Nov. 20, 2004 — Powszechnie uznawany za jednego z czołowych krajowych ekspertów w dziedzinie przestępczości zorganizowanej, Ralph Salerno badał związek mafii z zabójstwem prezydenta Johna F. Kennedy’ego.
Po przepracowaniu 20 lat w Nowojorskim Departamencie Policji, Salerno awansował na stanowisko nadzorcy detektywów. Po przejściu na emeryturę w 1967 roku, służył jako konsultant dla Departamentu Sprawiedliwości USA oraz dla House Select Committee on Assassinations.
Następujący fragment wywiadu ABCNEWS z Raplh Salerno, który oferuje swoje spostrzeżenia dotyczące pogłosek o udziale mafii w zabójstwie Johna F. Kennedy’ego.
ABCNEWS: Czy mafia zabiła prezydenta Kennedy’ego?
Salerno: Dałbym bardzo dużo, kiedy pracowałem z Komitetem, aby wymyślić jakikolwiek dowód, który by na to wskazywał. Czułem, że byłoby to szczególne wydarzenie, które podniosłoby na duchu cały naród przeciwko zorganizowanej przestępczości. Więc bardzo bym chciał coś znaleźć. Ale w pracy, którą wykonałem, i w pracy, którą widziałem, jak wykonywała komisja, nie znalazłem tego. A jeśli przyjrzeć się bardzo uważnie raportowi komisji, nie ma w nim takiego stwierdzenia.
Przeglądałem dla komisji elektroniczne nagrania, które FBI posiadało w tamtym czasie w całym kraju, dotyczące postaci przestępczości zorganizowanej – wysoko postawionych członków przestępczości zorganizowanej. I nic nie wskazywało na ich zaangażowanie. Od tamtego czasu, aż do dnia dzisiejszego, wielu wysoko postawionych członków zorganizowanej przestępczości zawarło układ z rządem i zeznawało przeciwko swoim kolegom. Żaden z nich nigdy nie zasugerował, że wiedział, lub nawet słyszał o udziale zorganizowanej przestępczości w śmierci prezydenta Kennedy’ego.
ABCNEWS: Biograf Roberta F. Kennedy’ego, Evan Thomas, napisał, że po zamachu RFK obawiał się, że jego walka z przestępczością zorganizowaną jako prokuratora generalnego mogła doprowadzić do śmierci jego brata.
Salerno: Nie sądzę. Na elektronicznych nagraniach, które przejrzałem, natrafiliśmy nawet na kilka przychylnych uwag na temat prezydenta. „Nie, zabili nie tego, kogo trzeba”. „Powinni byli zastrzelić jego brata.” „Ten mały SOB.” „To ten facet, który daje nam popalić”. Wysłuchałem tysięcy stron elektronicznych nagrań przywódców zorganizowanej przestępczości w całych Stanach Zjednoczonych. Ponad 360 tomów. Przeczytałem więcej elektronicznych ankiet, które miało FBI, niż ktokolwiek, kto nie jest w FBI, i wątpię, czy w FBI było 10 osób, których praca wymagała przeczytania tylu, ile ja przeczytałem.
ABCNEWS: Co z pomysłem, że szef chicagowskiej mafii Sam Giancana stał za zamachem na Kennedy’ego. Co taśmy z monitoringu Giancany sugerują na temat tej teorii?
Salerno: FBI miało bardzo obszerny zasięg na przywódców przestępczości zorganizowanej w Chicago, z Samem Giancaną i innymi. Nagrywali go w Armory Lounge, które stało się jego osobistą siedzibą. Sam Giancana nie wykazuje żadnej wiedzy. Po fakcie, w rozmowie z jednym ze wspólników o Oswaldzie, pytają: „Co to był za człowiek?”. A Sam mówi: „Nie wiem, co to był za facet, ale był dobrym strzelcem”. To nie brzmi jak komentarz człowieka, który zatrzymał człowieka, którego zaskoczyło to, że był tak dobrym strzelcem.
ABCNEWS: Co z teorią profesora Blakey’a, że za zamachem stał Carlos Marcello?
Salerno: Myślę, że Carlos Marcello był zbyt inteligentny, aby zrobić coś takiego. Carlos Marcello, gdyby uknuł spisek mający na celu zabicie prezydenta Stanów Zjednoczonych, wiedziałby, że byłoby to bardzo nieprzychylnie postrzegane przez jego rówieśników w całym kraju, którzy nie zgodziliby się, że jest to bardzo mądra rzecz do zrobienia. A on sam przywiązywałby do tego dużą wagę w swoich rozważaniach. Wiedziałby, że poniósłby duże ryzyko, gdyby jego rówieśnicy i współcześni kiedykolwiek się o tym dowiedzieli, i myślę, że to mocno zaważyłoby przeciwko temu, żeby to zrobił.
