Późniejsze albumy były wpływowe, a on utrzymuje kult wielbicieli. Jego wibracja była bardziej kochającą wiarą. Zmarł w 1997 roku w wieku 41 lat. Czytanie w górę na singer-songwriter Rich Mullins, I znaleźć niejasności i dziwności wokół jego życia osobistego. Nigdy nie był żonaty, nie miał dziewczyn. Androgyniczny. Zastanawiałem się, czy był gejem.

To sprawiłoby, że uzyskanie dostępu do jego prawdziwej historii byłoby problemem. Jego wartość handlowa dla chrześcijańskiej demografii zależy wtedy od tego, czy cała wiedza o nim zostanie stłumiona. Tricky. Mógłbym potrzebować anioła, który szeptałby mi do ucha? Kontynuowałem badania i oglądałem dokument z 2014 roku, Rich Mullins: A Ragamuffin’s Legacy. Wstrzymałem odtwarzacz, zrobiłem kopię zapasową, obejrzałem ponownie. Amy mówi to jeszcze raz, dokładnie w ten sam sposób.

„On był, wiesz, bardzo- Um. szczery o swoim- Wszystko od jego seksualności, do jego apetytów do jego- Był po prostu taki surowy.”

To nie jest bardzo chrześcijański sposób bycia.

Przypomina sobie, że kiedyś była w stacji radiowej, a ludzie tam poprosili ją o rozmowę o „prawdziwym” Richu Mullinsie. Rzuciła więc kilka „szokujących historii” – nie powtarzając ich.

„Wszyscy w stacji radiowej byli bardzo konserwatywni i w pewnym sensie wycofali się, i porzucili temat”, dodaje. „A ja pomyślałam: 'Chcieliście go naprawdę poznać’.”

Dowiedziałam się od Reeda Arvina, wieloletniego producenta Mullinsa.

„Był najbardziej autentycznym poetą w historii współczesnej muzyki chrześcijańskiej, głosicielem prawdy w najlepszym tego słowa znaczeniu i prawdziwie wierzącym w Chrystusa. Nigdy nie spotkałem nikogo, kto tak dokładnie upodobniłby swoje życie do obrazu Chrystusa, co oczywiście czyniło go pod wieloma względami odmieńcem. Nie mam pojęcia, czy Rich był gejem, czy starał się nim nie być. Wiem, że na spektrum 'rzeczy, które mają znaczenie o Richu Mullinsie’, jego seksualność plasuje się na 90 miejscu.”

Ale to może wyjaśniać całe jego życie.

W 2000 roku powstała o nim 'pobożna biografia’, An Arrow Pointing to Heaven autorstwa Jamesa Bryana Smitha, cięższa od faktów. Były też dwa filmy dokumentalne. Ale głównie są to dziwne autorefleksje Mullinsa. Poproszony o wypowiedź na temat „łaski” w audycji radiowej w 1996 roku, wraca do swojego dzieciństwa w wiejskiej Indianie.

„Kiedy byłem młody, byłem zły i myślałem: 'Boże, dlaczego jestem takim dziwakiem? Dlaczego nie mogłem być dobrym koszykarzem? Chciałem być sportowcem czy kimś takim. Zamiast tego jestem muzykiem. Cały czas czuję się jak taka cizia. Dlaczego nie mogłem być po prostu jak zwykły facet?”

Przeszukuję archiwa gazet z dziesięcioleci, znajdując wiele niezauważonych klipów. „Poszliśmy zobaczyć film Music Man, kiedy był jeszcze dzieckiem”, mówi jego matka, Neva Mullins, w wywiadzie z 1984 roku. „Wrócił do domu i wydziobywał piosenki, które usłyszał na naszym starym pianinie.”

Nie pierwszy chłopiec, który pokochał broadwayowskie musicale – lub przeraził swojego ojca. Smith cytuje Nevę, która zastanawia się nad swoim mężem. „Mężczyźni z pokolenia Johna nie wyrażali swoich uczuć dzieciom.”

To nieprawda. John Mullins wyrażał rozczarowanie. Znany był z powiedzenia: „Mam dwóch synów, dwie córki i pianistę.”

Wielu innych uznało młodego 'Wayne’a’ za mistycznego i magicznego.

Po jego śmierci, jego rodzinna gazeta zamieściła wspomnienia kolegów ze szkoły. „Już jako młody nastolatek było widać, że nie był taki jak inne dzieci” – pisze jeden z mężczyzn. „Został wybrany przez Boga.”

