Making friends as an adult is hard. Nigdy nie było to coś, z czym zmagałem się w okresie dorastania. Chodzenie do szkoły, granie w drużynach sportowych i występowanie w moim teatrze społecznym w zasadzie zapewniło mi natychmiastową grupę przyjaciół na srebrnym talerzu. Kiedy poszłam do college’u, stało się to trudniejsze – nie znałam nikogo, ale spotykanie się z ludźmi z mojego piętra w akademiku, rozmowy z kolegami z klasy i dołączenie do bractwa szybko sprawiły, że zmiana była gładka.
Po ukończeniu college’u wszystko się zmieniło. Nie było więcej sorority społecznych, tailgates piłki nożnej, a nawet zajęć, aby zmusić mnie do nawiązania nowych znajomości. Zostałam rzucona do największego miasta w kraju, N.Y.C., znając tylko garstkę ludzi. Te kilka znajomości było łutem szczęścia, ale nadal nie mam tak dużego kręgu towarzyskiego, jaki miałam w college’u.
- Prawdopodobnie już nigdy nie będę miała tak dużej grupy przyjaciółek wokół siebie, ale jedno jest pewne: na pewno nie poszerzę swojego kręgu towarzyskiego, jeśli nie będę próbować.
- 1Wykorzystywałem każde małe połączenie, nieważne jak małe.
- Mimo że może się to wydawać niezręczne, starzy przyjaciele są zazwyczaj chętni do ponownego nawiązania kontaktu i nigdy nie wiadomo, jakie nowe przyjaźnie mogą przynieść.
- Relacje w pracy nie muszą być wyłącznie służbowe. Nawiązywanie przyjaźni ze współpracownikami może przynieść korzyści zarówno w życiu zawodowym, jak i towarzyskim.
- Nawet jeśli nie znajdziesz swojego najlepszego przyjaciela dzięki temu doświadczeniu, to świetnie jest być otoczonym przez ludzi z rodzinnego stanu w nieznanym – poczujesz się prawie jak w domu przez kilka godzin.
- Wychodzenie poza swoją strefę komfortu jest zawsze doświadczeniem edukacyjnym, i nigdy nie wiesz, gdzie może cię to zaprowadzić.
- To może być onieśmielające, aby zrobić pierwszy ruch, ale kiedy już to zrobisz, szanse są inne osoby po prostu czekał na ciebie, aby to zrobić. Oboje będziecie szczęśliwi, że to zrobiliście.
- Końcowe przemyślenia
- Wszystkie tematy w Lifestyle
- Dołącz do naszego newslettera!
Prawdopodobnie już nigdy nie będę miała tak dużej grupy przyjaciółek wokół siebie, ale jedno jest pewne: na pewno nie poszerzę swojego kręgu towarzyskiego, jeśli nie będę próbować.
Zdobywanie nowych przyjaciół w nowym mieście nie jest łatwe- wymaga wysiłku. Nie wpadniesz w magiczny sposób do jakiejś grupy i od razu staniesz się najlepszym przyjacielem swoich kolegów, tak jak mogłeś to zrobić, gdy byłeś młodszy. Chociaż nie jest to łatwy wyczyn, włożenie prawdziwego wysiłku w poznawanie nowych ludzi może mieć ogromny wpływ na Twoje życie towarzyskie. We wrześniu podjęłam świadomy wysiłek, aby poznać nowych ludzi w N.Y.C. po mojej niedawnej przeprowadzce do tego miasta. Wypróbowałam wiele różnych taktyk i niektóre z nich zadziałały zaskakująco dobrze, podczas gdy inne okazały się kompletnymi porażkami. Przeczytaj poniżej, w jaki sposób próbowałem, udało mi się i nie udało mi się nawiązać nowych znajomości w zeszłym miesiącu.
1Wykorzystywałem każde małe połączenie, nieważne jak małe.
Jedną z najlepszych rzeczy o mediach społecznościowych jest to, jak może połączyć cię z przyjaciółmi, z którymi straciłeś kontakt. Znasz tych ludzi, których śledzisz na Instagramie, ale nie widziałeś od czasów liceum? Debatujesz unfollowing je, ale zapomnieć i wiatr się nadal znając nazwę ich kota, mimo że nie rozmawialiśmy w latach. Cóż, ci ludzie mogą okazać się naprawdę przydatni.
Podążałem za jedną z tych osób od pierwszego roku college’u na Instagramie i zobaczyłem, że odbywała staż w N.Y.C. tego lata. Więc, DM’d ją, i spotkaliśmy się na kawę. Okazało się, że znała kilka osób, które właśnie przeniosły się tutaj w pełnym wymiarze godzin i szukały nowych przyjaciół. Mimo, że wróciła do szkoły na kolejny semestr, stałam się wielką przyjaciółką z kimś, kogo mi przedstawiła, a kto mieszka zaledwie kilka przecznic ode mnie. Nigdy nie poznałabym mojej nowej przyjaciółki Audrey, gdybym nie wysłała mojej starej przyjaciółce Kelly wiadomości na Instagramie.
