Z chłodem zimy teraz zamrażanie lokalnych trawników, ludzie są cranking w górę ich grzejników domowych do ogrzania rześkie powietrze wewnątrz.
Ale należy zachować ostrożność, ostrzega Merced lekarz, pielęgniarka i mieszkaniec, którzy podzielili się historiami zatrucia tlenkiem węgla.
Jeśli grzejnik domowy działa prawidłowo i ma odpowiednią wentylację, nie powinno być problemu, powiedziała Dr. Barbara Showalter, która prowadzi prywatną praktykę rodzinną w Merced. Niestety, często trudno jest wykryć, kiedy pojawia się problem.
Tlenek węgla jest niebezpiecznym gazem, którego nie można poczuć ani zobaczyć, według Pacific Gas and Electric Co. Jeśli go wdychasz, przedostaje się do krwiobiegu i pozbawia komórki krwi tlenu.
Większość urządzeń spalających paliwo – gaz ziemny, benzynę, propan, olej opałowy i drewno – wytwarza niewiele tlenku węgla, jeśli są prawidłowo zainstalowane i konserwowane. Jeśli brakuje tlenu do palnika, lub odpowietrzenie nie jest odpowiednie, gaz może wzrosnąć do niebezpiecznych poziomów, PG&E stated.
Firma sugeruje zainstalowanie detektora tlenku węgla i alarmu, jak również regularne sprawdzanie odpowietrzników systemów grzewczych i przewodów kominowych.
Rita Haynes, 58, powiedziała, że nadal cierpi na duszności po latach nieświadomego wdychania gazu spowodowanego przez zablokowany odpowietrznik jednostki grzewczej/klimatyzacyjnej.
Kupiła swój wymarzony dom w Catheys Valley w 2003 roku, a pracownicy wyszli, aby wymienić gonty dachowe w 2005 roku, powiedziała Haynes, pielęgniarka opieki krytycznej w Mercy Medical Center Merced. Następnej zimy zaczęła odczuwać mdłości i zawroty głowy oraz wykazywać objawy przypominające flulę. „Nawet poślizgnęłam się na schodach – moje nogi były jak z gumy”, wspomina. „Nigdy w życiu nie byłam tak słaba.”
Jej symptomy nie ustępowały, a zwykle zdrowa pielęgniarka była zdezorientowana, dlaczego.
Na początku 2007 roku, jej firma budująca dom odkryła, że dekarze w 2005 roku przypadkowo odłączyli odpowietrzniki pochodzące z jednostki ogrzewania/klimatyzacji. Haynes powiedziała, że to spowodowało wyciek tlenku węgla na strych przez ponad 10 miesięcy, zanim odkryła i naprawiła problem.
Nadal nie czuje się w stu procentach. „Nigdy nie sądziłam, że to może się zdarzyć” – powiedziała. „Jestem zdrową osobą.”
To był przykład chronicznego zatrucia tlenkiem węgla, kiedy ktoś jest narażony na niskie poziomy gazu przez długi okres czasu, powiedział Showalter. Objawy to duszności, mdłości, zmęczenie, bóle i zawroty głowy.
Doktorzy często wskazują na grypę lub zatrucie pokarmowe jako przyczynę. „Nie ma żadnych objawów, które sprawiłyby, że myślisz o (tlenku węgla),” powiedziała. „Nie mamy dobrego sposobu, aby sprawdzić medycznie.”
Znakiem ostrzegawczym może być to, że wszyscy czują się źle wewnątrz domu, ale czują się lepiej, gdy wychodzą. Showalter sugeruje ludziom dodanie detektorów tlenku węgla do ich domów, aby wyeliminować zgadywanie.
Lekarz prowadzi grupę wsparcia dla osób z przewlekłym bólem i chorobami w Merced, gdzie poznała mieszkankę Atwater Julie Estes.
Około 10 lat temu, Estes, 48, przeszła przez serię tego, co wydawało się być niefortunnymi zdarzeniami spowodowanymi przez jej sąsiadów. Ale później dowiedziała się od pracownika PG&E, że te szkodliwe incydenty mogły uchronić ją przed poważniejszym zatruciem tlenkiem węgla. „To była jedna z tych dziwacznych rzeczy” – powiedziała.
Pozwoliła psu sąsiada zostać w swoim domu, ale zwierzę zdenerwowało się, zniszczyło jej frontowy pokój i mogło wybić okno. „Byliśmy w szoku,” powiedziała. „Pies nigdy wcześniej nie zrobił czegoś takiego.”
Estes i jej dzieci nie były pewne, dlaczego okno zostało wybite, ale założyły, że pies miał z tym coś wspólnego. Czekali, aż sąsiedzi zapłacą za szkody.
Wkrótce potem ta sama sąsiadka przypadkowo wjechała samochodem w dom Estes, robiąc dziurę w ścianie w pobliżu rozbitego okna.
Podczas tego dramatu Estes zajmowała się nawracającymi problemami zdrowotnymi swoich dzieci i swoimi. Miały one objawy przypominające flulę, a jej córka zachorowała na astmę.
Zaczęła również zauważać dziwny zapach palonych włosów. Ten zapach i wszystkie szkody w jej domu spowodowały, że wezwała pracownika PG&E, aby poszukał problemów. Stwierdził on, że brakująca nasadka kominowa na jej grzejniku ściennym wysyłała aldehydy – powodujące zapach – i tlenek węgla do jej domu. „Powiedział, że wnętrze grzejnika było wypełnione czarną sadzą,” powiedziała. „Powiedział, 'Wszyscy powinniście być martwi.’ Powiedział, 'Nie masz grypy — masz zatrucie tlenkiem węgla’. „
To prawdopodobnie dlatego pies oszalał, próbując się wydostać, spekulowała Estes. A otwory w jej oknie i domu, oferując więcej wentylacji niż zwykle, prawdopodobnie uratowały jej rodzinę przed gorszym zatruciem.
Jeśli podejrzewasz tlenek węgla, wyłącz podejrzane urządzenie gazowe tak szybko, jak tylko jest to bezpieczne. Następnie otwórz okna, aby przewietrzyć okolicę, sugeruje PG&E. Wyjdź z budynku i upewnij się, że nikt nie wróci do środka, dopóki nie upewnisz się, że jest bezpiecznie.
Szukaj pomocy medycznej, jeśli ktoś doświadcza objawów po ewentualnym wdychaniu gazu.
Słowami starej telewizyjnej reklamy pasów bezpieczeństwa, życie, które uratujesz, może być twoim własnym.
Reporter Dhyana Levey może być osiągalny pod numerem 209 385-2472 [email protected].