Koleżanka z klasy: „Podczas gdy większość z nas zadawała pytania o to, jak awansować w świecie, on pytał, dlaczego jesteśmy na tym świecie? I zastanawiał się, czy nasze prawdziwe miejsce nie jest w przyszłym świecie?”

W wieku nastoletnim jego zainteresowanie chrześcijaństwem zaczęło słabnąć – co może wynikać z rosnącego zainteresowania nim jego ojca. Nie chcąc być „starym, zgrzybiałym chrześcijaninem”, Mullins wspomina:

„Wiedziałem, że nie byłbym dobrym ateistą. Ale pamiętam, że myślałem, że po prostu nie będę miał nic wspólnego z Bogiem. Jednak nawet wtedy czułem, że jestem z powrotem prowadzony do Boga. Chciałem bliskości z Nim.”

Jego prawdziwe nawrócenie mogło nastąpić w kinie. W 1972 roku, w wieku 17 lat, ogląda „Brat słońce, siostra księżyc”, biograficzny film Franco Zeffirelli o Franciszku z Asyżu. Mullins przez całe życie pielęgnuje swoją obsesję – nie tyle na punkcie świętego, co filmu. W 1997 roku mówi: „Moja wizja świętego Franciszka była tak naprawdę tylko aktorem ubranym w śmieszne ciuchy.”

Prawdę mówiąc, aktor tylko czasami miał na sobie ubrania.

„Brother Sun, Sister Moon” (1972)

Ukończywszy szkołę średnią, Mullins udaje się do college’u biblijnego.

Został zapamiętany jako dziwak, tak jak jego mowa o Jezusie jako człowieku, zdolnym do erotycznego związku. Jego mesjasz był „kochankiem”, a on sam mówił o tym, że jest „gwałcony” przez boskość.

Wyhodował sobie włosy. „Jego tacie w ogóle się to nie podobało i czasami się o to kłócili” – mówi jego matka.

Założył zespół o nazwie Zion. Jego koleżanka z zespołu Beth Snell Lutz wspomina w ostatnim wywiadzie: „Miał w sobie dużo ciemności. To były dla niego ciągłe zapasy”. Przez całe życie przyjaciele odnoszą się do jego „ciemnej” lub „grzesznej” strony, jego „pokusy”, itp. bez wyjaśnienia.

Z finansowaniem od niechrześcijańskiego wujka, który wierzył w talent Mullinsa, Zion wydał album Behold the Man. Utwór „Heaven in His Eyes” może zasługiwać na uwagę, ale „Praise to the Lord” był wyróżniającym się utworem. Pieśń pochwalna, przeskakuje z Preludium & Fugi № 2 c-moll Bacha w dźwiękową ekstrawagancję, zbyt ekscytującą, by być naprawdę chrześcijańską.

Amy Grant wspomina moment, w którym usłyszała tę pieśń, w swoim wkładzie do książki z 2017 roku, Winds of Heaven, Stuff of Earth. Pisze: „Zostałam poruszona przez wiele piosenek, ale kiedy ta piosenka osiągnęła swój ikoniczny punkt wydania, lewitowałam.”

Naukowiec zajmujący się muzyką chrześcijańską Nathan Myrick ma wywiad z Michaelem Blantonem, szefem Reunion Records, wspominając, że pytał, co zainspirowało piosenkę, zwłaszcza jej długi wstęp. Wspomina, że Mulling powiedział

„Cóż, to jest tak jak z seksem. Musisz mieć naprawdę dobrą grę wstępną zanim dojdziesz do punktu kulminacyjnego.”

To stało się „Sing Your Praise to the Lord,” pierwszym #1 hitem Granta na rynku chrześcijańskim. Zabawne jest to, że nie była jeszcze mężatką, więc jeśli piosenka przypominała scenę seksu, to była ona między nią a Mullinsem. Kiedy wychodzi za mąż za Gary’ego Chapmana, nazywa seks „ziewaniem”

Mullins wnosił zwiększoną energię seksualną do świata chrześcijańskiego. Ale o jakim rodzaju seksu pisał? Biografie milczą. W Rich Mullins: A Ragamuffin’s Legacy, przyjaciel wspomina, że pojechał z nim do Nashville, aby go zachęcić. Bramkarz z branży, Jon Rivers, bierze ją na bok i radzi, że Mullins mówił o swoich „przyjaciołach z Cincinnati” i że czeka go wyboista jazda. Żadnych wyjaśnień.

