„Bez wątpienia zakończenia są trudne. Ale z drugiej strony, nic nigdy tak naprawdę się nie kończy, prawda?”

Na początku był Bóg. Lub, jak woli być nazywany, Chuck. Kosmiczne bóstwo Supernatural nie było tym, kogo oczekiwaliśmy, aby skończyć jako „Wielki Zły” w ostatnim sezonie serialu, ale z pewnością jest to zwrot, który zrobił dla wspaniałej historii. Czy go kochasz czy nienawidzisz, nie da się zaprzeczyć, że Chuck Shurley odegrał znacznie większą rolę w całym serialu niż mogliśmy sobie wyobrazić, gdy spotkaliśmy go po raz pierwszy w sezonie 4.

Courtesy of The CW

„The Monster at the End of This Book” przedstawił nam neurotycznego pisarza, który jest znany z serii książek, które nazywa Supernatural. Książki opowiadają historie Sama i Deana w bardzo szczegółowy sposób, co prowadzi chłopców do śledzenia pisarza, aby dowiedzieć się, jak on wie tak wiele o nich. Nawet jeśli Chuck prawie natychmiast odnosi się do siebie jako „okrutny, okrutny, kapryśny Bóg”, gdy konfrontowane przez Winchesterów, jego zdolność do ich zobaczyć i pisać o nich w takich szczegółach jest wyjaśnione przez Castiela, który stwierdza, że Chuck jest rzeczywiście prorokiem, który jest po prostu pisanie słowa Bożego.

Chuck pojawia się tylko kilka razy więcej w pierwszych sezonach. Robi krótkie pojawienie się w post-apokaliptycznym świecie w „The End”, a nawet pomaga Winchesterom wyjąć kilka duchów na konwencji Supernatural. Wydaje się być całkiem zwyczajnym facetem (pomijając całą sprawę z prorokiem), a scenarzyści serialu z pewnością doprowadzili nas do przekonania, że Chuck był tylko kolejną sympatyczną postacią poboczną, która prawdopodobnie nie będzie miała żadnego poważnego wkładu w fabułę później.

– Reklama –

Courtesy of The CW

To jest, aż do finału sezonu 5, „Swan Song”, kiedy Chuck wita nas przez narrację monologu, jak on pisze swoją „ostatnią” książkę. Po wyjaśnieniu znaczenia Impali i opowiedzeniu ostatecznej bitwy między Lucyferem a Michałem na cmentarzu Stull, prorok znika w powietrzu, tak jak kończy opowiadać historię. Jest to odcinek, który dostał fanów mówi i teoretyzowania o tym, kto Chuck naprawdę był, wiele osób doszło do wniosku, że był rzeczywiście Bóg. Jednakże, nie widzimy Chuck ponownie przez długi czas. To prawie tak, jakbyśmy mieli o nim zapomnieć.

Courtesy of The CW

Supernatural’s 200th episode, „Fan Fiction”, would be the episode that made the God-talk intensify. Do tego czasu, jeśli nie myślisz, że Chuck był Bogiem, zostałeś doprowadzony do przekonania, że Chuck nie żyje. Nowy prorok, Kevin, został wprowadzony, a Castiel wyraźnie stwierdził, że tylko jeden prorok może istnieć w danym czasie – co oznacza, że Chuck musiał być martwy. Możecie sobie wyobrazić nasze zaskoczenie, kiedy pisarz pojawił się na samym końcu odcinka, w którym uczniowie szkoły średniej wystawiają musical Supernatural oparty na jego serii książek. Zapytany, co myśli o grze, on po prostu odpowiada: „Nieźle”. Ponowne pojawienie się tajemniczego autora wystarczyło, aby zostawić publiczność z większą ilością pytań i tylko pogłębiło dowód na to, że Chuck był kimś więcej, niż się wydaje.

– Reklama –

Courtesy of The CW

Teorie na temat tego, kim lub czym naprawdę był Chuck, nie zostałyby potwierdzone aż do końca sezonu 11, kiedy to pojawił się ponownie, tym razem do anioła, Metatrona. Chuck szybko ujawnia, że on jest i zawsze był Bóg. Chociaż nie naprawdę szok dla publiczności, to było dość ekscytujące ujawnienie, że wielu czekało na potwierdzenie. Pojawienie się Chucka nie obyło się bez pytań – nie tylko od publiczności, ale także od Metatrona. Po co w ogóle odgrywać rolę proroka Chucka? Jaki był tego cel? Bóg sam mówi, że przywdział maskę Chucka, ponieważ lubił mieć miejsce w pierwszym rzędzie, co jest interesujące, biorąc pod uwagę zwrot, jaki przybiera później. W tym momencie, nawet jeśli jest Bogiem, nadal można go polubić. Jest dość życzliwy, otwarty i ma bloga z kocimi zdjęciami. Łatwo jest nadal go zobaczyć jako neurotycznego pisarza, że po raz pierwszy spotkał się tak wiele lat temu.

