Co z tymi czasami, kiedy potrzebujesz odpowiedzi, ale czas nie pozwala na modlitwę z prośbą przez dzień lub dłużej? Matka Teresa z Kalkuty wiedziała, co robić. Zwróciła się do naszej Matki i odmawiała jej „Nowennę do Matki Bożej”: A Personal Portrait, że była to „duchowa broń szybkostrzelna Matki Teresy”. Składała się ona z dziesięciu Memorares – nie dziewięciu, jak można by się spodziewać po słowie nowenna. Nowenny trwające dziewięć dni były dość powszechne w Zgromadzeniu Misjonarek Miłości. Ale biorąc pod uwagę mnóstwo problemów, na które zwracano uwagę Matce Teresie, nie wspominając o tempie, w jakim podróżowała, często po prostu nie było możliwe, aby dać dziewięć dni na odpowiedź od Niebiańskiego Kierownictwa. I tak wymyśliła „szybką nowennę”. Z jakiegoś powodu nazywa ją tą nazwą, a nie „Nowenną latającą”, którą jej Misjonarki Miłości nadal stosują i odmawiają.

„Oto słowa wielowiekowego Memorare:

„Pamiętaj, o najłaskawsza Dziewico Maryjo, że nigdy nie było wiadomo, aby ktokolwiek, kto uciekał się pod Twoją obronę, błagał Cię o pomoc lub szukał Twego wstawiennictwa, pozostał bez pomocy. Natchniony tą ufnością, lecę do Ciebie, o Dziewico dziewic, Matko moja. Do Ciebie przychodzę, przed Tobą staję, grzeszny i bolesny. O Matko Słowa Wcielonego, nie lekceważ moich próśb, ale w swej łaskawości wysłuchaj mnie i odpowiedz. Amen.”

„Matka Teresa używała tej modlitwy nieustannie: w prośbach o uzdrowienie chorego dziecka, przed ważnymi rozmowami lub gdy zaginęły paszporty, aby prosić o niebiańską pomoc, gdy podczas nocnej misji zabrakło paliwa, a cel podróży był jeszcze daleko w ciemnościach. Szybka nowenna miała jedną wspólną cechę z nowennami dziewięciodniowymi, a nawet dziewięciomiesięcznymi: ufne błaganie o pomoc nieba, tak jak czynili to apostołowie przez dziewięć dni w górnym pokoju 'z Maryją, matką Jezusa, i niewiastami’ (Dz 1,14) w oczekiwaniu na obiecaną pomoc Ducha Świętego.”

Bp Maasburg wyjaśnia, dlaczego Matka Teresa zawsze modliła się 10 Memorares. „Współpracę z Niebem brała tak bardzo za pewnik, że zawsze dodawała natychmiast dziesiąte Memorare, w dziękczynieniu za otrzymaną łaskę.”

Typowa szybka odpowiedź

Kilka lat temu podczas rozmowy z o. Brianem Kolodiejchukiem z Misjonarzy Miłosierdzia, postulator sprawy kanonizacji bł. Teresy, podał przykład tego, co się działo, gdy Matka Teresa modliła się tą Nowenną Latającą, gdy pojawiała się potrzeba lub przedstawiała się jakaś trudność.

Cytował samą Matkę opisującą jeden z wielu przypadków: „W Rzymie podczas Roku Świętego (1984), Ojciec Święty miał odprawić Mszę św. na otwartej przestrzeni i zebrały się tłumy ludzi. Padał deszcz, więc powiedziałam siostrom: 'Odmówmy nowennę do Matki Bożej składającą się z dziewięciu Memorares w podziękowaniu za piękną pogodę’. Gdy odmówiłyśmy dwa Memoriały, zaczęło mocniej padać. Odmówiłyśmy trzecią… szóstą… siódmą… i przy ósmej wszystkie parasole się zamykały, a kiedy skończyłyśmy dziewiątą, okazało się, że wszystkie parasole są zamknięte.”

