Rezerwat Ekologiczny San Elijo Lagoon to rezerwat o powierzchni 1000 akrów położony pomiędzy Solana Beach i Encinitas. Rezerwat posiada siedem mil połączonych ze sobą szlaków przechodzących przez różnorodne siedliska ekologiczne, w tym nadrzeczne brzegi potoków, suche przybrzeżne zarośla szałwiowe, bagienne bagna, otwarte łąki i przybrzeżne mokradła. San Elijo jest domem dla wielu gatunków roślin i zwierząt i stanowi ważny punkt przystankowy dla migrujących ptaków.

Istnieje kilka główek szlaków, których można użyć, aby uzyskać dostęp do różnych punktów Rezerwatu (sprawdź San Elijo Lagoon Conservancy dla map szlaków). My szukaliśmy tak długiej wędrówki, jak to tylko możliwe, więc wybraliśmy szlak La Orilla i wędrówkę przez cały Rezerwat – około 8 mil w obie strony.
Wyruszyliśmy z parkingu i natychmiast zostaliśmy otoczeni przez bujny gaj drzew eukaliptusowych. Choć są one gatunkiem inwazyjnym, którego obecność utrudnia wzrost rodzimych roślin, nie mogłem nie docenić ich piękna i chłodnego cienia, jaki zapewniały. Długie pasma dzikich winorośli rosły w górę do drzew i zwisały z gałęzi, tworząc dżunglę jak uczucie.

Dżungla eukaliptusowa trwała przez około pierwsze ćwierć mili szlaku. Wyłoniliśmy się, aby zobaczyć bagniste przestrzenie, które otaczają La Orilla Creek po naszej prawej stronie i chaparral pokryte wzgórza po naszej lewej stronie.

Kontynuowaliśmy wzdłuż szlaku, kierując się przez bardziej typowy obszar przybrzeżnych zarośli szałwiowych, z bagnistą trzciną i ogonem wyłożone potoku w oddali. W połowie wędrówki przekroczyliśmy szeroką, gruntową ścieżkę z górującymi nad nami liniami energetycznymi. Jest to szlak Santa Helena/Stonebridge, który prowadzi na północ do Stonebridge Mesa, dostępnego tylko w porze suchej. My jednak kontynuowaliśmy wędrówkę szlakiem La Orilla, kierując się na zachód w stronę oceanu.

Tuż obok skrzyżowania szlaków natknęliśmy się na dużą sosnę zwisającą z ławki, zapewniającą przyjemne miejsce do siedzenia i cieszenia się ciszą, jeśli jesteś tak skłonny. Znaleźlibyśmy wiele takich ławek wzdłuż szlaku w miarę upływu dnia, nie brakuje miejsc, gdzie można się wyciszyć i cieszyć widokiem na tym szlaku.

Ale, jako że mieliśmy przed sobą długą drogę, kontynuowaliśmy wędrówkę wzdłuż naszej ścieżki. Na wschód i północ zaczęliśmy widzieć oznaki cywilizacji pojawiające się w oddali, a mianowicie Interstate 5. W odległości 0,8 mili natrafiliśmy na kolejny węzeł szlaków – pętlę Santa Carina. Skręciliśmy w prawo i ruszyliśmy przez otwartą trawiastą równinę w kierunku Tern Point – malowniczego punktu widokowego zapewniającego wspaniałe widoki na wodę i więcej strategicznie rozmieszczonych ławek.

Po nacieszeniu się widokiem, kontynuowaliśmy wzdłuż pętli i spotkaliśmy się ponownie z La Orilla Trail. Kontynuowaliśmy na zachód, podróżując w dół jednym z niewielu stromych wzniesień w Rezerwacie i znaleźliśmy się na odcinku głębokiego piasku.

