Boris Johnson robi to, śpiewając dwukrotnie Happy Birthday. Dla Jacoba Rees-Mogga jest to hymn narodowy. A ponieważ zapasy mydła są na wyczerpaniu, wydaje się, że znaczna część Wielkiej Brytanii idzie za ich przykładem i stosuje się do oficjalnych wskazówek, aby myć ręce dokładnie i często, w celu zminimalizowania rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Jest to oczywiście dobra rada dotycząca zdrowia publicznego. Rzeczywiście, jedno pytanie podniesione przez pośpiech dla mydła jest tylko to, co wszyscy ci ludzie bez żadnego w domu zrobił przed. Ale dla niektórych osób z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi (OCD), aby być ostrzeżony muszą szorować, aby chronić się przed niewidzialnym wrogiem, i zrobić to w rytualny sposób z wewnętrznym akompaniamentem muzycznym, jest podobny do zapraszania demona przyjść na herbatę. Niektórzy z tych ludzi spędzili lata próbując nie myć rąk, często jako zalecana część ich leczenia.
„To zdecydowanie wprowadziło wiele z wewnętrznego dialogu OCD z powrotem do mojego życia. Jest on wzmacniany przez zewnętrzne, autorytatywne głosy” – mówi Erica (nie jest to jej prawdziwe imię), wieloletnia pacjentka z OCD. „Dużo trudniej jest powiedzieć sobie, że chęć umycia rąk jest irracjonalna, kiedy wszyscy na Twitterze lub w wiadomościach mówią: 'Umyj ręce. Nikt nie myje rąk prawidłowo.”
Pogarszająca się epidemia wpływa na osoby z OCD również w inny sposób. Przede wszystkim, wzrost niepokoju o wirusa może podsycać istniejące obsesyjne lęki przed skażeniem i wyzwalać destrukcyjne działania kompulsywne. Dla niektórych osób z OCD, koronawirus może stać się wszystkim, o czym myślą. „W tym tygodniu widziałem trzech pacjentów, u których OCD zaczęło się koncentrować na koronawirusie” – mówi David Veale, konsultant psychiatra w szpitalu Priory w Londynie. „To trudny czas dla ludzi, którzy mają OCD.”
Jak każdy z tym warunkiem będzie wiedział, oczywiście, OCD jest wyzwaniem przez cały czas. Często przedstawiany jako dziwactwo behawioralne, OCD jest w rzeczywistości zespół zdefiniowany przez powtarzające się irracjonalne myśli. Kompulsywne działania – często najbardziej widoczna cecha choroby – są zazwyczaj tylko odpowiedzią na te natrętne myśli.
Irracjonalna treść tych myśli jest ograniczona tylko przez spektrum ludzkiej wyobraźni. Odkąd opublikowałem książkę na temat moich doświadczeń z OCD, spotkałem ludzi, którzy mają obsesję na punkcie tego, że jeśli zamkną oczy, cały świat się zmieni, podczas gdy oni nie patrzą, lub że jeśli napiszą odręcznie list lub liczbę, która zawiera zamkniętą pętlę, ich rodzina umrze. Ale OCD ma tendencję do skupienia się wokół ograniczonej liczby tematów.
Prawdopodobnie największym z nich jest zanieczyszczenie – z ogólnym brudu lub zarazków, lub z konkretnej choroby lub choroby. Obawy przed skażeniem są silnie uwarunkowane przez kulturę, społeczeństwo i wspólne obawy o zdrowie. Koronawirus jest tylko najnowszy.
Mam OCD, które koncentruje się na HIV i Aids, co ma sens, ponieważ dorastałem w latach 80-tych, kiedy globalny strach przed tym stanem był u szczytu. Nie chodziło tylko o mnie. Traumę przeżyło całe pokolenie. Amerykańska psychiatra Judith Rapoport napisała w swojej książce The Boy Who Couldn’t Stop Washing, że w 1989 roku jedna trzecia jej pacjentów z OCD skupiała się na HIV i AIDS. Choroba, jak napisała, wydawała się „tak przerażająca, tak irracjonalna, że mogłaby być wytworem najgorszej fantazji obsesyjno-kompulsywnej”.