Nowenna otwiera zamki Watykanu

Bp Maasburg wspomina w swojej książce czas, kiedy wiózł Matkę Teresę i jedną z jej sióstr do Watykanu na prywatną poranną Mszę św. papieża Jana Pawła II. Przyjechał bardzo wcześnie, kiedy wszystko było jeszcze zamknięte, bp Maasburg opisuje, jak razem odmówili cały Różaniec i Nowennę do Matki Teresy, czekając w samochodzie.

„Nie prędzej skończyliśmy Szybką Nowennę, niż szwajcarski gwardzista zapukał w zaparowaną szybę i powiedział: 'Matko Tereso, już czas’. Matka Teresa i siostra wysiadły.”

Msgr Maasburg powiedział, że poczeka na nią w samochodzie. Ale nie na długo.

„Bo ona odwróciła się i zawołała: 'Szybko, Ojcze, idziesz z nami!’. Czy to Szybka Nowenna spowodowała w końcu to 'Szybko, Ojcze…’? …Matka Teresa była już w drodze do windy; zmiotła nieśmiały protest szwajcarskiego gwardzisty czarującym 'Ojciec jest z nami!’ i wdzięcznym błyskiem w oczach.

„…Zasady były jednoznaczne: Wejść mogli tylko ci, którzy znajdowali się na liście zapowiedzianych gości. A na tej liście były tylko nazwiska Matki Teresy i jeszcze jednej siostry… Nawet w towarzystwie świętej nie przeszłabym przez obsługę windy – a tym bardziej przez policję cywilną przed wejściem do apartamentu Ojca Świętego.

„Matka zapewniła wahającego się pracownika windy…’Możemy już zaczynać. Ojciec jest z nami”… Już w windzie próbowałem wielokrotnie tłumaczyć Matce Teresie, że to nie tylko niezwykłe, ale absolutnie niemożliwe, aby bez zapowiedzi dostać się do kwatery papieża. Ale nawet mój opór był bezużyteczny…”

Dwóch wysokich policjantów w cywilnych ubraniach stało w drzwiach do apartamentów papieskich.

„Starszy z dwóch policjantów przywitał uprzejmie założycielkę zakonu: 'Matko Tereso, dzień dobry! Proszę tędy. Ojciec nie jest zapowiedziany. Nie może wejść”. Odsunął się dla Matki Teresy, podczas gdy ja przestałem iść. Ona jednak dała mi znak, że powinnam iść dalej, i wyjaśniła policjantowi: 'Ojciec jest z nami’.”

’…Matko, twój ojciec nie ma pozwolenia, dlatego nie może iść z tobą.”

„…Stała spokojnie i zapytała policjanta cierpliwym tonem: 'A kto może dać księdzu pozwolenie?'”

„Dobry człowiek nie był oczywiście przygotowany na to pytanie. Z bezradnym wzruszeniem ramion odpowiedział: 'No, może sam papież. Albo monsignor Dziwisz….””

„’Dobrze, to poczekaj tutaj!’ – brzmiała szybka odpowiedź. I Matka Teresa już …zmierzała do komnat papieskich. Pójdę i poproszę Ojca Świętego!””

„Krótka przerwa, potem zwyciężył włosko-watykański zdrowy rozsądek i Matka Teresa wygrała: 'W takim razie lepiej, żeby Ojciec Święty poszedł z tobą!'”

„Zwracając się do mnie, powiedział: 'Idź. Idź teraz!”

Nie tylko Msgr. Maasburg dostał się na Mszę, ale Matka Teresa powiedziała Msgr. Stanisławowi Dziwiszowi, prywatnemu sekretarzowi Papieża, obecnie Kardynałowi Arcybiskupowi Krakowa, że ksiądz z nią będzie celebrował Mszę z Ojcem Świętym. I bp Maasburg to zrobił. (Przeczytaj wszystkie szczegóły tutaj.)

