Potwór Tully był miękkim ciałem, bezkręgowcem, zwierzęciem morskim – zwierzęciem, które nie ma skorupy i kręgosłupa, i żyło w oceanie. Miał wydłużone, segmentowane ciało, które zwężało się na obu końcach. Z przodu znajdował się długi pysk zakończony „szczęką” z ośmioma malutkimi „zębami”. Na drugim końcu znajdował się ogon i dwie płetwy. Dwa oczy na szypułkach wysuwały się na boki w pobliżu przodu ciała. Sądząc po opływowym kształcie, elastycznym ciele i zwrotnych płetwach, prawdopodobnie potwór z Tully był aktywnym pływakiem. Być może, podobnie jak współczesna kałamarnica, unosił się w pobliżu dna morskiego. Szczęki” i pozorne zdolności pływackie potworów Tully sugerują, że atakowały one inne zwierzęta morskie, takie jak meduzy i krewetki, być może przebijając swoje ofiary „zębami” i wysysając soki.

Starożytny krajobraz

Podczas okresu pensylwańskiego ziemia, która jest teraz Illinois, leżała blisko ziemskiego równika. Gęste bagna, zalesione prymitywnymi roślinami, pokrywały dużą część zachodniego i środkowego Illinois. W pobliskich płytkich morzach pływał potwór tully wraz z krewniakami współczesnych krewetek, meduz, kałamarnic, rekinów i innych zwierząt morskich. Rzeki wijące się przez te bagna niosły do morza osady, a także liście i inne szczątki roślin lądowych. Otoczenie mogło przypominać dzisiejszą deltę Amazonki w Ameryce Południowej. Z czasem roślinność, która nagromadziła się na bagnach, została pogrzebana i przekształcona w węgiel, ważny surowiec ekonomiczny dla Illinois. Tymczasem muł niesiony do oceanu przez rzeki, które osuszyły bagna, pogrzebał szczątki roślinne i ciała martwych zwierząt, które osiadły na dnie morza.

Jak zachował się potwór Tully

Tylko twarde zewnętrzne skorupy lub kostne szkielety zwierząt są zazwyczaj zachowane jako skamieniałości. Miękkie ciało martwych zwierząt, czy to w oceanie czy na lądzie, szybko ulega rozkładowi i jest zjadane przez padlinożerców. Szanse na to, że zwierzę o miękkim ciele, takie jak potwór tulski czy meduza, zachowa się jako skamieniałość, są więc bardzo małe. Ale warunki w tych morzach były najwyraźniej w sam raz do tworzenia skamieniałości; zwierzęta, które umarły, zostały pochowane w mule tak szybko, że padlinożercy i rozkład nie mieli czasu na pracę.

Reakcje chemiczne między wodą morską, mułem i materią organiczną martwych zwierząt i roślin spowodowały utwardzenie się guzków czerwonawobrązowego „kamienia żelaznego” (minerał syderyt) wokół pochowanych organizmów. Chociaż z wnętrza tych guzków zniknęło prawdziwe ciało, które je tworzyło, wygląd miękkich części zwierząt i roślin został zachowany w najdrobniejszych szczegółach w stwardniałym błocie, w postaci odcisków lub zarysowanych przez różnice kolorów. Istnieje tylko około pięciu innych miejsc na świecie, gdzie skamieniałości tak wielu różnych typów miękkich stworzeń zostały znalezione zachowane w tak drobnych szczegółach.

Sławne na całym świecie skamieniałe guzki z Illinois zostały po raz pierwszy odkryte w 1850 roku w naturalnych odsłonięciach wzdłuż brzegów Mazon Creek w Grundy County. Guzki występują w pokładach łupków, które pokrywają się z cennym pokładem węgla. W latach dwudziestych XX wieku, kiedy na południe od Braidwood, w pobliżu miejsca, gdzie spotykają się hrabstwa Grundy, Will i Kankakee, rozpoczęto eksploatację odkrywkową, obszar ten szybko stał się popularny wśród kolekcjonerów skamieniałości. Aby odsłonić pokłady węgla, górnicy usuwali łupki zawierające skamieniałości i zrzucali je na ogromne hałdy. Większość skamieniałości potworów tulskich, innych organizmów morskich oraz licznych roślin kopalnych pochodzi właśnie z tych hałd. Ponieważ skamieniałości są zbyt twarde, by je otworzyć młotkiem, a skamieniałość może zostać przy tym zniszczona, najlepszym sposobem na zbieranie tych skamieniałości jest znalezienie naturalnie rozłupanych skamieniałości.


Illinois State Museum Tully Monster Specimen

Pan Tully znajduje skamielinę!

Pod koniec lat 50-tych Francis Tully, zapalony kolekcjoner skamielin amator z Lockport polował regularnie w kopalniach odkrywkowych w pobliżu Braidwood. Kiedy odkrył skamielinę niepodobną do żadnej innej, jaką kiedykolwiek widział, zaniósł ją do paleontologów z Field Museum of Natural History w Chicago. Oni również nigdy nie widzieli czegoś podobnego, a skamielinę wkrótce nazwano „potworem pana Tully’ego” lub „potworem Tully’ego”. W tym przypadku „potwór” oznacza coś niezwykłego, a potwór z Tully z pewnością taki jest! Jest on tak niezwykły, że nie wydaje się być blisko spokrewniony z żadnym znanym zwierzęciem, żyjącym lub wymarłym. W 1966 roku Eugene Richardson, ówczesny kurator kopalnych bezkręgowców w Field Museum, nadał skamielinie jej właściwą nazwę naukową, Tullimonstrum gregarium. Tullimonstrum jest po prostu zlatynizowana wersja pseudonimu zwierzęcia, i został obdarzony na cześć pana Tully, który po raz pierwszy go znalazł; gregarium oznacza „wspólny.”

Although więcej niż połowa wszystkich stanów mają oficjalne skamieniałości, niewiele z nich ma jeden unikalny do ich stanu. Potwór z Tully nie występuje nigdzie indziej na świecie. Nie tylko jest unikalny dla Illinois, ale najwyraźniej jest unikalny wśród zwierząt.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.