W latach 20-tych XX wieku lekarze w USA odnotowali wzrost tego, co nazwali syfilis-fobią, co zbiegło się z kampanią podkreślającą niebezpieczeństwa związane z tą chorobą. W latach 60. i 70. nastąpił skok irracjonalnych lęków przed azbestem, co zbiegło się z kampanią podkreślającą niebezpieczeństwa związane z tym materiałem. W 2012 roku australijscy naukowcy zgłosili pierwsze przypadki OCD u osób, które zafiksowały się na myślach o zmianach klimatycznych – bogu ducha winnej istocie nowego tysiąclecia, która, podobnie jak HIV w latach 80-tych, stanowi niepewne, uniwersalne zagrożenie, przedstawiane w krzykliwych szczegółach przez mass media. (Pełne ujawnienie: jako były korespondent ds. środowiska w tej gazecie, pisałem te historie.)
Jeśli koronawirus nadal się rozprzestrzenia, eksperci oczekują, że powiązane przypadki OCD również wzrosną. Choroba i uwaga, którą otrzymuje są „dobre dla biznesu”, powiedział mi jeden psychiatra z szubienicznym humorem.
Dokładnie to, co sprawia, że niektórzy ludzie są predysponowani do OCD nie jest jasne, ale genetyka i wcześniejsze doświadczenia wydają się odgrywać rolę. W niektórych przypadkach, mówi Veale, zagrożenie koronawirusem może wywołać OCD po raz pierwszy. „Jeśli ktoś ma odpowiednie geny i miał wszystkie odpowiednie doświadczenia, aby je ukształtować, to może to być wyzwalacz, aby uruchomić całą sprawę”. Istnieją pewne dowody na to, że samo proszenie ludzi o umycie rąk może sprawić, że będą bardziej niespokojni o swoje zdrowie. Psychologowie odkryli, że studenci poproszeni o spędzenie tygodnia na używaniu środka do dezynfekcji rąk po dotknięciu pieniędzy, klamek drzwi lub innych możliwych źródeł zarazków, zgłaszali znacznie częstsze objawy hipochondrii.
Dla Kyle’a MacNeilla, niezależnego pisarza, strach przed świńską grypą w 2009 roku zapoczątkował wieloletnią walkę z OCD. Wiąże je z uwagą członka rodziny, że nie myje prawidłowo rąk. W połączeniu z ostrzeżeniami o wirusie, uwaga ta wywołała obsesję na punkcie zarazków. „Myłem ręce 20 razy z rzędu” – mówi. „Wychodząc, przypadkowo dotykałem klamki. To bardzo wyczerpujące, wiesz, powtarzać ten proces jeszcze raz”. Lęki MacNeill’a zostały ostatecznie skutecznie wyleczone i nie martwi się on nadmiernie, że koronawirus uruchomi je ponownie.
Co z ludźmi, którzy martwią się, że mogą przekształcić racjonalne lęki koronawirusowe w OCD? Na co powinni zwrócić uwagę? Veale twierdzi, że objawy OCD są wyraźne i różnią się od „normalnej” reakcji na koronawirusa. Zamartwianie się wirusem i częste mycie rąk nie kwalifikują się same w sobie. Ważną różnicą jest to, że ktoś z OCD będzie myć, dopóki nie poczuje się komfortowo lub „w sam raz”. „Kluczową kwestią jest funkcja”, mówi. „Czy ma to na celu zmniejszenie ryzyka rozprzestrzeniania się koronawirusa, czy jest to robione rytualnie w określonej kolejności z kryteriami zakończenia?”
Treść myśli i charakter lęku są zazwyczaj różne, zbyt. W przypadku OCD natrętne myśli są przesadzone i irracjonalne. Na przykład jeden z pacjentów Veale’a cierpiący na OCD związane z koronawirusem zaczął się zastanawiać, czy może złapać chorobę od chińskiego jedzenia.