Choć fani oczekiwali ponownego pojawienia się Boga, aby być wielką rzeczą, to nie okazało się, że w ten sposób na początku. W tym momencie Winchesterowie mają do czynienia z The Darkness (Amara), która tak się składa, że jest siostrą Boga. Duża część fabuły skupia się na jej przypadkowym uwolnieniu z klatki, w której Chuck zamknął ją na eony i jej dążeniu do zemsty na nim i jego stworzeniach. Chuck, jednak, nawet nie pojawiają się ponownie, aby zatrzymać Amara z jej zniszczenia, a raczej pisze swoje pamiętniki i tylko potrzebuje Metatron jako redaktor. Na początku nie ma zamiaru wkroczyć i zatrzymać cokolwiek, a nawet ujawnić się Winchesterom. Jest gotów poświęcić się dla swojej siostry, nawet jeśli oznacza to zniszczenie wszystkiego, co stworzył. Potrzeba trochę namawiania ze strony Metatrona, aby oprzytomniał, a to namawianie daje nam krótkie spojrzenie na mściwego, gniewnego Boga, który był tam przez cały czas.

Nazywano mnie wieloma rzeczami – nieobecnym ojcem, gniewnym potworem. Ale tchórzem… Nie ukrywam się. Jestem po prostu skończony oglądając moje eksperymenty 'failures.

Ultimately, Chuck nie kończy się ujawniając się do Winchesterów, kiedy kroki w, aby zatrzymać Amara zniszczenia miasta. Nawet z małych momentów, które nawiązują do Chuck jest gniewny Bóg, są też chwile, które pokazują nam, że może on być opiekuńczy. Czy to jego nalegania, że nie chce zabić swoją siostrę lub moment, kiedy w końcu przeprasza Lucyfera, wciąż jesteśmy w stanie zobaczyć go jako sympatyczną postać. Ostateczne pojednanie między Chuckiem i Amarą również pogłębia tę myśl, prowadząc nas do wiary, że Bóg jest rzeczywiście dobry. Ale, prawda do formy, Chuck opuszcza jeszcze raz i nadal być nieobecny ojciec do wszystkich.

Courtesy of The CW

To podczas finału sezonu 14, „Moriah”, były kiedy nasze modlitwy o Chuck do powrotu zostanie odpowiedział – ale może powinniśmy uważać, co się modlimy. Kiedy Chuck wraca, to dlatego, że Nephilim, Jack, jest poza kontrolą z jego uprawnień. Podczas gdy Chuck jest jego zwykłym sobą na powierzchni po powrocie (czyniąc światło z poważnej sytuacji, wyciągając gitarę, gdy nastrój śpiewać piosenkę uderza, i zapping chłopaki z miejsca na miejsce z machnięciem ręki) jest również … inny. Jak on i Castiel dyskusji kłamstwo, Chuck wskazuje, że ważne jest, aby ludzie są w stanie kłamać, co jest teraz oczywiste, jak świat wokół nich jest w chaosie, ponieważ Jack uczynił to tak, że nikt nie mógł kłamać. Chuck wyjaśnia, że on sam jest pisarzem i że „pisarze kłamią”. To dziwne stanowisko dla Boga, jak zauważa Castiel, i to tylko kwestia czasu, zanim zdamy sobie sprawę, dlaczego jest to jedna z tych linii, które przykuwają naszą uwagę, zanim naprawdę dowiemy się, co się dzieje.

