromnej spuścizny artystycznych i społeczno-politycznych osiągnięć, które Europa przywłaszczyła sobie dla nacjonalistycznej dumy, Amerykanie spojrzeli na jedyną rzecz, której brakowało na kontynencie – obietnicę nieograniczonego środowiska naturalnego na ogromną skalę – aby stworzyć poczucie patriotyzmu dla wschodzącego narodu.
Filozofia romantyzmu obejmuje dwie odrębne koncepcje naturalnego piękna: wzniosłość i malowniczość. Wzniosłość odnosi się do zdolności krajobrazu do obezwładniania ciała emocjami poprzez odzwierciedlanie przemocy i terroru natury, aby „wzbudzić wizję Boskiego Stworzenia”. W przeciwieństwie do tego, malowniczość ucieleśnia subtelność i chropowatość krajobrazu, odnosząc się do jego niespójności i zmienności „w kolorze i cieniu”. Od końca XVII wieku do początku XIX wieku, europejscy pisarze i podróżnicy szukali cech wzniosłości i malowniczości, patrząc na świat przyrody. Jak te pojęcia zostały wypracowane w głównym nurcie europejskiej teorii krajobrazu, pisarze zaczęli opisywać amerykański krajobraz z romantyczną terminologią, ze szczególnym uwzględnieniem Doliny Hudson
Na początku 1800 roku, romantyzm został wypracowany w głównym nurcie amerykańskiej kultury, odchodząc od swoich europejskich korzeni i przywłaszczył sobie, aby wzmocnić poczucie dumy narodowej nowego kraju. „Artyści i redaktorzy gazet” pisali do amerykańskiej opinii publicznej i nakłaniali ją do „rozkoszowania się bogactwem i wyjątkowością Hudson”. Ralph Waldo Emerson postulował, że rozległość amerykańskiego krajobrazu należy docenić za jego piękno tak samo, jak za rozwój gospodarczy, i że ludność musi „docenić piękno w naturze”, aby rozwój mógł współistnieć z naturą. Autor i socjalista Albert Brisbane napisał, że Amerykanie muszą patrzeć na naturę dla rozwoju intelektualnego i inspiracji, która została stłumiona w fabrykach, gdzie „siła ciała i umysłu, pragnienie jakiegokolwiek intelektualnego dążenia … zniknęło.”
Począwszy od 1825 roku, malownicze obszary w północno-wschodnich Stanach Zjednoczonych doświadczyły zwiększonej turystyki, jak „świadomość wartości estetycznej naturalnego krajobrazu … rozkwitł” i kurorty i posiadłości zostały opracowane. Parafrazując słowa zagranicznego podróżnika z 1847 roku, „Hudson… stał się punktem centralnym nie tylko narodowej dumy historycznej i handlowej, ale także osiągnięć poetyckich i literackich.” Począwszy od lat dwudziestych XIX wieku, Szkoła Malarstwa Rzeki Hudson przyciągnęła do Doliny Hudson pejzażystów takich jak Thomas Cole, Asher Brown Durand i Frederic Church, aby uchwycić wzniosłość i malowniczość w obrazach, które do dziś są przykładem tego regionu. Malarze ci byli wspierani przez elitę kulturalną z Nowego Jorku i okolic, z powodu „ich dążeń do kulturowego nacjonalizmu i powietrza intelektualnego kosmopolityzmu.”
Poza tymi motywacjami, romantyzm w Ameryce i Hudson Valley był zakorzeniony w niepokoju o nadchodzące niebezpieczeństwa rozwoju gospodarczego i industrializacji. Od 1825 roku do wojny secesyjnej, „aneksje terytorialne… rozprzestrzenianie się parowca i szybki wzrost krajobrazu miejskiego” szalały, i istniała obawa, że cały nieograniczony wzrost i wady Nowego Jorku rozciągną się na Dolinę Hudson, czego przykładem jest droga Hudson Valley i Kanał Erie.
Amerykańscy pisarze i malarze epoki romantyzmu byli pesymistycznie nastawieni do pochodu Manifest Destiny w kierunku Zachodu, a później do wzrostu i industrializacji miast środkowoatlantyckich. Pisarze tacy jak William Gilpin i Walt Whitman woskowali poetycko o „kursie Imperium”, który powodował, że pełne wad i brzydkie miasta w sposób niezrównoważony rozrastały się w kierunku wsi. Piękne obrazy Szkoły Rzeki Hudson muszą być rozumiane w kontekście epoki przed wojną secesyjną, w której dokonywano masowych „aneksji terytorialnych… i narodowej agresji”. Bukoliczne i pełne rozmachu opisy wiejskich środowisk w zamierzeniu Thomasa Cole’a miały kontrastować z jego niechęcią i pesymizmem wobec zła związanego z Nowym Jorkiem i towarzyszącym mu rozwojem. Zobaczymy później, że te same obawy związane z rozprzestrzenianiem się rozwoju człowieka i wzrostu gospodarczego były nadal odczuwane w Dolinie Hudson po 1800 roku i w XX wieku, pobudzając próby romantyzacji zarówno przeszłości, jak i naturalnego krajobrazu, aby stłumić te obawy.