Należy podkreślić, że o ile nie jest to nadmierne, mycie rąk w celu zminimalizowania ryzyka rozprzestrzeniania się koronawirusa od innych ludzi jest racjonalną reakcją na prawdziwe zagrożenie. Ale OCD po prostu nie jest racjonalne. Chociaż wielu pacjentów z OCD wielokrotnie myje ręce, nie zawsze wynika to z przekonania, że są one brudne. W niektórych przypadkach jest to po prostu sposób na znalezienie pocieszenia, na złagodzenie psychicznego ciężaru irracjonalnych obsesji, że ktoś bliski może umrzeć lub że przytrafi mu się coś strasznego. Niektórym pacjentom z OCD ulgę przynosi zapalanie i gaszenie światła określoną ilość razy. Podobnie jak stukanie, wypowiadanie określonego słowa, tasowanie się z nogi na nogę lub nieskończona ilość innych bezsensownych czynności. Dla mnie było to szukanie pewności: sprawdzanie, czy na kawałku szkła, na który nadepnąłem, nie ma krwi, albo pytanie pracowników służby zdrowia, czy robiąc to i owo, mogę złapać HIV. W każdym przypadku znałem już odpowiedź, że nie. Ale chciałem, żeby to powiedzieli, bo przez sekundę czy dwie uwierzyłem i świat wydawał się jaśniejszy. Zapewnienie nigdy nie trwało, ale dało mi uderzenie szczęścia, które stało się uzależniające.
To dlatego OCD jest tak trudne do leczenia, a także dlatego koronawirus i oficjalne porady dotyczące mycia rąk stanowią taki dylemat dla niektórych pacjentów z OCD i terapeutów. Leczenie OCD opiera się na zasadzie profilaktyki ekspozycji i reakcji. Naraża pacjenta na to, czego się boi, aby zwiększyć jego niepokój, ale powstrzymuje go przed wykonywaniem czynności kompulsywnych, które zwykle stosowałby, aby poczuć się lepiej. W przypadku OCD związanego z zanieczyszczeniami, zapobieganie reakcji często polega na zmuszaniu pacjenta do niemycia rąk, czasami przez wiele dni. W teorii niepokój znika, a pacjent zdaje sobie sprawę, że nie musi polegać na myciu rąk, aby poczuć się lepiej. Powiedzenie im, że mimo wszystko muszą wielokrotnie myć ręce, może zakłócić ten powrót do zdrowia.
Jest to paradoks i to taki, który sprawia, że urzędnicy służby zdrowia stają się nerwowi. Rozmawiałem z jednym psychiatrą NHS, który chciał zwrócić uwagę, że pacjenci z OCD i problemami z myciem rąk powinni stosować się do zaleceń rządowych dotyczących koronawirusa, ale nie posuwać się za daleko. Zostali poinformowani przez swoich szefów, że nie powinni tego mówić publicznie, ponieważ: „To może być bardzo ryzykowna strategia, w tym jeśli pacjent faktycznie złapie wirusa.”
Dla niektórych pacjentów z OCD ryzykowna strategia jest właściwa, mówi Jon Abramowitz, ekspert OCD i terapeuta na Uniwersytecie Karoliny Północnej. Mówi on niektórym pacjentom OCD, aby zignorowali oficjalną poradę zdrowotną rządu USA dotyczącą koronawirusa i nadal nie myli rąk. „To jest trudny wybór. Powiedziałem ludziom, że ryzyko jest niskie i nie sądzę, aby trzeba było podejmować te wszystkie rodzaje środków ostrożności. A biorąc pod uwagę, że masz OCD, prawdopodobnie lepiej, żebyś tego nie robił.”
David Adam jest autorem książki The Man Who Couldn’t Stop: The Truth About OCD.
{{topLeft}}
{{bottomLeft}}
{{topRight}}
{{{bottomRight}}
.
{{/goalExceededMarkerPercentage}}
{{/ticker}}
{{heading}}
{{#paragraphs}}
{{.}}
{{/paragraphs}}{{highlightedText}}
- Share on Facebook
- Share on Twitter
- Share via Email
- Share on LinkedIn
- Share on Pinterest
- Share on WhatsApp
- Share on Messenger
.