Na odcinku 1.3 mili, minęliśmy pozornie przypadkowy znak pomiarowy z boku szlaku, a wkrótce potem kilka rozgałęzień szlaku w prawo. Pierwsze dwa prowadzą do szlaku Dike/Levee, który poprowadzi Cię przez bagnistą lagunę do Manchester Ave. Następna widoczna gałąź to fałszywy szlak, który zaprowadzi Cię w błotniste i zamulone trzciny, gdzie prawdopodobnie traumatyzujesz lokalne dzikie zwierzęta swoją obecnością, nie wspominając o kopaniu błota po nogach. Nie żebym wiedział z osobistego doświadczenia czy coś. Don’t take this branch.

Don’t go here

We stayed to the left and followed the proper trail up some steps until we found ourselves at the branch for the Santa Inez trail head.

Go this way instead

Odwróciliśmy się od sąsiedniego szlaku i ruszyliśmy na północ, równolegle do pięknej drogi I-5, która była zapchana samochodami w piątkowe popołudnie. Starając się nie wyobrażać sobie naszej ewentualnej jazdy do domu, skupiliśmy naszą uwagę na otwartym widoku na wschód.

Nieco poniżej 2 mil w naszej wędrówce, szlak przeciął się pod autostradą, a my wpatrywaliśmy się w głęboko płynącą wodę obok nas, udając, że nie zauważamy samochodów pędzących wzdłuż Manchester Ave.

Gdy wyszliśmy z przejścia podziemnego, zauważyliśmy dwa wspaniałe rybołowy krążące nad nami. Wreszcie jakieś ptaki!

Ścieżka skręciła na południe z powrotem wzdłuż autostrady, a następnie ponownie wygięła się na zachód. Przeszliśmy przez kolejną strefę dżungli eukaliptusowej. W tym rejonie jest coś w rodzaju labiryntu rozgałęzień szlaku, pozwalającego na wędrówkę przez drzewa wzdłuż podstawy wzgórza lub przez bardziej odsłonięte trawy i zarośla szałwii bliżej krawędzi laguny. Oba szlaki w końcu się zbiegają, więc wybraliśmy prawą ścieżkę bliżej wody i pomyśleliśmy, że będziemy mogli pójść drugą ścieżką w drodze powrotnej. Kilka ścieżek przecina obie trasy w różnych punktach, na wypadek gdybyś zmienił zdanie po drodze.

Prawa gałąź przywiodła nas w dół wzdłuż brzegu wody i mogliśmy zobaczyć kilka dużych ptaków cieszących się laguną w oddali, zbyt daleko, by spróbować je zidentyfikować. Zarośla wokół nas były pełne dzikiej przyrody, jak również. Zawsze obecne jaszczurki uciekały, gdy się zbliżaliśmy, a my zauważyliśmy piękną niebieską ważkę odpoczywającą w zaroślach.

Były też różne mniejsze ptaki przemykające przez krzaki, w tym zagrożony Kalifornijski Gnatcatcher.

Ten szczególny odcinek szlaku był pętlą interpretacyjną Gemma Parks, i znaleźliśmy wiele znaków opisujących rośliny, które dominowały na poboczu szlaku, w tym czarną szałwię, grykę kalifornijską i kalifornijskie sagowce.

Przed długi czas, spotkaliśmy się z głównym szlakiem ponownie, i skręcił w prawo, aby kontynuować naszą podróż na zachód. Ścieżka odchodziła od wody, a wyższe rośliny łęgowe na tym odcinku rosły znacznie wyżej, zasłaniając nam widok na bagno.

Ścieżka wkrótce wspięła się w górę i znaleźliśmy się na poboczu ulicy przy N. Rios Avenue, prawie dokładnie 3 mile od naszego punktu startowego. Po chwili przerwy na podziwianie widoków z naszego wysokiego punktu obserwacyjnego, kontynuowaliśmy wędrówkę szlakiem, który ponownie opadał w kierunku bagna.

