Nie mogę sobie wyobrazić lepszego sposobu na doświadczenie unikalnego nadmorskiego krajobrazu rozbijających się fal, basenów pływowych, formacji skalnych, starych lasów, ptaków i dzikich zwierząt niż wędrowanie wzdłuż plaży przez tydzień i wchłonięcie tego wszystkiego. A nie mogę sobie wyobrazić lepszej plaży do wędrówki niż 75-kilometrowy Szlak Zachodniego Wybrzeża na wyspie Vancouver. Znany ze swojej surowości, setek sztucznych drabin i mostów, bujnych lasów deszczowych i pięknych kempingów na plaży, West Coast Trail oferuje doświadczenie tak bogate, jak sama flora i fauna wyspy. To epicki spacer do historii wybrzeża Pacyfiku i Vancouver Island.
The Journey
Relaksując się na stołku barowym w Port Angeles w stanie Waszyngton, mam zamiar zamówić drinka po zakończeniu prezentacji slajdów o Olympic National Park. Naprzeciwko mnie siedzi starszy pan, wciąż szczupły i wysportowany, z pewnością zwiastujący życie na świeżym powietrzu, takie jak moje własne. Pracuje nad swoją drogą z kuflem i zaczynamy rozmawiać.
„Wiesz,” mówi konspiracyjnie, z przetartymi przez pogodę dłońmi trzymającymi jego do połowy pełną szklankę, „Jest jeszcze lepsza plażowa wędrówka niż Wybrzeże Olimpijskie.” Podczas mojego pokazu slajdów chwaliłem się szlakiem na wybrzeżu Waszyngtonu, ogłaszając go najlepszym w okolicy.
„Och,” mówię, oczy rozszerzające się z zainteresowania. „Co to jest?”
Wyobraź sobie, jeśli chcesz, przypinając dużą mapę do ściany i celując w nią rzutką. Bez względu na to, gdzie ta rzutka wyląduje, tam jest „coś do zrobienia”. Jeśli trafi w Peru, proponuję wędrówkę przez stepy i zapierające dech w piersiach przełęcze Cordillera Huayhuash. Jeśli nawiedzi Utah, wybierz się na rowerze górskim na 8000 metrów pionowej trasy Whole Enchilada. Jeśli uderzy w środkową Kolumbię Brytyjską, każę ci obiecać, że popłyniesz 117-kilometrową trasą Bowron Lakes Circuit. Jeśli chodzi o rzutki uderzające wybrzeża Kolumbii Brytyjskiej: mój nowo nabyty przyjaciel teraz motywuje mnie w, i z nutą tajemnicy w jego głosie oświadcza, „West Coast Trail na wyspie Vancouver jest najlepszym wędrówki plaży wszędzie. Musisz tam pojechać.”
„Pojadę”, zapewniam go, i podnosimy drinki, aby scementować obietnicę.
Niemal dekada mija, zanim łódź rzeczna wyładowuje moich trzech braci, siostrzeńca, żonę brata i mnie na dalekim brzegu Gordon River na północ od Port Renfrew: południowy portal do Szlaku Zachodniego Wybrzeża. Tygodniowe rodzinne wakacje, które są przed nami, to coroczna tradycja kultywowana od dzieciństwa, od czasów, gdy nasi rodzice upychali nas, braci, na tył furgonetki Forda z lat osiemdziesiątych, ze ścianami wyłożonymi kudłatym dywanem, i wyruszali do parków narodowych amerykańskiego Zachodu. Kanadyjskie wybrzeże Pacyfiku jest teraz naszą nową granicą.
Trzydzieści stóp od ujścia rzeki Gordon jest nasza pierwsza drabina, wspinająca się ponad pięćdziesiąt stóp prosto do lasu deszczowego. Jest to wstęp do niesamowitych konstrukcji stworzonych przez człowieka, które można znaleźć na całym szlaku, o cechach niespotykanych gdzie indziej. W sumie ponad sto drabinek, kolejne sto mostków i mile deptaków ciągną się przez zalesione odcinki szlaku, które stanowią mniej więcej połowę wędrówki. Pozostała część to plaża.
Gdy tylko jest to możliwe, wolę wędrować po plaży niż po lesie. Każdy basen kryje w sobie tajemnice, każdy nieodwrócony kamień skarb, a każde ziarenko piasku historię. Jestem bezgranicznie zafascynowany ciągle zmieniającą się naturą wybrzeża, odnowionym pięknem i życiem przynoszonym przez każdy odpływający przypływ. Przypomina mi się narciarstwo backcountry i to, co czuję, kiedy łamię szlak przez świeżo spadły śnieg.
