Zmieniła bieg swojej kariery. Po wystąpieniu przeciwko twórcy One Tree Hill, Markowi Schwahnowi, Hilarie Burton nie była pewna, czy jeszcze kiedykolwiek zostanie obsadzona w serialu. Dziś nadal tak uważa, dzieli się tym wyłącznie w najnowszym numerze Us Weekly.

„Wygooglujesz moje nazwisko i pojawiają się te historie. I dla każdego, kto zatrudnia, dlaczego miałbyś mnie zatrudnić, jeśli mógłbyś zatrudnić kogoś, kto jest nieproblematyczny?” Burton, 37, mówi Us. „Mam ten zły nawyk mówienia tego, co myślę, a to nie zawsze jest dobrze odbierane. Więc tak, wciąż tak myślę. Mam nadzieję, że tak się nie stanie, ale nie wiem. Nie wiem, o ile miejsc pracy się starałam, a nie dostałam telefonu, bo byli jak, 'Hmm, ta. Ona jest kłopotem.”

Burton opuścił One Tree Hill w 2009 roku, a w 2019 roku były VJ i inni byli costars zgłosili się i oskarżyli swojego ówczesnego szefa o molestowanie seksualne. Nigdy nie wypowiedział się na temat tych roszczeń i został później zwolniony z pracy jako showrunner E!’s The Royals.

Hilarie Burton i Mark Schwahn. Michael Simon/startraksphoto.com;

„Mark potrafił być niewiarygodnie złośliwy, a ja bałam się być tą, która uderzy pierwsza” – pisze w swoim pamiętniku, The Rural Diaries, wspominając, że po tym, jak opowiedziała swoją historię Variety, inne gwiazdy kostiumowe miały zamiar opowiedzieć swoją, ale tak się nie stało. „Gorsze rzeczy przytrafiały się innym kobietom. Kiedy próbował nawiązać kontakt z niektórymi z nich, otrzymały reprymendę od swoich firm zarządzających, swoich publicystów i agentów i powiedziano im, że robienie tego to samobójstwo dla kariery. … Rozejrzałem się po swoim życiu i pomyślałem, że jeśli nigdy nie będę pracował przy kolejnym serialu czy filmie, to wszystko będzie dobrze. Farma Mischief była w połowie swojej pełnej jesiennej ekspozycji, podobnej do tej, jaką miała, kiedy widzieliśmy ją po raz pierwszy. To jest prawdziwe, pomyślałem. To jest to, kim jestem.”

The Virginia native wylądował wiele ról od wyjścia z serii – ale tylko akceptuje pracę z ludźmi, których zna.

„Nigdy nie zapisałbym się na serię z ludźmi, których nie znam, bo to jak zapisanie się na sześcioletnie małżeństwo. A skąd mam wiedzieć, że nie jesteś psycholem? Albo nie masz kompleksu Boga? Albo że nie ma w tobie wielu warstw dramatu?” – mówi aktorka z Council of Dads. „Więc każda praca, którą podjąłem, była wynikiem istniejącego wcześniej związku i to mi się sprawdziło. Myślę, że to zdrowy sposób na radzenie sobie z naszym biznesem. To dziwny biznes, wiesz o tym.”

The WB/Fred Norris

Teraz, ona nie patrzy na role z tym jako jej skupienie „w przeciwieństwie do kąta ambicji, który jest jak, 'Chcę być gwiazdą filmową,'” dzieli się. „Nie chcę być gwiazdą filmową. Chcę robić miłe rzeczy z ludźmi, których kocham i to jest inny sposób na zrobienie tego.”

W książce, Burton również szczegółowo opisała swoje doświadczenia na planie.

„Byłam najgłośniejsza i szorstka na krawędziach, i udawałam postawę 'Mam to w dupie’. Ale w końcu byłam młodą dziewczyną, która chciała aprobaty, a i tak została napadnięta” – pisze. „Nigdy nie próbowałam powiedzieć prawdy mediom po tym, jak opuściłam One Tree Hill, bo wierzyłam, że to przegrana sprawa. A ja byłam tchórzem. Odeszłam z pracy, którą kochałam tylko po to, by usunąć się z toksycznych sytuacji. Przestałam brać udział w przesłuchaniach. Porzuciłam moje dziecięce marzenia o byciu aktorką, ponieważ gra w tę grę po prostu nie była dla mnie tego warta.”

Dzienniki wiejskie są już dostępne.

Więcej o Burton w najnowszym numerze Us Weekly.

Słuchaj na Spotify, aby Watch With Us dowiedział się więcej o twoich ulubionych programach i najnowszych wiadomościach telewizyjnych!

Aby uzyskać dostęp do wszystkich naszych ekskluzywnych filmów i wywiadów z gwiazdami – Subskrybuj na YouTube!

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.