Impossible Becomes Possible

Matka Teresa „zdecydowanie zainspirowała tą samą pobożność u swoich sióstr, ale także u innych,” potwierdził ojciec Kolodiejchuk.

Ojciec Louis Merosne, nowo mianowany proboszcz katedry Świętej Anny w Anse-à-Veau, Haiti, miał swoje własne niesamowite doświadczenie z Latającą Nowenną. Kiedyś planował dołączyć do księży Misjonarzy Miłości, został przyjęty i spędził z nimi dwa lata w Meksyku, zanim stwierdził, że Bóg dał mu jasno do zrozumienia, że zamiast tego ma służyć na Haiti. Aktywny w konferencjach dla młodzieży i młodych dorosłych, takich jak na Uniwersytecie Franciszkańskim w Steubenville, w 2008 r. udał się na Światowe Dni Młodzieży do Sydney w Australii. Po powrocie miał mieć jednodniowy postój w Bostonie, a następnie złapać samolot do Holandii, gdzie miał przemawiać na konferencji.

„Poszedłem do konsulatu w Bostonie, aby ubiegać się o wizę”, powiedział. „Powiedzieli mi, że będę musiał zostawić mój paszport, aby umieścić na nim wizę. Nie mogłem, bo musiałem wyjechać do Sydney”. Boston upierał się, że centralne biuro nie może niczego przetwarzać, dopóki nie będą mieli jego paszportu. „Powiedziałem im, że jadę do Holandii i mam jeden dzień pomiędzy moimi dwoma podróżami. Powiedzieli: Sorry.”

Dzwoniąc z Sydney w sprawie wizy, spotkała go niespodzianka. „Powiedzieli mi, przy okazji, że nie robią pilnych, ekspresowych aplikacji. Potrzebują co najmniej dwóch tygodni po otrzymaniu paszportu”. Powiedział im, że do tego czasu konferencja się skończy. „Sorry.”

Wracając do Bostonu, wziął wczesny pociąg do Nowego Jorku, gdzie znajdowało się główne biuro konsulatu. Kontynuował: „Poszedłem do biura, aby ponownie wyjaśnić sytuację, ale powiedzieli: 'Może pan zostawić swój paszport i odebrać go za dwa tygodnie. We’re very sorry.”

This was the day he was to travel to the Netherlands, and he had to get back to Boston board his booked flight that evening which would then fly back to New York on the first of two legs to the Netherlands.

„Maybe if I call the airline, they would allow me to get on at New York for the Netherlands flight,” he thought. Odpowiedź linii lotniczych? „Nie, nie robimy tego. Jeśli nie zdąży pan na swój lot w Bostonie, cały lot zostanie odwołany. Nie można dostać się w Nowym Jorku.”

Jeszcze w konsulacie, zadzwonił do linii lotniczych po raz drugi, mając nadzieję, że znajdzie współczującego słuchacza. Ale znowu powiedziano mu, że linie lotnicze nie mogą odwołać jednego odcinka lotu.

W tym momencie ojciec Merosne wiedział, że nadszedł czas, aby odmówić Nowennę do Matki Bożej. Powiedział: „Tylko Ty, Błogosławiona Matko, możesz mi pomóc to zrobić, jeśli taka jest wola Boża”. Odmówiłem nowennę.

Wkrótce po tym, jak skończył, „przedstawiciel konsulatu zawołał mnie i powiedział: 'Daj mi swój paszport’. I w ciągu kilku minut miałem wizę! Zadzwoniłem po raz trzeci do linii lotniczych i tym razem pani powiedziała: 'Nie robimy tego, ale zrobimy to raz dla pana. Wsiądź do samolotu w Nowym Jorku.”

„Kiedy odmówiłem tę nowennę, to był dla nich koniec” – powiedział z radością ojciec Merosne. „To, co było niemożliwe dla człowieka, było całkiem możliwe dla naszej Błogosławionej Matki.”