Niedługo potem opuszcza Nashville. Spogląda wstecz na okres w 1995 roku: „Nie zamierzałem być twoim typowym run-of-the-mill, Pollyanna, goody-two shoes Christian musician. Stałem się tak nudny próbując być złym, że zrezygnowałem z tej pogoni.”

W wywiadzie z 1984 roku, uderza w inną nutę: „Czułem, że popadam w samoobsesję,” mówi. „Naprawdę nie jestem osobą bardzo zorientowaną na karierę. Jeśli nie cieszę się z tego, co robię dla samego robienia tego, to straciłem integralność.”

Amy Grant ma jego piosenkę „Doubly Good to You” na jej 1984 Straight Ahead album. Jest to często uważane za piosenkę miłosną, ale wydaje się, że rewiduje tradycyjne irlandzkie błogosławieństwo i dotyczy romansu, który jeszcze nie nastąpił.

„And if you find a love that’s tender
If you find someone who’s true
Then thank the Lord He’s been doubly good to you”

Jak często w piosence Mullinsa, nie ma w ogóle informacji o płci.

Przez kilka lat pracuje jako duszpasterz młodzieży.

Potem przychodzi przełomowa scena, którą opowiada w wywiadzie dla CCM z listopada 1995 roku. Jak mówi, „miał około 30 lat, kiedy skonfrontował się z mocą tajemnego grzechu i znalazł większą moc w spowiedzi.”

Jeśli miał około 30 lat, to stało się to około 1985 roku? On relacjonuje:

„Byłem w Michigan, w drodze do miejsca, do którego wiedziałem, że nie powinienem jechać. Zacząłem się modlić: 'Boże, dlaczego nie sprawisz, że mój samochód się rozbije, żebym tam nie dotarł, bo nie mogę się powstrzymać’. Pamiętam, że pomyślałem, że On powiedział: 'Tak, masz rację. Nie możesz. Odpowiedziałem: „Dlaczego nie mogę? To, co robię, sprawia, że jest mi niedobrze”. I to było tak, jakby Bóg odpowiedział: 'Tak, to, co robisz, sprawia, że ja też jestem chory, ale to, kim jesteś, sprawia, że jestem bardziej chory. Robisz to, co robisz, ponieważ jesteś tym, czym jesteś. Nie możesz postąpić inaczej.”

Przypominają mu się dwa wersety biblijne. Jest tam 1 List Jana 1:9: „Jeśli wyznajemy grzechy, On jest wierny i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas z wszelkiej nieprawości”, a potem List Jakuba 5:16: „Wyznawajcie sobie nawzajem grzechy i módlcie się za siebie nawzajem, abyście byli uzdrowieni.”

Pojawia się przed nim kurs: wyznać, aby być uzdrowionym.”

Kontynuuje: „Pomyślałem: po prostu zatrzymam się i wyspowiadam się u pierwszego kaznodziei, którego zobaczę. Pierwszy kościół, obok którego przejdę, wejdę tam i wszystko opowiem.”

Przemyślał ponownie. „Nie, to nie jest to, co to znaczy. Spowiedź musi być czymś innym niż tylko wypowiedzeniem słów. To musi być coś więcej niż tylko przyznanie się do tego, co się zrobiło, chociaż to też jest duża część tego. Muszę powiedzieć to ludziom, których opinia jest dla mnie najważniejsza.”

Jedzie do Cincinnati i spowiada się tam przyjaciołom. Jedzie do Cincinnati i wyznaje swój 'sekretny grzech’ przyjaciołom.

„To była jedna z najbardziej wyzwalających rzeczy, jakie kiedykolwiek zrobiłem. To nie jest tak, że od tamtego czasu nie byłem kuszony. To nie jest tak, że nie mam wciąż do czynienia z tymi samymi rodzajami rzeczy. Wciąż muszę dokonywać właściwych wyborów. Nadal muszę uciekać przed pokuszeniem. Ale moc tego grzechu została złamana.”

Amy Grant przywróciła go na widok publiczny.