Komisja czułaby, że gdyby taka wiedza kiedykolwiek mogła zostać upubliczniona, wrogość narodu amerykańskiego zostałaby podniesiona do niewiarygodnego poziomu, i że gdyby Robert Kennedy do tego momentu dawał im popalić, opinia publiczna zażądałaby, żeby każda agencja rządowa zrobiła jeszcze więcej w celu ograniczenia lub zniszczenia zorganizowanej przestępczości. Byłoby to więc zbyt duże ryzyko.
Zorganizowana przestępczość posługuje się skalą, tym samym symbolem, którego używa wymiar sprawiedliwości. Jeśli zamierzają coś zrobić, mają dwie strony skali. Co mamy do zyskania, a co do stracenia? Jeśli szala przechyla się na korzyść tego, że mamy więcej do zyskania niż do stracenia, zrobią to. Jeśli szala przechyla się w drugą stronę, mamy zbyt wiele do stracenia w porównaniu z zyskiem, nie zrobią tego. Więc taka jest skala zorganizowanej przestępczości. ważyłaby mocno przeciwko niej.
ABCNEWS: Co pan sądzi o pomyśle, że wujek Oswalda, Dutz Murret, mógł być łącznikiem między Marcello a Oswaldem?
Salerno: Murret byłby bukmacherem w . Nie pracowałby bezpośrednio dla Carlosa Marcello, ale płaciłby daninę w celu uzyskania przywileju robienia tego. Ale nie sądzę, że Marcello użyłby tego wuja, aby dostać się do jego rodzaju dziwnego bratanka. Zbyt niebezpieczne. Zbyt wiele do stracenia z tą dziwną postacią. Nie zadajesz się z takimi ludźmi.
ABCNEWS: Jak rozumiesz zastrzelenie Oswalda przez Jacky’ego Ruby’ego?
Salerno: Ruby to postać, którą wydaje mi się, że rozumiem. Ruby zadawał się z policjantami. Spotykali się w jego klubie ze striptizem. Pili razem. „Możesz mi załatwić randkę z tą striptizerką?” „Pewnie.” A o czym rozmawiali? Rozmawiali o sprawach, w które byli zamieszani policjanci, kim byli prawnicy, kim był prokurator. To jest wiszący sędzia. To jest łatwy sędzia. Tego typu rzeczy. To dało mu wstęp do kwatery głównej policji.
Pracowałem w aneksie policyjnym w Nowym Jorku. Przecznicę dalej był mały sklepik spożywczy prowadzony przez niejakiego Tony’ego Rulo. Tony Rulo nie zarabiał pieniędzy na sprzedaży artykułów spożywczych. Tony Rulo zarabiał na sprzedaży kanapek policjantom w porze lunchu z dwóch budynków komendy głównej.
Jeśli budynek, w którym pracowałem, miałby być zastrzeżony tylko dla osób posiadających identyfikację policyjną, musiałbym okazać identyfikację, wchodząc do pracy. Jeśli Tony Rulo przyszedłby z torbami kanapek, dyżurny powiedziałby: „Śmiało, Tony. Dostarcz swoje kanapki”, nie pytając o żaden dowód tożsamości. Ruby był taki sam. Mógł wchodzić i wychodzić z centrali, jak to zrobił niejednokrotnie w mieście Dallas.
Myślę, że Jack Ruby zastrzelił Oswalda, aby zapisać się w historii. I to mu się udało.
ABCNEWS: Czy Jack Ruby był gangsterem?
Salerno: Jack Ruby nie był gangsterem. Nie był gangsterem w Dallas i nigdy nie stał się nim w prawdziwym tego słowa znaczeniu w Chicago. Był postacią z marginesu w Chicago i był postacią z marginesu w Dallas. Nie zatrudniłbym Jacka Ruby’ego jako płatnego zabójcy, gdybym był zamieszany w przestępczość zorganizowaną. Musisz zdać sobie sprawę z teorii, że Ruby zdejmuje Oswalda, żeby Oswald nie mógł nic powiedzieć. Ktoś musi zdjąć Ruby’ego, żeby ten nie mógł nic powiedzieć. A potem ktoś musi zdjąć faceta, który zdjął Ruby’ego (śmiech). To staje się niekończącym się dylematem, więc to nie działa w ten sposób.