Wkrótce natrafiliśmy na kolejny węzeł szlaków. Skręciliśmy w prawą odnogę, która odchodziła krótką drogą wzdłuż przesmyku do kolejnego punktu widokowego. Ponownie udało nam się dostrzec duże ptaki wzdłuż brzegu wody w oddali, ale żadnego na tyle blisko, abyśmy mogli je zidentyfikować. Podejrzewam, że mielibyśmy więcej szczęścia w oglądaniu dzikich zwierząt, gdybyśmy przyszli wcześniej rano lub później w ciągu dnia. Nasza wczesnopopołudniowa eksploracja najwyraźniej nie zbiegła się z harmonogramem ptaków.

Niezrażeni, cofnęliśmy naszą ścieżkę do głównego szlaku i poszliśmy dalej. Znaleźliśmy kolejny malowniczy punkt widokowy z wymaganą ławką i zapierającym dech w piersiach widokiem na słone bagno poniżej.

Ścieżka skręciła gwałtownie na południe na trochę przed zawinięciem się o 180 stopni i pójściem na północ, równolegle do Highway 101 i przyległych torów kolejowych. Ten odcinek jest odpowiednio nazwany Pole Road. Minęliśmy znaną stację pomp Solana Beach (yay ścieków) i podążaliśmy podniesioną drogą, która biegła przez bagno.

Ścieżka zamieniła się z piasku i brudu na żwir, a kiedy spojrzałem na linie energetyczne biegnące nad głową i autostradę po naszej lewej stronie, zacząłem się zastanawiać, czy zejście do końca drogi było naprawdę warte zachodu. Ale to było tylko kolejne ćwierć mili lub tak, więc zdecydowaliśmy, że możemy być dobrze zakończyć podróż.

Soon enough, widzieliśmy Snowy Egret poking wzdłuż krawędzi wody do naszej lewej, z jego puszyste białe pióra, długie czarne nogi, i śmiałe żółte feet.

Cheered przez to spotkanie, kontynuowaliśmy. Wkrótce potem, po prawej stronie, zauważyliśmy innego wyjątkowo kolorowego ptaka, którego później uznaliśmy za rybitwę wielkodziobą, wśród kilku kaczek i mniejszych ptaków, których nie udało nam się zidentyfikować.

W końcu, po 4,3 milach, dotarliśmy do końca Drogi Polaka, która kończyła się pośrodku laguny. I tu, w końcu, znaleźliśmy miejsce, gdzie wszystkie duże ptaki lubiły się ukrywać. Znaleźliśmy Czaplę Wielką Błękitną, która wydawała się rozdrażniona naszym wtargnięciem i odsunęła się od nas o 20 stóp, gdy się zbliżaliśmy.

Stado kormoranów kręcących się wzdłuż brzegu wody.

Pelikan brunatny i Czapla Wielka odpoczywały na skałach na brzegu naprzeciwko nas.

I więcej kormoranów skorzystało z dogodnie umieszczonych linii energetycznych.

Po podziwianiu ptaków i zatrzymaniu się, aby zjeść kilka batoników granola, zawróciliśmy i odtworzyliśmy naszą długą drogę powrotną, ku uldze Wielkiej Czapli Niebieskiej.

Zobacz pełną galerię zdjęć

Kierunki:
Jedź I-5 do zjazdu Lomas Sana Fe. Jedź na wschód ulicą Lomas Santa Fe. Skręć w lewo na Highland Rd (4-drogowy znak stopu). Skręć w lewo na El Camino Real. The trailhead is on the left side of the road about ½ a mile up, shortly before the road makes a 90-degree bend. map

Total Distance: 8.1 miles
Difficulty: Easy
Elevation Change: 530 feet
Best Time of Year: Year round
Dog Friendly?: Dozwolone psy w smyczy
Bike Friendly?: No bikes
Facilities: None
Fees/Permits: Brak

San Elijo Lagoon Conservancy
County of San Diego – San Elijo Lagoon Ecological Reserve
View route on Google Maps

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.