Jak reszta z nas, Team Free Will zakładał, że Chuck wrócił, aby pomóc Jackowi. Wyobrażaliśmy sobie, że mógłby przywrócić duszę Jacka i poprowadzić go we właściwym kierunku, jeśli chodzi o korzystanie z jego mocy. Chłopcy byli tak samo zaskoczeni jak my, gdy dowiedzieli się, że Chuck wcale nie miał takiego zamiaru. On nie był tam, aby pomóc; był tam, aby upewnić się, że Jack został zniszczony. Chuck stwierdza, że nie może zabić Jacka sam, więc pokazuje się ze specjalnym pistoletem, „The Equalizer”, że jeden z chłopaków będzie musiał użyć na nim. Pułap? Cokolwiek stanie się z osobą, która zostanie postrzelona, stanie się również ze strzelcem. Chuck nie może ryzykować, prawda? Równowaga wszechświata i w ogóle. Oczywiście wielu z nas poddało to w wątpliwość, gdyż nie ma możliwości, by nawet Nefilim był tak potężny, by sam Bóg nie mógł go powstrzymać. Jednak wkrótce staje się jasne, że Chuck po prostu nie chce. To podczas jego moment z Samem w bunkrze, że Chuck prawdziwe kolory zaczynają się przebijać. On wyjaśnia, jak on stworzył niezliczone alternatywne światy z innymi Samów i Dziekanów, zasadniczo stwierdzając, że jest pisarzem i każdy multiverse jest projekt. Ale ten tutaj… jest jego ulubionym. Ci faceci są interesujący, a on jest całkiem zainwestowany, posuwając się tak daleko, że opisuje ich jako swój „ulubiony show.”

Odkąd Chuck i Sam trafiają na cmentarz, gdzie Dean ma broń wycelowaną w Jacka, gotową go zabić, jego intencje stają się jeszcze bardziej jasne. To było niepokojące, gdy Chuck oglądał tę scenę z uśmiechem na twarzy, niecierpliwie czekając. Sam zdaje sobie sprawę, że Chuck cieszy się tym wszystkim i że grał z nimi przez cały czas. Dean, odmawiając zabicia Jacka, całkowicie zdenerwował Chucka, a jego reakcja nadała ton kolejnemu sezonowi. Sposób, w jaki bezlitośnie zabił Jacka był mrożący krew w żyłach, ale to chyba ostatnia linia, którą wypowiada w odcinku po tym, jak Sam go zastrzelił, naprawdę uświadomiła nam, że Chuck nie jest Bogiem, którego znaliśmy i kochaliśmy w sezonie 11: „Dobrze. To jest sposób, w jaki chcesz? Koniec historii. Witamy na końcu.” A koniec jest z pewnością bliski.

Do czasu, gdy sezon 15 toczy się wokół, Chuck jest ustanowiony jako sezon „big bad”. To naprawdę pasuje do serialu, który skupia się tak bardzo wokół demonów i aniołów, nieba i piekła. Dlaczego nie miałbyś wyjść z hukiem, idąc ramię w ramię z samym Bogiem? Co więcej, to naprawdę działa. Supernatural zawsze zawierał meta odcinki, łamiąc czwartą ścianę przy wielu okazjach. Biorąc postać, która została oparta na rzeczywistym twórcy serialu, wydaje się być mądrym kierunkiem, aby wziąć ostatni sezon. Chuck jest twórcą tego wszystkiego; dlaczego nie miałby być tym, który to zakończy?

Courtesy of The CW

Prawdopodobnie najciekawsza część historii Chucka w tym momencie koncentruje się wokół ran, które on i Sam dzielą w wyniku postrzelenia go przez Sama z „The Equalizer”. Rany te łączą ich, a to powoduje wiele problemów dla Chucka. Nawet Amara wie, że Chuck jest słaby i utknął na ziemi w wyniku, to przychodzi jako dość szoku dla Chucka, kiedy odmawia mu pomóc. Nawet wtedy, gdy szuka Becky Rosen (ex-flame i ostateczny fan Supernatural) w próbie znalezienia kogoś, kto będzie głaskać jego ego, on czuje się pokonany. Fajnie jest obserwować sposób, w jaki Chuck tak łatwo przełącza się między gniewnym Bogiem a nienawidzącym siebie autorem. W momentach, kiedy jest szczególnie zdołowany, nie można nie czuć się w pewnym sensie źle dla tego faceta. Są nawet chwile, kiedy zastanawiasz się, czy on kwestionuje swoje wybory i ma drugie myśli. Jednak w jego interakcji z Becky, staje się jasne, że on jest naprawdę tylko manipulacji.

Choć Becky nie daje mu impuls, którego potrzebuje, aby napisać ponownie, on niestety pisze, że zakończenie chce tak bardzo: zakończenie, które denerwuje Becky tak bardzo, że błaga go, aby nie iść tam. Choć widzieliśmy już, do czego zdolny jest Bóg, ta szczególna interakcja jest szczególnie niepokojąca. Czy to sposób, w jaki zatrzaskuje Becky i jej rodzinę z istnienia, czy sadystyczne wyrazy, które daje przez cały czas, wypowiedzenie linii „Mogę zrobić wszystko. Jestem pisarzem” jest prawdziwym wskaźnikiem, że Chuck poszedł z głębokiego końca.