„Jestem wierzący”, powiedział o Nowennie do Matki Bożej.

Podobna dla Matki Teresy

Ojciec Andrew Apostoli z Franciszkańskich Braci Odnowy i gospodarz programu EWTN’s Sunday Night Prime dobrze pamięta, kiedy Matka Teresa opowiedziała mu o siostrze przełożonej w Berlinie Wschodnim w czasach, kiedy żelazna kurtyna była jeszcze zaciągnięta.

„Zachorowała i Matka musiała odesłać ją do Indii.” Ojciec Apostoli wspomina, jak powiedziała mu: „Nie mogłyśmy po prostu wyznaczyć nikogo na jej miejsce. Musiał to być ktoś wykwalifikowany do zajmowania się komunistami. Modliliśmy się Nowenną do Latającej, aby natychmiast otrzymać wizę”. W przeciwnym razie oczekiwanie trwało sześć miesięcy.

Ojciec Apostoli kontynuował: „Doszli do ósmego Memorare, a urzędnik rządowy powiedział: 'Musicie czekać sześć miesięcy na wizę.’

„Matka Teresa modliła się, 'Maryjo, właśnie skończyliśmy dziękować Ci za uzyskanie dla nas tej wizy, ale Ty jej nie uzyskałaś, więc poprosimy Cię jeszcze raz. Ponownie zaczęli dziewięć Memorandów. Za drugim razem telefon znów zadzwonił, a drugi komunistyczny urzędnik powiedział im: „Będziecie mogli otrzymać wizę natychmiast”. Nie musiała czekać sześciu miesięcy.”

Na pokładzie Latającej Nowenny

Ojciec Kołodziejczuk zauważył, że Matka Teresa nauczała: „Nabierzcie tego nawyku wzywania Jej (Maryi). Ona wstawiała się za nami – na uczcie weselnej nie było wina. (…) Ona była tak pewna, że on zrobi to, o co ona go poprosi. (…) Jest pośredniczką wszystkich łask. (…) Ona zawsze jest z nami.”

Jedna z Sióstr Misjonarek Miłości wyjaśniła, że pod pewnymi względami Nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy nie była twarda i szybka. Na przykład, dziewięć Memorandów może być za pomoc naszej Błogosławionej Matki w zdobyciu domu, albo dziewięć Memorandów jako dziękczynienie za to (zamiast jednego dziesiątego Memorandum), ponieważ dom został już zdobyty.

Pod uwagę bierze się sytuację duchową i czas.

Powiedziała, że siostry używają Nowenny Latającej od najprostszych rzeczy, takich jak wydostanie się z ruchu ulicznego, kiedy w nim utknęły, do poważnych spraw związanych z życiem i śmiercią.

Memorał jest tak potężny, powiedziała. Mamy odmawiać Memorare z ufnością i w dziękczynieniu, wiedząc, że Matka Boża nam tego udzieli.

„Memorare jest modlitwą, która skutecznie wyrażała ufność Matki Teresy w moc wstawiennictwa Maryi jako pośredniczki wszystkich łask” – wyjaśnił ojciec Kołodziejczuk. „Wypływała ona z miłości i zaufania, jakie żywiła do Maryi, i była prostym sposobem na przedstawienie Jej swoich próśb. Szybka odpowiedź, jaką otrzymała, inspirowała ją z coraz większą ufnością do uciekania się do Maryi słowami Memorare.”

Matka Teresa chciała, aby wszyscy nauczyli się i stosowali tę modlitwę. „Matka powiedziała: nauczcie ubogich modlić się Memorare. Zapiszcie ją dla nich i nauczcie ich” – powiedziała siostra. Modląc się nią, Matka Boża będzie uwielbiona i Jezus będzie uwielbiony

Zawsze jest powód do Nowenny Latającej.

Ten artykuł pierwotnie ukazał się 30 sierpnia 2016 roku w Register.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.