Jej najbardziej szczegółowa refleksja na temat Mullinsa to krótka „przedmowa”, którą pisze do wydanej w 2017 roku książki Winds of Heaven, Stuff of Earth. Pisze:

„Rich nie marnował czasu, starając się być dobrym, a przynajmniej starając się sprawiać wrażenie dobrego. W każdym z nas jest trochę dobra i zła. Ale to, co Rich chciał wiedzieć, co wszyscy chcemy wiedzieć, to to, że jesteśmy kochani.”

Był aktem otwierającym jej trasę Unguarded, jako że jej akt otworzył się inną z jego piosenek, „Love of Another Kind,” którą nagrała na swój album z 1985 roku o tym samym tytule. Jej wersja opowiada o jej szczególnej miłości do Jezusa: „The love I know is a love so few discover.”

Na YouTube można jednak znaleźć kilka nagrań Mullinsa wykonującego ją z innym tekstem. Jego wersja ma: „I feel you’re closer than a brother.”

Jego pierwszy album okazał się klapą.

Mullins’ opisuje go jako album, „którego nikt nie kupił i którego nikt nie puściłby w radiu.” Ale jego charakterystyczna osobowość jeszcze nie istniała. Jak na tylnej okładce Pictures in the Sky, wydaje się, że oferuje siebie jako szereg póz i ekspresji.

tylna okładka „Pictures in the Sky” LP (1986; edytowane/koloryzowane)

Żaden z jego albumów do tej pory nie jest odczytywany jako „chrześcijański”, ale przy bliższej analizie są to subtelne narracje teologiczne z biblijnymi szczegółami. Często pojawia się na nich Mullins umierający – jak w „Elijah”, piosence, która wyznacza ramy całej jego kariery. W „Be With You” piosenkarz jest martwy i apeluje do bóstwa o zmartwychwstanie:

„And when my body lies in the ruins
Of the lies that nearly ruined me
Will You pick up the pieces
That were pure and true
And breathe Your life into them
And set them free?”

Nie mając żadnych przebojów, kariera Mullinsa w muzyce chrześcijańskiej wydawała się być bliska końca. Reed Arvin zauważył kiedyś: „Czasem myślę o tym, jak inaczej wyglądałoby moje życie, gdyby Rich nie puścił mi pewnej szorstkiej kasety magnetofonowej w 1988 r.”

Mullins napisał w „Awesome God” przebojową, super chwytliwą piosenkę. Wydaje się, że czekał rok, zanim ją nagrał. Linia początkowa była wyzwaniem dla chrześcijańskich słuchaczy. Oto jak jest zwykle przedstawiany:

„When He rolls up his sleeves he ain’t just puttin’ on the ritz…”

To nawiązuje do piosenki Irvinga Berlina „Puttin’ on the Ritz,” lub bardziej do punktu widzenia, nowatorskiego hitu z 1982 roku dla Taco, krzykliwego holenderskiego piosenkarza. Był to jeden z głównych hitów MTV. Wydaje się, że Taco nie komentował swojej seksualności, ale on i występ z pewnością odczytywalibyśmy jako „bardzo gejowski”.

Kilka linijek niżej, w „Awesome God”, Mullins przybija ten kontekst.

„Judgment and wrath He pour pour pour out on Sodom
Mercy and grace He gave us at the cross”

Staje się jasne: „Awesome God” jest o bóstwie, które nie ma czasu dla homoseksualistów – i rzeczywiście, zmiecie ich z powierzchni ziemi. Śpiewać to w 1987 roku – na tle ludzi umierających na AIDS? Przerażające.

Krąży historia o tym, jak powstała ta piosenka. Rich jechał późno w nocy na koncert młodzieżowy w Kolorado. Aby nie zasnąć, wyobraził sobie południowych kaznodziejów, którzy wygłaszali tyrady, opuścił szybę i zaczął „głosić kazania” do wiatru.

Czy ta piosenka brzuchomówi przesłanie, w które nie wierzył? To dziwny wyjątek w jego karierze, jego piosenka, że wszyscy wiedzieli, i że uczynił go gwiazdą, a jednak był bardzo różny od wszystkich jego innych. Nigdy nie był blisko z nashville’owskim establishmentem CCM. Bezimienny członek zarządu cytowany przez Nathana Myricka nazywa Mullinsa „dziwakiem z jedną dobrą piosenką.”

Mówi o tym, że miał narzeczoną przez dziesięć lat.

Jak głosi jego opowieść, zerwała z nim, gdy ich ślub był bliski. Powiedziałby, że jego piosenka „Damascus Road” została napisana w bezpośrednim następstwie – chociaż piosenka nie ma postaci kobiecej i jest tylko o Mullinsie zbyt skupionym na swojej karierze.

