Istnieje wiele różnych rodzajów wolności, ale jedną z nich, którą większość z nas bierze za pewnik, jest wolność poruszania się. Dla niektórych ludzi samo wyjście z domu, aby odwiedzić przyjaciół, może być zadaniem niemożliwym do wykonania.
Dlatego dwa razy w tygodniu grupa emerytowanych weteranów pojawia się w sklepie z wózkami inwalidzkimi Mobility 4 Vets w Waupaca. Spędzą oni kilka godzin na naprawianiu podarowanych wózków inwalidzkich i skuterów, po prostu niektórzy weterani pomagają przywrócić trochę swobody ruchu.
„Bierzemy sprzęt i odnawiamy go, przywracamy go do stanu używalności, umieszczamy na nim bardzo rozsądną cenę wywoławczą i sprawiamy, że ludzie są szczęśliwi”, mówi Ken Tourville, prezes organizacji non-profit.
Tourville mówi, że podarowane towary, wolontariusze i darmowy czynsz pozwalają im uczynić mobilność przystępną cenowo. „Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo niektóre z tego mobilnego sprzętu idzie. Niektóre z tych krzeseł sięgają 30,000 dolarów.”
Tourville mówi, że większość z tych krzeseł została zakupiona przez Medicare lub VA, ale nie przyjmują zwrotów. „Dostałem telefon od pewnej pani, która powiedziała, że to należało do jej ojca. Właśnie odszedł. Powiedziała, że nawet nie wiem, czy go używał, jeśli tak – raz lub dwa razy – to może.”
To elektryczny wózek inwalidzki za 20 000 dolarów. Mobility 4 Vets wystawi go za 800 dolarów, ale rozumieją, że nawet to może być zbyt drogie, więc odpowiednia cena może być niczym więcej niż uściskiem dłoni. „Więc nasze ceny biegną wszędzie od zera do tego, na co możesz sobie pozwolić”, mówi Tourville. „Kładziemy bardzo rozsądną cenę na rzeczy.”
Lata temu grupa pracowała z warsztatu naprawy wózków inwalidzkich w Wisconsin Veteran’s Home w King, tuż przy drodze. „Pięciu z nas było tam wolontariuszami przez dłuższy czas,” mówi Tourville. „Skończyło się na zamknięciu warsztatu. Rozmawialiśmy o tym i powiedzieliśmy, czy naprawdę chcemy otworzyć kolejny sklep? Nasz najmłodszy chłopak miał wtedy 73 lata. Zdecydowaliśmy, że to naprawdę warto, co robimy tam i pomagać ludziom.”
Pomimo nazwy, Mobility 4 Vets pomoże każdemu. „Więc naprawdę mamy ciepłe miejsce w naszym sercu dla weteranów, ale naprawdę staramy się pomóc każdemu,” mówi Tourville.
Aspekt społeczny może być tak samo ważny dla ich klientów. Bezruch może być izolujący. Weterani mogą chcieć krzesła i rozmowy. „Rozumiemy, jakie są ich potrzeby. Czasami po prostu strzelamy do byka”, mówi Tourville. Potrafi się z tym identyfikować, ponieważ sam również korzysta z krzesła. „Miałem ciężki wypadek. I nabrałem zupełnie nowego szacunku do schodów, do podjazdów. Dla dostępności.”
Ken rozumie, jak łatwo jest stracić mobilność, a zatem jak ważne są ich usługi. To właśnie ta historia służby łączy tę grupę razem. „Jak w starym powiedzeniu, banda braci”, mówi Tourville. „Weterani po prostu jakby przywiązują się do siebie nawzajem. Mamy bardzo szczególną więź. Jeśli mogę pomóc weteranowi, to jest to mój dzień.”
Dlaczego robią to, co robią
Ken Tourville opowiada pełną historię Johna z Oshkosh, i jak to podsumowuje, dlaczego grupa robi to, co robi.
The Most Expensive Chair Ever Donated Was Given Away
Ken Tourville wyjaśnia, dlaczego skończyło się na oddaniu najdroższego elektrycznego wózka inwalidzkiego, jaki kiedykolwiek został podarowany Mobility 4 Vets.
Zac Schultz
Zac Schultz jest reporterem projektu „Wisconsin Life”, który uważa, że trzyminutowe historie i jednolinijkowe opisy biograficzne są żałośnie krótkie.
Powiązane linki do tego artykułu
Mobility 4 Vets Wheelchair Shop Facebook Page
.