Niefortunne połączenie, że Chuck akcji z Samem odgrywa się przez wiele odcinków, a on jest piekielnie zdeterminowany, aby go złamać. Jego próba uwolnienia się od Sama nie tylko utrzymuje publiczność zaintrygowany, ale także pokazuje, jak bardzo zaangażowany jest on naprawdę jako Bóg. Ujawnia, że miał bezpośrednią rękę w coraz Eileen zmartwychwstał, tylko dla niej być wykorzystywane jako pionek do pułapki Sam tak, że mógł złamać połączenie dzielili. Nic dziwnego, że nawet jako złoczyńca nie jest wielki w rzeczywistości coraz jego ręce brudne. Chuck jest obserwatorem, a nie wykonawcą, a w okrutny, pokręcony kolei, nie może przynieść sobie wyciąć z Sam cokolwiek to jest, że trzyma je połączone – więc zmusza Eileen to zrobić.

Kiedy to nie działa i Chuck uświadamia sobie, że Sam trzyma się nadziei, on zamiast pokazuje Sam przyszłość, aby mógł zobaczyć, co by się stało, gdyby rzeczywiście pokonał Boga. To wystarczy, aby ostatecznie złamać Sama i zrujnować Team Free Will szansę na uwięzienie go, co z kolei pozostawia Chuck wolny ponownie, chłopcy zdesperowani, aby znaleźć sposób, aby go zatrzymać.

Courtesy of The CW

Przez jego znaczący łuk w sezonie 15, Chuck dostaje gniewny i bardziej obłąkany. W pewnym momencie, spaceruje w alternatywnym wszechświecie i uświadamia sobie, że nadszedł czas, aby naprawdę skupić się. On daje mrożące krew w żyłach monolog o swojej pracy i jak ostatecznie stworzył wszystkie te inne światy z innymi zakończeniami, jego „inne zabawki”, ale czuje się jak on spieprzył gdzieś. Nie obchodzą go inne zakończenia ani inni Samowie i Deanowie. Po prostu nie wywołują one w nim takiej radości, jak te prawdziwe. W końcu prawdziwi Sam i Dean stawiają przed nim wyzwania, rozczarowują go, zaskakują… a czyż nie to właśnie liczy się w dobrej historii? Decyduje, że potrzebuje mniej rozpraszaczy, więc zaczyna pracę nad wymazaniem historii, które po prostu nie mają znaczenia. Robi to po tym, jak mówi, „nadszedł czas, aby rozpocząć anulowanie pokazów,” i och, jak kocham jak meta ten sezon jest.

To gdzie zostawiamy off z Bogiem. Jest wściekły i teraz skupia się wyłącznie na prawdziwych Samie i Deanie. Te kreacje, jego ulubione postacie w jego ulubionym serialu, nie współpracują, a on wydaje się mieć kilka sztuczek w rękawie, aby ich zniszczyć. Jednak w tym momencie ma również wiele przeciwko sobie. To nie tylko Winchesterowie albo; Jack jest z powrotem i bardziej potężny niż pierwotnie był (potencjalnie jest kluczem do zatrzymania Boga), a sama śmierć jest nawet w obrazie teraz. Nie możemy również zapomnieć, jak stara Śmierć kiedyś powiedział, że nawet Bóg umrze, a on w końcu go zbierze.

Choć wielu fanów kwestionuje nagłą przemianę Chucka w tym sezonie, zawsze były momenty, które nawiązywały do gniewnego i manipulującego Boga, który został oślepiony przez ten sezon. Z jego zaangażowanie w historię teraz bardziej jasne, patrząc wstecz na charakter – nawet w pierwszych sezonach – sprawia, że można odebrać na małe niuanse i momenty, które pomagają uczynić ten zwrot sens.

Będzie interesujące, aby zobaczyć, jak wiele kontroli twórca, dobrze, wszystko, naprawdę ma nad swoją własną historię. Jesteśmy blisko, aby zobaczyć, czy Chuck dostaje swoje zakończenie, ale z postaciami, które są tak przyzwyczajeni do walki z przeciwnościami i przepisywania losu, to nie wygląda świetnie dla niego. Prawdopodobnie powinien był przemyśleć tę całą „wolną wolę”, kiedy zaczął pisać tę konkretną historię.

Już to widzę… 'Supernatural: The End’. A na okładce jest tylko nagrobek z napisem „Winchester”. Fani na pewno to pokochają.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.