Ani dokument o nim, ani biografia, nie przywołuje kobiety w żaden sposób. Wydaje się, że nie znał jej żaden z przyjaciół. Nie ma żadnych zdjęć. To dziwaczna biograficzna pustka.

Jego historia była taka, że zerwanie było tak głęboko miażdżące, że nie chciał się z nikim więcej umawiać. „Nie interesuję się nikim innym, a ona jest żoną kogoś innego, więc tak to już jest i nie przeszkadza mi to” – mówi w jednym z wywiadów. „Myślę, wiesz, może Bóg chciał, żebym był celibatariuszem, a sposób, w jaki to osiągnął, polegał na złamaniu mi serca.”

Powiedziałby również, że było to niesatysfakcjonujące, jak w tym opowiadaniu: „Miałem dziesięcioletni związek z tą dziewczyną i często zastanawiałem się, dlaczego, nawet w tych najbardziej intymnych momentach naszego związku, wciąż czułem się naprawdę samotny.”

Wspomnienia mogą dziwnie się wahać. W koncercie z 1994 roku wspomina, że był w domu Amy Grant i zagrał dla niej „Doubly Good For You”, wyjaśniając: „Och, ponieważ w tym czasie byłem zaręczony – powiedziałem dobrze wiesz, że napisałem tę piosenkę dla – Dla mojego ślubu, który właściwie się nie wydarzył, dzięki Bogu.”

Podróżuje z młodym mężczyzną o imieniu Beaker, który później odmówił wszelkich wywiadów.

Jak w teledysku do piosenki Mullinsa „Here in America,” ewangelik dostał ładny portret dwóch mężczyzn fruwających razem po świecie – co może być dobrze „odczytane” dla wielu obserwatorów jako para gejów.

Wydaje się jednak, że nie byli oni w żaden sposób zaangażowani fizycznie, jak mówi Mullins w „Hold Me Jesus”, portrecie z 1992 roku, przedstawiającym ich dwóch w pokoju hotelowym w Amsterdamie. Mając nadzieję, że Beaker zaśnie, Mullins myśli o wymknięciu się do miasta i zrobieniu jakiejś nieokreślonej nielegalnej czynności.

On opowiada tę scenę wielokrotnie, jak w wywiadzie z 1994 roku:

„Po latach zachowywania się najlepiej jak potrafiłem, naprawdę musiałem trzymać się za wszelką cenę. Myślałem, że nikt się nie dowie. Mógłbym robić wszystko, co bym chciał. Czy nie byłoby fajnie po prostu wyluzować się na kilka nocy i zachowywać się tak bardzo, jak chcę?”

Na szczęście, dodaje, Beaker był tam jako przypomnienie, aby tego nie robić. „Ale na pewno czułem pokusę, by na jeden wieczór odrzucić moją moralność.”

Te opowieści nie sugerują intensywnego dramatyzmu powstałej piosenki. „Hold Me Jesus” ma narratora całkowicie zniszczonego przez intensywne tęsknoty, telegraficznie określone jako seksualne. To jest „tak gorące wewnątrz mojej duszy”, śpiewa do Boga, modląc się o siłę do „poddania się”, zamiast „walczyć z Tobą o coś, czego tak naprawdę nie chcę.”

W przedmowie do teledysku, daje swoją najpełniejszą narrację sceny, która wydarzyła się niedługo potem. Na stacji kolejowej opowiada Beakerowi całą historię. Przepisuję:

„Kiedy to wszystko się połączyło, to było wtedy, kiedy byliśmy w Amsterdamie i po prostu stałem się naprawdę przenikliwie i niewygodnie świadomy tego, jak – Wiesz, myślisz, że gdzieś się dostajesz, myślisz, że wzrastasz jako chrześcijanin, tego rodzaju rzeczy, i nagle znajdujesz się w sytuacji, w której mówisz: 'Jestem tak samo podatny na wiele rzeczy, jak byłem, kiedy miałem 16 lat.’

I czasami możemy być naprawdę surowi dla siebie z tego powodu. Cóż, Beaker i ja rozmawialiśmy na stacji kolejowej o całej tej sprawie, o tym gdzie byliśmy i gdzie chcemy być, i wdaliśmy się w pewne, właściwie, pewne całkiem wyraźne szczegóły na temat natury naszych pokus i tych zmagań.

