Nic tak nie mówi o Bożym Narodzeniu jak zimowy występ Plastików w talent show, który prawie stał się czymś, czego nie pochwaliłby Święty Mikołaj. Scena Mean Girls „Jingle Bell Rock” była pierwotnie rasistowska i o wiele bardziej „niegrzeczna” niż to, co zobaczyli fani, według reżysera Marka Watersa. W nowym wywiadzie dla Entertainment Weekly, Waters ujawnił, że kultowy taniec Plastików na pokazie talentów okazał się znacznie inny niż pierwotnie planowano, po części dzięki samej Lindsay Lohan.

W wywiadzie, opublikowanym w poniedziałek, 16 listopada, Waters powiedział, że Lohan i jej gwiazdy Rachel McAdams, Amanda Seyfried i Lacey Chabert zostały poinstruowane, aby wykonać „seksualnie żenujący ruch taneczny” w oryginalnym scenariuszu. „Miały się obrócić i wystawić swoje pośladki w powietrze”, powiedziała Waters w wywiadzie dla EW. „A potem pokazały mi to, a ja byłam jak, 'Whoa, to za dużo! Idź z czymś innym.”

Kiedy zdecydował, że ten ruch jest zbyt drapieżny, szczególnie dla Lohan, która do czasu kręcenia filmu nie skończyła jeszcze 18 lat, podczas prób narodził się niesławny „thigh slap”. „W ten sposób wpadliśmy na pomysł, 'Zróbmy ten striptizerski udo-policzek jednocześnie’ i to po prostu wykiełkowało organicznie z prób, co skończyło się najzabawniejszą częścią sceny,” wspominał.

Jak fani mogą sobie przypomnieć, Mean Girls był pierwotnie napisany jako film klasy R, ale został zmontowany do poziomu PG-13, gdy wszyscy zdali sobie sprawę, jak bardzo spodoba się nastoletniej publiczności. „Regina George przeklinała jak marynarz”, powiedziała Waters w 2014 roku EW o oryginalnym scenariuszu. „Miała więcej F-bomb niż Joe Pesci w Goodfellas. I pomyślałam: 'To jest niesamowicie śmiałe i odważne, ale jak ktokolwiek będzie w stanie to zrealizować?'”. Dlatego też ma sens, że sceny takie jak pokaz talentów były edytowane w dół.

W dodatku do wieku Lohan, jej napięty harmonogram utrudniał produkcji choreografię tańca. „To miał być o wiele bardziej rozbudowany taniec,” powiedziała Waters. „Ponieważ nie mogliśmy zarezerwować z nią czasu, skończyło się to trochę bardziej szorstko i trochę bardziej niechlujnie niż zamierzaliśmy, ale to skończyło się najwspanialszą rzeczą. Jesteśmy w stanie zrobić to na serio i poczuć się tak niechlujnie, jak powinno. To zadziałało dla filmu.”

Jeśli pisarze i producenci mieli swoją drogę chociaż, nie tylko choreografia byłaby inna, ale tak by piosenka. Okazuje się, że „Jingle Bell Rock” nie był ich pierwszym wyborem dla rutyny Plastików – ani nawet drugim, ani trzecim. „Byłbyś zaskoczony, jak trudno jest licencjonować piosenki świąteczne,” powiedział. „Nawet nie wiem, ile rzeczy próbowaliśmy, zanim zdobyliśmy prawa do 'Jingle Bell Rock’. Byliśmy po prostu szczęśliwi, że ktoś powiedział „tak”. Prawdziwy hollywoodzki cud świąteczny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.