Mimo że może się to wydawać niezręczne, starzy przyjaciele są zazwyczaj chętni do ponownego nawiązania kontaktu i nigdy nie wiadomo, jakie nowe przyjaźnie mogą przynieść.
Dostaję zaproszenia na wiele fajnych wydarzeń dzięki mojej pracy. Kolacje, przyjęcia koktajlowe, pokazy mody – wszystkie są mi oferowane dość często, co jest ogromną zaletą. Ale czasami, po całym dniu pracy, dojeżdżanie przez miasto na godzinne wydarzenie nie brzmi zbyt atrakcyjnie. Kiedy jednak przyjmuję zaproszenia, nigdy tego nie żałuję. Imprezy te są zazwyczaj wypełnione ludźmi w moim wieku, z których większość to dziewczyny. (Przyjaciele facetów są świetni, ale ja jestem dziewczyną na wylot.)
W tym miesiącu kontynuowałam traktowanie tych wydarzeń jako okazji do nawiązywania kontaktów, ale także jako okazji do zawierania nowych przyjaźni. W końcu wiele z uczestniczących w nich dziewczyn również pracuje w nowych miejscach pracy i właśnie przeprowadziło się do Nowego Jorku. Dlaczego nie sprawdzić, czy te nowo odkryte relacje zawodowe nie przerodzą się również w przyjaźnie? Zaczęłam się starać, aby naprawdę nawiązać kontakt z dziewczynami na tych imprezach, a potem zaczęłam się z nimi spotykać na happy hours.
Relacje w pracy nie muszą być wyłącznie służbowe. Nawiązywanie przyjaźni ze współpracownikami może przynieść korzyści zarówno w życiu zawodowym, jak i towarzyskim.
Kiedy przeprowadzasz się do dużego miasta, szczególnie tak dużego jak N.Y.C., najprawdopodobniej istnieje zorganizowana grupa ludzi z twojego rodzinnego stanu, która zbiera się razem – musisz tylko ich znaleźć. Jestem z Iowa i uwielbiam oglądać mecze futbolowe Iowa Hawkeye w soboty jesienią. Nie mam telewizora w moim mieszkaniu (ani nawet salonu, w którym mógłbym go postawić), więc zrobiłem kilka szybkich badań, aby znaleźć dobre miejsce do oglądania meczów w tym sezonie.
Zaufane Google dało mi dwa bary, które są znane jako miejsca do oglądania meczów futbolu Iowa w N.Y.C. W dniu meczu wybrałem jeden z nich, przekonałem moją współlokatorkę, aby poszła ze mną, mimo że jest fanką Alabamy, i zamieściłem się na wysokim szczycie w koszulce Hawkeye. Kiedy nadszedł czas meczu, bar był pełen ludzi ubranych na czarno i złoto, śpiewających pieśń bojową Iowa i skandujących klasyczny doping I.O.W.A., kiedy drużyna zdobyła punkt.
Poznałem masę ludzi, którzy albo chodzili na Uniwersytet Iowa, tak jak ja, albo byli po prostu na wskroś fanami mieszkającymi w mieście – jeden nawet znał moją siostrę z czasów studiów w Iowa (wysłaliśmy jej selfie, oczywiście). Wiele stanów ma kluby w innych stanach dla byłych mieszkańców, aby się połączyć, a ja planuję wrócić do tego baru w każdą sobotę piłkarską w tym sezonie, aby dopingować Jastrzębie z innymi fanami.
Nawet jeśli nie znajdziesz swojego najlepszego przyjaciela dzięki temu doświadczeniu, to świetnie jest być otoczonym przez ludzi z rodzinnego stanu w nieznanym – poczujesz się prawie jak w domu przez kilka godzin.
Wiele różnych siłowni promuje wspólne atmosfery, więc postanowiłem spróbować jednego w tym miesiącu. Miałem darmową przepustkę na siłownię w stylu HIIT i zapisałem się na zajęcia o 7:10 w piątek rano (duży krok dla mnie – nie jestem wczesnym ptaszkiem). Atmosfera była bardzo wspólnotowa – wiele osób znało się z poprzednich zajęć. Ale okazuje się, że ludzie nie są najbardziej przyjaźni o 7 rano, kiedy właśnie się obudzili, ani o 8 rano, kiedy dostali kopa w tyłek przez burpees. Myślę, że gdybym chodził na te zajęcia konsekwentnie, mógłbym zbudować krąg przyjaciół dzięki nim, ale cena członkostwa jest dość wysoka. Hej, przynajmniej mam dobry trening w!
Grałem w tenisa w szkole średniej, ale nie podniósł moją rakietę na kilka lat, więc zdecydowałem, że teraz był idealny czas, aby uderzyć korty ponownie. N.Y.C. ma wiele klubów tenisowych i dołączyłam do jednego, który działał od sierpnia do października – idealny czas na mój wrześniowy „miesiąc zawierania przyjaźni”. Liga losowo łączy członków z partnerami do gry w sezonie, wyłącznie w oparciu o harmonogramy. Z jakiegoś powodu, ciągle byłem dobierany w pary ze starszymi facetami. To w porządku, ale jak już mówiłam, jestem dziewczyną. Skończyło się na tym, że grałam z kilkoma kobietami, które były znacznie starsze ode mnie i z którymi po prostu nie pasowałam. Tak więc liga tenisowa była w pewnym sensie niewypałem na froncie przyjaźni, ale uwielbiałam wracać do gry. Zdecydowanie zostałem ugryziony przez bakcyla tenisa ponownie.