I ten facet pochylił się, a jesteśmy w Niemczech, prawda, więc zakładamy, że nikt nie jest zainteresowany czymkolwiek, co mielibyśmy do powiedzenia, aby faktycznie zawracać sobie głowę tłumaczeniem, i słuchaniem – Ale ten facet pochylił się, na stacji kolejowej, jedyny inny facet tam, i mówi, 'Przepraszam, ale czy ty jesteś Rich Mullins?’

Więc musiałem przemyśleć naszą rozmowę, aby zobaczyć, czy jestem czy nie, i zdecydowałem, że muszę być. Niezależnie od tego, czy podoba mi się to, kim jestem, czy nie, taki właśnie jestem.”

Wiele piosenek Mullinsa z tego okresu (które często wymieniają Beakera jako współautora) dojrzało do „queerowych” odczytań.

W „Boy Like Me, Man Like You” piosenkarz i Jezus to dwaj niezręczni faceci spotykający się ze sobą.

„Czy małe dziewczynki chichotały, kiedy przechodziłeś obok?
Czy zastanawiałeś się, co sprawiało, że się śmiały?”

W piosence z 1992 roku, „What Susan Said”, dwaj „samotnie patrzący chłopcy w pick-upie” wydają się być do siebie seksualnie przyciągani, ale nie przestają mówić o Bogu, że „miłość można znaleźć w rzeczach, z których zrezygnowaliśmy…”

Fani podchodzą do niego, nie dostając tego, czego oczekują. Mac Powell, przyszła gwiazda Third Day, wspomina w niedawnym podcaście, że został dotknięty i uformowany przez muzykę Mullinsa, i podszedł do niego po koncercie w Atlancie.

Powell przygotowuje swoją mowę dla fanów. „Rich, chcę ci tylko powiedzieć, że twoja muzyka dosłownie zmieniła moje życie. Dała mi ścieżkę, którą mogę próbować podążać. Pomogła mi umocnić się w mojej wierze. To dosłownie zmieniło mnie.”

Mullins wpatruje się w niego przez chwilę, po czym mówi: „Dzięki!”. I odchodzi.

Jego koncerty są uroczystymi, ekstatycznymi wydarzeniami.

Dobrze jest być ewangelikiem. Choć Mullins sam nigdy nie był ewangelikiem. Został wychowany w kwakrze, pokochał wiele wpływów katolickich i wydaje się, że przez lata był na krawędzi publicznego nawrócenia.

Zawsze rozumiał siebie jako religijnego outsidera. W 1988 roku wyjaśnia: „Pocieszam się wiedzą, że to właśnie pasterze byli tymi, którym ukazali się aniołowie, gdy ogłosili narodziny Chrystusa. Niezmiennie na przestrzeni dziejów Bóg ukazywał się ludziom na marginesie.”

To, co pokochał bardziej niż cokolwiek innego – to aplauz?

We wrześniu 1995 roku przeprowadza z nim wywiad Arizona Republic, kolejny niezauważony klip, który podważa istniejące narracje Mullinsa.

„Są chwile, kiedy wiem, że przytłaczającym czynnikiem motywującym jest dla mnie akceptacja i aplauz publiczności”, mówi. „Więc czujesz się jak całkowity falsyfikat, ponieważ jesteś tam na górze, mówiąc o tych wszystkich wielkich, wspaniałych rzeczach i mówisz, 'Brudna prawda jest taka, że mówię to, ponieważ oni będą klaskać.’

Porzuca karierę, aby wrócić do college’u?

Jego historia, nagle, była taka, że chciał iść robić pracę misyjną, gdzieś-jak uczyć muzyki, decyduje, w rezerwacie Navajo w Nowym Meksyku. Mówi, że poszedł na Uniwersytet Przyjaciół, aby uzyskać certyfikat, który pozwoli mu uczyć tam muzyki. Dla tego celu, to był niepotrzebny krok.

W szkole, James Bryan Smith – który był profesorem Mullinsa – mówi, że odrabia pracę domową Mullinsa, jak Mullins mówi, że często chodzi do kina. W lutym 1994 roku, daje wykład na temat „chrześcijańskiego życia” jak veers dziwnie do nieoczekiwanych osobistych ujawnień:

„Naprawdę muszę oglądać lub bym poszedł do filmu stale i nigdy nie zrobić pracę domową, nigdy nie zrobić moje łóżko. Gdyby pokazywali filmy o 8 rano, wstałbym i poszedł. To jedyna wymówka, jaka przychodzi mi do głowy, żeby wstać rano.”

