„Wiesz, że raka płuc nie da się wyleczyć, a każdy, kto mówi ci, że się da, kłamie”. „Zapewnię ci komfort.” „Dlaczego ciągle chodzisz do lekarzy? Czy po prostu szukasz kogoś, kto powie ci to, co chcesz usłyszeć?”. „Wybierz sobie lekarza i idź z nim.” „Nikt w dziedzinie medycyny nie wierzy w testy wrażliwości na leki – gdyby tak było, czy nie wszyscy by je robili?”
To tylko niektóre z komentarzy sześciu onkologów i czterech chirurgów, których widziałem w ramach konsultacji w związku z moim zaawansowanym rakiem płuc.
Miałem 61 lat, byłem zdrowy, bez objawów lub zewnętrznych oznak jakiejkolwiek choroby. Ale badanie serca wykazało pewne zmętnienia w moich płucach.
Jedyne, co kazano mi zrobić, to wrócić za sześć miesięcy na badania kontrolne. Właśnie wtedy, w czerwcu 2008 roku, odkryto u mnie raka płuc – gruczolakoraka, guz o wymiarach 3,5 x 3,1 cm, aktywność w węzłach chłonnych i podejrzana aktywność w wątrobie.
Według podręczników miałem 2% szans na przeżycie pięciu lat.
Mój internista powiedział mi, żebym przed podjęciem decyzji o leczeniu spotkał się z czterema onkologami. I tak też zrobiłem; ale żaden z lekarzy nie zgadzał się z innym co do sposobu podejścia, stadium lub leczenia mojego raka.
Zdobycie testu profilowania funkcjonalnego moich komórek nowotworowych
Jako ostatnią opcję, przyjaciel zasugerował mi wizytę u lekarza w Nowym Jorku. Lekarz ten chciał usunąć guz i wysłać próbkę do „testu wrażliwości na leki”, aby sprawdzić, jaka kombinacja chemioterapii najlepiej zabije mojego raka. Dał mi NADZIEJĘ i poszłam na to!
Wyniki testu wykazały, że wszystkie leki, które zalecili inni lekarze – paklitaksel, cisplatyna, gemcytabina i winorelbina – byłyby nieskuteczne, a tylko Tarceva plus Avastin rzeczywiście zabiły moje komórki rakowe.
Ale niewiarygodnie, żaden z moich pierwotnych lekarzy nie wykorzystałby wyników testu i nie przepisałby mi Tarcevy i Avastinu jako pierwszej linii leczenia. Zawsze byłam naśladowczynią – robiłam to, co mi kazano, ale już NIGDY WIĘCEJ! Poszłam bezpośrednio do dr Nagourneya, dyrektora Rational Therapeutics (obecnie Nagourney Cancer Institute) i pioniera terapii ukierunkowanej na testy.
PET i tomografia komputerowa w lipcu 2008 roku ujawniły liczne obszary zajętego prawego płuca i śródpiersia.
Po trzech miesiącach stosowania doustnej Tarcevy i dożylnego Avastinu nadszedł dzień D!
Wyniki po leczeniu raka płuca
Albo mi się uda, albo umrę!
Dr Nagourney przekazał mi wiadomość – „Trafił pan w dziesiątkę”, powiedział dr Nagourney. „Korzystna częściowa/bliska całkowita odpowiedź na terapię. Brak nowych ognisk chorobowych.”
Kolejne badanie PET/CT wykonane sześć miesięcy później wykazało BRAK CHOROBY GDZIEKOLWIEK.
Oparcie mojego leczenia na wynikach testu profilowania funkcjonalnego EVA-PCD miało dla mnie ogromny sens. Po co zabijać całkowicie zdrowe komórki, wprowadzając do organizmu chemioterapeutyki, tylko po to, by kilka miesięcy później dowiedzieć się, że nie zadziałały!
Chociaż wszyscy chcielibyśmy myśleć inaczej, czasami jesteśmy tylko numerami dla naszych lekarzy.
Dzięki podjęciu dodatkowych kroków, dowiedzeniu się dokładnie, co działa dla mnie najlepiej, a następnie zastosowaniu tego leczenia jako pierwszego, żyję, mam się dobrze i jestem wolna od choroby.
Nie potrafię podziękować wszystkim lekarzom, którzy WIEDZIELI, że mogą mi pomóc, ani doktorowi Nagourneyowi, który przywrócił mi życie.
Wszystkim tym, którzy chcieli mi pomóc, dziękuję.