Wychodzenie poza swoją strefę komfortu jest zawsze doświadczeniem edukacyjnym, i nigdy nie wiesz, gdzie może cię to zaprowadzić.
Mieszkam w budynku na Lower East Side na Manhattanie, który jest pełen ludzi w wieku dwudziestu i trzydziestu lat. Ale jak na społeczność wypełnioną podobnymi ludźmi, niewielu z nich lubi się spotykać. Nie czuje się dziwnie nawiązać rozmowę w ciągu 30 sekund jazdy windą z nieznajomym, ale dziwnie byłoby powiedzieć: „Oto mój numer, spotkajmy się kiedyś!”, gdy wysiadają na swoim piętrze.
Na szczęście mój budynek ma duży dach, gdzie tony mieszkańców spędzają weekendowe noce przed uderzeniem w miasto. Moje współlokatorki i ja robiłyśmy to wiele razy od czasu wprowadzenia się tego lata, ale nigdy tak naprawdę nie podchodziłyśmy do innych mieszkańców – i nie byłyśmy też przez nich podchodzone. Więc, po prostu staliśmy w naszym własnym małym kręgu wokół głośnika na ziemi, popijając nasze drinki i rozmawiając ze sobą.
Kilka tygodni temu, zdecydowałem, że podejdziemy do kogokolwiek, kto był tam na górze, bez względu na wszystko. Kiedy otworzyliśmy drzwi, trzy dziewczyny i jeden facet, wyglądający na dwudziestolatków, stali z puszkami piwa w rękach. Przedstawiliśmy się sobie i odkryliśmy, że mieszkamy na tym samym piętrze. Jedna z dziewczyn okazała się być przyjaciółką kogoś, z kim studiowałem za granicą – mówimy o małym świecie. Wisiałyśmy na dachu całą noc, wymieniłyśmy się numerami i teraz mamy grupową wiadomość do robienia planów. Mission accomplished.
To może być onieśmielające, aby zrobić pierwszy ruch, ale kiedy już to zrobisz, szanse są inne osoby po prostu czekał na ciebie, aby to zrobić. Oboje będziecie szczęśliwi, że to zrobiliście.
Sąsiad-mingling-fail: Pewnej piątkowej nocy, wróciłem do domu wcześniej niż moi współlokatorzy i znalazłem się dosłownie utknięty w mojej sukience. Byłam zmęczona i nie chciałam niczego więcej niż wślizgnąć się w piżamę i wpełznąć do łóżka, ale ledwo mogłam dosięgnąć suwaka. Czułam się, jakbym występowała w filmie How to Be Single, w scenie, w której postać Dakoty Johnson zmaga się z dokładnie tym samym dylematem.
Po około dwudziestu minutach sięgania i jęczenia, pomyślałam: „Cóż, próbuję nawiązać nowe znajomości w tym miesiącu… może to może być zabawne spotkanie-cute”. (Wciąż byłam w mentalności „jestem w filmie”.) Tak więc, poszłam na dach. Okazało się, że jedynymi ludźmi tam na górze było czterech facetów w moim wieku siedzących w kółku. Prawie się odwróciłam, ale naprawdę chciałam przebrać się w piżamę, a ci faceci byli moją jedyną szansą. Jeden z nich niechętnie się zobowiązał, ale nie byli zainteresowani zaprzyjaźnieniem się z szaloną nieznajomą, która poprosiła ich o rozpięcie jej sukienki o pierwszej w nocy. Warto było spróbować, prawda? Chcę przyjaciół, dla których ta sytuacja byłaby zabawna, tak czy inaczej.
Końcowe przemyślenia
Powtarzam: Nawiązywanie przyjaźni jako dorosły jest trudne. To może być niezręczne, wydawać się obowiązkiem i czuć się beznadziejnie. Budowanie swojego dorosłego kręgu społecznego wymaga czasu, a co najważniejsze, wysiłku. Ale kiedy to się opłaci, będziesz zadowolony, że wybrałeś się na 50-minutową przejażdżkę metrem po mieście, ponieważ mogło to doprowadzić do nawiązania długotrwałej przyjaźni. Nawet jeśli wrzesień się skończył, zobowiązuję się do włożenia prawdziwego wysiłku, aby zdobyć nowych przyjaciół w N.Y.C.- nawet jeśli potrzeba więcej niegodnych zaufania spotkań na dachu, aby poznać moich najlepszych przyjaciół.
Wszystkie tematy w Lifestyle
Dostawaj codzienne aktualizacje na temat ulubionych gwiazd, stylu i trendów w modzie plus porady na temat związków, seksu i nie tylko!