Jeśli publiczność spodziewała się słonecznego anioła z teledysku „Creed”, to jest to dziwny człowiek, którego głównym przesłaniem było ostrzeżenie, żeby nie szukać znaczenia we współczesnej muzyce chrześcijańskiej. „Nie chodzisz do kościołów dla emocji”, kontynuuje. „To dlatego chodzisz do kina!”

Gawędzi o swoim nieistniejącym życiu miłosnym.

„Większość kobiet, które mnie poznają, nie chce za mnie wyjść”, mówi. „Moje życie nie rozgrywa się tak, jak moje albumy. Jest nawet gorsze niż moja muzyka.”

Miał kiedyś piosenkę miłosną na albumie, mówi. To był pomysł jego producenta. On ich nie pisze. „Nie mam zbyt wielu okazji, aby to zrobić.”

Prawdopodobnie odnosi się do romantycznej narracji, a tak naprawdę tylko hipotetycznej, która czuje się dziwnie wstawiona do jego piosenki „The River” z 1991 roku.”

„Maybe she could come to Wichita
And maybe we could borrow Beaker’s bike
We’d let the rogue wind tie our hair in knots
Let the speed and the freedom untangle the lines
Maybe fear can vanish before love
Oh God, don’t let this love be denied”

Kiedy naprawdę pisze o swoim prawdziwym życiu, Mullins kontynuuje, wyrzuca je, zdając sobie sprawę, że to „mój własny biznes” i „moja osobista terapia, która się tu toczy”. Nie ma powodu, by obarczać tym słuchaczy.”

W rezultacie ludzie myślą, że te albumy są jego. „I kinda go, 'Wow, te albumy nie poruszają niektórych z prawdziwych centralnych problemów mojego życia.’ A ja mam kilka prawdziwych problemów.”

Jego albumy to iluzje, mówi. „Prawda jest taka, że wiecie to, co wybrałem, abyście wiedzieli. Pokazałem wam moją absolutnie najlepszą stronę.”

Przygotowuje się do przeprowadzki do Nowego Meksyku.

Teraz nie chce nazywać tego pracą misyjną. „Jeśli nie kochasz swoich bliźnich tam, gdzie mieszkasz, nie będziesz ich kochał w innym miejscu”, mówi Greenville News. „Tak się składa, że lubię ten region, więc moimi sąsiadami będą Navajo.”

Beaker odszedł w cień, ożenił się i przeniósł do Atlanty. Zastanawiam się, czy to sugeruje kontekst dla piosenki Mullins „Wounds of Love” z 1995 roku, o odległej, nienazwanej, bezpłciowej osobie w Atlancie.

„Butelka jest wciąż tak pełna
Nie ma tu nikogo, kto mógłby zakręcić kurek
Tak wiele we mnie chce wyciągnąć rękę i objąć cię
Ale jesteś tak daleko, że nie mogę tego zrobić”

Mówi się o tym, że Mullins ma problemy z alkoholem. Rozglądam się za wpisami na blogach ewangelików, którzy często zwracają uwagę na nieoczekiwane wrażenia, jakie wywarł w prawdziwym życiu. Jeden z nich pisze:

„Opowiadanie historii typu 'Rich był nawalony’ jest raczej jak wtargnięcie na spotkanie AA i powiedzenie: 'Ha HA! Wszyscy jesteście alkoholikami! Gotcha!”

Chociaż czytał jako religijnie akceptowalny, w jakiś sposób był inny niż wszyscy. Another memoir:

„I was always blowown away with how he could smoke then sing beautifully, cuss then write profoundly.”

Another:

„For a whole swath of us, Rich Mullins was the Holden Caulfield of our faith: the one guy who refused to be phony. Jedynym facetem, który nie chciał grać w grę. Jedynym facetem, który kwestionował status quo w przemyśle muzycznym, często napędzanym przez wizerunek i sprzedaż. The one guy who made faith seem real rather than cliché to Gen-Xers hungry for something authentic.”

W 2007 roku, chrześcijański muzyk Shaun Groves pozostawia w komentarzu pamiętnik, który jest pełen strony Mullins, że – nadal zdajemy sobie sprawę – 'oficjalne’ narracje zostały stłumione.