Ale tutejszy las ma swój własny urok. Jest pełen prastarych drzew, które dominują nad niebem, przesłaniając błękitną przestrzeń niezliczonymi gałęziami. W rzeczywistości, najwyższe drzewo w Kanadzie stoi w pobliżu Carmanah, w odległości krótkiej wędrówki od West Coast Trail – 314-stopowy świerk Sitka ma ponad 400 lat. To drzewo i inne przypominają o dawnych gigantach, które kiedyś wznosiły się wysoko nad głowami, niestety wszystkie zostały zabrane przez niszczycielską rękę wyrębu.
Nasz pierwszy obóz rozbijamy w Camper’s Bay, jednym z tuzina wyznaczonych pól namiotowych rozmieszczonych co pięć do dziesięciu kilometrów wzdłuż plaży. Kemping jest dozwolony w większości miejsc na szlaku, ale najbardziej spektakularne lokalizacje mają już wyznaczone miejsca z dostępną wodą i toaletami. Spośród nich, zgodnym faworytem naszej grupy jest wodospad Tsusiat Falls. Tutaj, zarośnięta skalna ściana stanowi tło dla brzegu oceanu, z piaskiem rozciągającym się od podstawy klifu na prawie 200 stóp. Pomiędzy plażą a wodospadem znajduje się basen ze słodką wodą, stale odświeżany przez 50-metrową kaskadę. Przy ciepłym ogniu na plaży, nie możemy się powstrzymać od kąpieli w tym basenie, który rywalizuje z najlepszymi na świecie.
Dzika przyroda dodaje trzeci wymiar do naszej wędrówki, poza strzelistymi lasami i zacisznymi plażami. Nasze najlepsze spotkanie to spotkanie z małym czarnym niedźwiadkiem, który siedzi na kłodzie zaledwie kilka stóp od nas. Nie jest to jedyny niedźwiadek, którego widzimy. W trakcie wędrówki widzimy jeszcze trzy inne. Widzimy również norki, jesiotry, jelenie, liczne kolonie fok, orły i czaple. Z mniej żywych gatunków, widzimy dziwnie fascynującą i masywną tuszę wieloryba oraz szczątki gigantycznej ośmiornicy.
Doświadczenie West Coast Trail nie byłoby kompletne bez wyczekiwanych budek z hamburgerami i krabami w dwóch miejscach przy plaży wzdłuż szlaku. Budka z krabami znajduje się w Nitinat Narrows (32,5 km), a budka z hamburgerami w Carmanah Lighthouse (44 km) (w Nitinat Crabshack można płacić tylko gotówką, podczas gdy w hamburgerowni w pobliżu Carmanah Lighthouse można płacić debetem/kredytem, więc zaplanuj to odpowiednio). Podczas gdy niektórzy mogą patrzeć na restauracje wzdłuż szlaku backcountry z odrazą, moim zdaniem te lokalne lokale tylko dodają nieskończenie wyjątkowego charakteru West Coast Trail.
Podczas wędrówki przez ostatnie mile szlaku siedem dni po tym, jak nasza grupa wyruszyła, mijamy świeżych wędrowców, którzy dopiero zaczynają swoją tygodniową podróż. Kiedy odsuwam się na bok w paprocie wyściełające ścieżkę, aby umożliwić im przejście, zastanawiam się, jak wiele atrakcji czeka tych wędrowców, choć jestem również świadomy, że szlak będzie wyzwaniem dla osób o słabym sercu. Dla tych, którzy są przygotowani, jednak, będzie to doświadczenie nieporównywalne z żadnym innym, a na pewno rzecz do zrobienia, jeśli dart kiedykolwiek lądowania na wyspie Vancouver.
Geografia
Sitting off zachodniego wybrzeża Kolumbii Brytyjskiej, Wyspa Vancouver była długo zamieszkana przez rdzennych Kanadyjczyków przed odkryciem i nadano nazwę „Quadra i Vancouver Island” na początku 1790s. Przez lata, ostatnia nazwa Juan Francisco de la Bodega y Quadra została porzucona (choć później używane w nazewnictwie innej pobliskiej wyspie), pozostawiając podłużne ocean-locked parcel z jego obecną nazwę, Wyspa Vancouver.