„Miał niewyparzoną gębę, dziwaczną i niepoważną prezencję sceniczną czasami i gardził elementami amerykańskiej kultury i polityki, i często miał równie trudny czas, by polubić tych, dla których grał muzykę, a jednak posiadał głęboką miłość do liturgii, wyznań wiary, ciszy, samotności, modlitwy, miłosierdzia, dzieci i Jezusa, i wciąż tworzył dla nas muzykę, bez względu na to, jak bardzo go zakłopotaliśmy. Ten paradoks wprawiał go w zakłopotanie i nadal to robi.

Ten człowiek zrobił kupę w spodnie podczas koncertu, a potem posprzątał w kościelnej łazience po koncercie (długo po nim) używając brudnych bokserek, które miał na sobie i wyrzucił je do kościelnego kosza na śmieci, jakby były chusteczką higieniczną. Upił się i wytrzeźwiał w samą porę, by zagrać „Awesome God” dla grupy baptystów w Teksasie. Napisał piosenkę o bezdomnym, którego spotkał z workiem kolostomijnym – piosenka ta porównywała amerykański Kościół do tego worka kolostomijnego: 'full of shit,’ powiedział. Nigdy nie została nagrana. Wszystkie swoje tantiemy wysyłał na cele charytatywne, płacił sobie pensję nauczyciela i nigdy nie wiedział, ile tak naprawdę zarobił na tej całej muzyce, którą nam stworzył. Nie pachniał ładnie, nie wyglądał dobrze, ani nie zachowywał się dobrze przez większość czasu. Rich był, cóż, po prostu dziwny. Bardzo dziwny.

Uczynienie go cokolwiek bardziej doskonałym teraz, gdy odszedł, odebrałoby mu jego przesłanie: Bóg kocha cię bez względu na to, jak bardzo jesteś popieprzony, a teraz kochaj popieprzonych ludzi.”

Mullins spotyka się z kolegą z Friends, Mitchem McVickerem.

Był on „po prostu koszykarzem, który przypadkiem znalazł się na tych zajęciach z religii, na których byłem”, wyjaśnia Mullins. W sumie pięciu młodych mężczyzn jedzie z nim do Nowego Meksyku, z zamiarem stworzenia czegoś w rodzaju braterskiej wspólnoty duchowej, 'Kid Brothers of St. Frank’, jak nazwali to Mullins i Beaker, za przykładem Franciszka z Asyżu.

Nadal koncertuje i udziela wywiadów przez telefon z gazetami w całym kraju. Rozmawia z Indianapolis News w 1995 roku.

„Każdy się zmaga. Gdyby ludzie znali rzeczy, z którymi się zmagałem, znienawidziliby mnie …. Robię to, co potrafię najlepiej. Mam porażki i nie uważam, że chrześcijaństwo jest mniej prawdziwe, ponieważ nie jestem przykładnym chrześcijaninem. To, co chcę przekazać ludziom, to to, co moim zdaniem jest w sercu ewangelii, czyli to, że Bóg nas kocha.”

Młody reporter spędza tydzień w Nowym Meksyku, robiąc profil.

Dzisiaj Lou Carlozo nie lubi żadnych rozmów o Mullinsie i intymności tej samej płci, ale zauważa o ich kilku wspólnych dniach: „Spałem z Richiem Mullinsem – w taki sam sposób, w jaki spałem z moim młodszym bratem jako dziecko.”

Mullins mówi mu, w profilu, że nie jest pewien, dlaczego wycofuje się ze swojej kariery. „Nie wiem, czy boję się sukcesu; być może tak”, mówi. „Mogę nagrywać płyty do końca życia i mówić o miłości, ale to nic nie będzie znaczyło, dopóki kogoś nie pokocham.”

„To wszystko wydaje mi się ironiczne i dziwne”, dodaje. „Jestem za to wdzięczny, ale nigdy nie miałem żadnych ambicji w muzyce chrześcijańskiej.”

Dlaczego jest w rezerwacie? Odpowiada: „Dla mnie jest to o wiele bardziej wypracowywanie własnego zbawienia z bojaźnią i drżeniem.”

To dobrze, jeśli jego sławność zaniknie. „Jeśli będzie trwała, to dobrze”, mówi. „Jeśli nie, to też będzie dobrze. Miałem więcej niż swoje 15 minut.”

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.