Niedługo po odkrywczej podróży George’a Vancouvera, statki z Europy zaczęły napływać na Wyspę Vancouver, przywożąc osadników i towary. Jednak sztormy Pacyfiku siały spustoszenie na tych statkach: w ciągu następnych stu pięćdziesięciu lat ponad 70 statków zatonęło u zachodnich wybrzeży Wyspy Vancouver. Otwarte wody tego wybrzeża są tak zdradliwe, że obszar ten stał się znany jako cmentarzysko Pacyfiku. Do dziś pozostałości po tych wrakach zaśmiecają zachodnie wybrzeże wyspy – stare kadłuby, silniki, kotwice i rozrzucone szczątki statków o nazwach takich jak Michigan, Woodside, Janet Cowan, Sarah i Uncle John – dowodząc, jak okrutne potrafią być wody oceanu.
Jeden szczególny wrak stał się katalizatorem narodzin Szlaku Zachodniego Wybrzeża – upadek statku znanego jako Valencia. Ten ważący 1600 ton i mierzący 253 stopy statek zatonął w 1906 roku, poddając się morzu z ponad 170 osobami na pokładzie. Dla 37 ocalałych, ucieczka do cywilizacji wiodła wzdłuż nieuprawianych, dzikich brzegów wyspy, przez przybrzeżny las deszczowy, który okazał się trudny dla zmęczonych marynarzy. W końcu rozbitkowie pokonali kanały przeciwpowodziowe, nieprzejezdne cyple i ulewne deszcze, w końcu odnajdując i podążając linią telegraficzną przez gęsty las do chaty operatora.
W odpowiedzi na trudną sytuację ocalałych z Valencii, rząd kanadyjski zbudował Dominion Lifesaving Trail przez pustkowia, łącząc struktury i społeczności z drogą i zapewniając bezpieczne przejście dla osieroconych żeglarzy przez następne dziesięciolecia. Wzdłuż tego szlaku zbudowano schronienia, w których znajdowały się telegrafy z instrukcjami w wielu językach, racje żywnościowe, koce i wskazówki dotyczące szlaku; zbudowano również latarnię morską w Pachena Point i założono stację ratunkową w Bamfield. Ostatecznie jednak postęp technologiczny sprawił, że katastrofy statków stały się mniej powszechne, a komunikacja bardziej dostępna, a szlak popadł w zapomnienie.
W 1970 roku utworzono Pacific Rim National Park Preserve, park o powierzchni 197 mil kwadratowych zawierający Dominion Lifesaving Trail oraz pobliskie plaże i wyspy, zaprojektowany w celu zachowania dzikiego wybrzeża i unikalnego historycznego przejścia. Stara ścieżka stała się główną atrakcją parku, a później została przemianowana na West Coast Trail.
Getting There
Pierwszym krokiem w wędrówce po West Coast Trail jest dotarcie na wyspę Vancouver w Kolumbii Brytyjskiej. Można to zrobić za pomocą promu (z USA i Kanady), samolotu morskiego lub linii lotniczych. Po przybyciu na miejsce, istnieje kilka różnych opcji, aby dostać się do jednego z dwóch szlaków – możliwe jest rozpoczęcie z każdego końca. Jeśli masz dwa pojazdy, przewieź jeden samochód do Pachena Bay, a drugi do Port Renfrew. Albo jeszcze lepiej, weź autobus wahadłowy i ciesz się sześciogodzinną przejażdżką z innymi wędrowcami.
Mapa szlaku West Coast Trail jest nieocenionym narzędziem i jest dostępna tylko w stacjach strażników Parku Narodowego Pacific Rim. Zdobądź ją. Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji niż te, które dostarcza ta mapa, dalszą historię i szczegóły można znaleźć w regularnie aktualizowanym przewodniku Blisters and Bliss. Mniej szczegółową, ale pomocną mapę można znaleźć również tutaj.
Zezwolenia
Około stu osób rozpoczyna codziennie wędrówkę West Coast Trail podczas pracowitych miesięcy od lipca do sierpnia, co daje ponad 6000 wędrowców rocznie. Zezwolenia muszą być uzyskane z wyprzedzeniem (patrz więcej informacji poniżej). Szlak jest zamknięty od października do kwietnia i w tym czasie nie są świadczone żadne usługi.
Przy 184$ kanadyjskich za osobę, opłaty za wędrówki po West Coast Trail są najdroższe w Kanadzie, i najdroższe jakie kiedykolwiek zapłaciłem za dostęp do szlaku. Obejmują one koszty przepraw promowych i innych opłat, ale mimo to jest to kosztowne wyjście, gdy weźmie się pod uwagę, że obozujesz w dziczy. Jednak wędrówka Szlakiem Zachodniego Wybrzeża to wciąż nic w porównaniu z kosztami związanymi z wakacjami na Hawajach, więc może to kwestia perspektywy.
Ważne fakty o wędrówce
- Rezerwacje otwierają się na początku stycznia każdego roku. Miejsca są cenne, a uzyskanie pozwoleń nie jest łatwe, więc planuj z wyprzedzeniem.
- Miejsca otwierają się później wiosną i latem – miej oko na system rezerwacji dla wędrowców, którzy zrezygnowali.
- Możesz wędrować z północy na południe lub z południa na północ. Każdy z tych kierunków jest dobry, ale należy zauważyć, że północna część jest znacznie łatwiejsza niż południowa.
- Wymagana jest orientacja, która jest dostępna na stanowiskach strażników parku.
- Opcjonalny kemping „komfortowy” (luksusowy namiot z łóżkiem) jest teraz oferowany w kilku miejscach.
- Szlak Zachodniego Wybrzeża przechodzi przez liczne rezerwaty tubylcze. Prosimy nie błądzić poza szlakiem i zachować szacunek dla tych, którzy zajmowali tę ziemię znacznie dłużej niż my.
Trudność
W przybliżeniu 1 na 100 osób, które próbują przejść West Coast Trail, zostaje usunięta przez ratowników, a jeszcze więcej nie kończy podróży. Głównymi winowajcami są śliskie skały, mokre korzenie, błotniste kłody, słaba kondycja, brak doświadczenia, zły wybór sprzętu i zbyt ciężkie pakiety. Na szczęście ratunek jest darmowy. Inną opcją ucieczki jest prom w Nitinat Narrows, mniej więcej w połowie trasy. Za symboliczną opłatą można wrócić promem do cywilizacji. Wielu wędrowców, którzy planują całą wędrówkę, często kończą tu swoją podróż.
Należy zauważyć, że podobnie jak wędrówki po kanionie, wędrówki po plaży są powolne. Postęp jest o połowę mniejszy niż na standardowym szlaku, gdy każdy krok zagłębia się o kilka centymetrów w piasek. Dodatkowo, wędrowcy muszą być świadomi, że ich wędrówki po plaży muszą być zgodne z czasem przypływów i odpływów oceanu – na plaży istnieje kilka przeszkód, z którymi należy się zmierzyć podczas odpływu.
Choć trudne, najważniejszym aspektem udanego doświadczenia na West Coast Trail jest bycie w formie i nie spieszyć się. Każdy dzień nie jest wyścigiem do obozu, ale raczej częścią linii brzegowej, którą należy docenić i zbadać.
Kluczowe elementy ekwipunku
Szlak Zachodniego Wybrzeża jest notorycznie mokry i błotnisty, nawet w lecie. Upewnij się, że spakowałeś dobrą kurtkę przeciwdeszczową, a biorąc pod uwagę, że prawdopodobnie będziesz ją nosił podczas wędrówki, oddychalność jest ważna. Nie zapomnij o wodoodpornych butach turystycznych i polecamy skarpety z wełny merynosów, które pomogą Ci utrzymać stopy w komforcie i suchości. Jeśli chodzi o spanie, lekki 3-sezonowy namiot powinien wystarczyć. Wreszcie, biorąc pod uwagę 75-kilometrową długość szlaku, będziesz potrzebował wygodnego plecaka z wbudowanym pokrowcem przeciwdeszczowym, lub możesz kupić go osobno. Niektórzy ludzie lubią dodawać worek na śmieci jako wewnętrzną wyściółkę plecaka dla dodatkowej ochrony przed żywiołami.
Myśli końcowe
Trasa Zachodniego Wybrzeża o długości 75 kilometrów na wyspie Vancouver jest uznawana za jedną z najlepszych wędrówek po plaży na świecie. To nie jest dokładnie tajemnica w tym momencie, ale to nie powinno cię zniechęcić. Moja rada: dodaj to do swojej bucket list. Tak jak ja, być może minie dekada zanim ją odwiedzisz. Ale proszę, obiecajcie mi – tak jak ja nieznajomemu w barze – że pewnego dnia wybierzecie się w podróż. Nie ma co żałować swojego zobowiązania do odwiedzenia zróżnicowanego krajobrazu i bezkompromisowego piękna, jakie można zaobserwować na tej niewiarygodnej ścieżce, której skromne początki przekształciły się z drogi powrotnej do cywilizacji w drogę dla ludzi, którzy chcą od niej uciec i doświadczyć bardziej dzikiej strony zachodniego wybrzeża Vancouver Island.
Jason Hummel jest wiodącym fotografem przygodowym, autorem i narciarzem backcountry z siedzibą w Waszyngtonie. Jego prace można śledzić na stronie www.alpinestateofmind.com.