Praktycznie nierozłączna para, która spotkała swój koniec podczas fatalnego rejsu Titanica.

Ida Straus zginęła u boku męża Isidora w katastrofie Titanica. Picture: Getty Images- Credit: Getty Images

Niewiele jest bardziej zmitologizowanych wydarzeń w historii niż utrata Titanica. Nie powinno się romansować z możliwą do uniknięcia śmiercią ponad 1500 osób na zimnym północnym Atlantyku w czystą, gwiaździstą noc 15 kwietnia 1912 r., ale jak na wielką katastrofę przystało, zatonięcie niezatapialnego statku w jego dziewiczym rejsie zaowocowało mnóstwem anegdot o różnym stopniu wiarygodności, od orkiestry, która poszła na dno, grając „Nearer, My God, To Thee”, po fakt, że nawet gdyby wszystkie łodzie ratunkowe zostały uruchomione przy pełnym obciążeniu, 1000 osób i tak skończyłoby w wodzie.

With blame for the disaster being pinned on a range of culprits from a mislaid pair of watchman’s binoculars to capitalism, our fascination with the most infamous disaster of the 20th century grows ever stronger as the cloud of myth grows ever thicker.

Jedna historia, która wydaje się stać, jednak, jest konto godnego końca Isidora i Idy Straus. Isidor był 70-letnim współwłaścicielem Macy’s, wówczas największego domu towarowego w Stanach Zjednoczonych, który zmierzał do domu na Manhattanie po uniknięciu mrożącej krew w żyłach nowojorskiej zimy dzięki kilku tygodniom spędzonym na południu Francji i w rodzinnej Bawarii. Ida była jego żoną od 43 lat.

Para była dobrze znana w nowojorskim społeczeństwie ze względu na ich ogromne bogactwo i filantropię, ale także za to, że byli praktycznie nierozłączni, z panią Straus towarzyszącą Isidorowi w większości jego podróży służbowych. Przy bardzo rzadkich okazjach, kiedy byli osobno, para pisała do siebie długie listy każdego dnia.

Możesz również chcieć obejrzeć:

Strausowie zwykle przemierzali Atlantyk niemieckimi liniowcami, zwykle Ameriką, ale fanfary towarzyszące Titanicowi okazały się nie do odparcia i para zarezerwowała rejs na nowej dumie White Star Line. Dołączyli do statku w Southampton, skąd 10 kwietnia wyruszył on do Nowego Jorku. Podczas rejsu z łatwością mieszali się z innymi pasażerami pierwszej klasy, wśród których znajdowali się najbogatsi ludzie na świecie: John Jacob Astor, John Borland Thayer i Benjamin Guggenheim.

W nocy z 14 na 15 kwietnia, gdy góra lodowa wyrwała szczelinę wzdłuż prawej burty liniowca i skazała go na dno oceanu, Strausowie znaleźli się wśród pasażerów zgromadzonych przy szalupie ratunkowej nr 8 wraz z lokajem Izydora Johnem Farthingiem i pokojówką Idy Ellen Bird. Madeleine Astor, już w łodzi, zobaczyła Idę i gestem nakazała jej dołączyć do niej, wskazując puste miejsce obok siebie.

Ida spojrzała na męża, który wskazał, że powinna iść przodem, na co Ida dała do zrozumienia, że nie ma zamiaru opuszczać statku bez niego. Jeden z marynarzy, chcąc jak najszybciej zwodować statek, powiedział Izydorowi, że i dla niego znajdzie się miejsce.

„Dopóki na tym statku jest kobieta, nie odejdę” – powiedział.

„Jest pan starym człowiekiem, panie Straus,” powiedział załogant.

„Nie jestem za stary, aby poświęcić się dla kobiety,” odpowiedział.

Ida, zauważając, że Ellen Bird drży w szalupie ratunkowej, zdjęła swój futrzany płaszcz i wręczyła go jej, uzasadniając to tym, że „nie będzie mi już potrzebny”. Gdy Bird przyjęła płaszcz, kilku marynarzy próbowało wciągnąć 66-letnią Idę do szalupy, gdyż ta pochyliła się w jej stronę. Wywiązała się krótka szamotanina, po której Ida uwolniła się z ich uścisku i oświadczyła: „Nie rozstanę się z moim mężem”. Isidor błagał ją, aby dołączyła do innych kobiet w łodzi, ale Ida była zdeterminowana.

’Byliśmy razem przez wiele lat,’ powiedziała. 'Gdzie ty idziesz, ja idę’.

Niektóre relacje ocalałych mówią, że gdy łódź ratunkowa została odholowana od uszkodzonego statku, para była widziana ramię w ramię na pokładzie, inne, że wycofali się na dwa leżaki, aby czekać na nieuniknione.

Pasażer pierwszej klasy Archibald Gracie, którego relacja z katastrofy jest jedną z najbardziej wymownych i wiarygodnych, napisał później, że widział Strausów zmytych, gdy rufa statku uniosła się w powietrze przed ześlizgnięciem się pod fale, pomagając parze spokojnie zaakceptować swój los, aby stać się jednym z najbardziej uderzających obrazów ze wszystkich relacji, które pojawiły się od ocalałych przybyłych do Nowego Jorku.

Ciało Izydora zostało odnalezione kilka dni później przez Mackay-Bennett, brytyjski statek do układania kabli, któremu White Star Line zleciła poszukiwanie zmarłych w okolicy miejsca zatonięcia, ale Idy nigdy nie odnaleziono. Miesiąc po katastrofie w Carnegie Hall na Manhattanie zebrał się tłum, którego liczbę szacuje się na 20 do 40 tysięcy, na nabożeństwie żałobnym poświęconym parze. Przemawiał sam Andrew Carnegie, składając emocjonalny hołd Strausom, podczas gdy burmistrz miasta William Jay Gaynor wygłosił serdeczną mowę pochwalną.

„Niewiele myślał o sobie”, powiedział burmistrz o Isidorze. 'W rzeczywistości zawsze wydawał mi się w sposobie mówienia jako nieświadomy własnego fizycznego istnienia.’

Ofiara Idy została trochę zagubiona w szumie wokół śmierci tak wielu wybitnych ludzi (Associated Press nawet umieścił artykuł dwa dni po katastrofie lamentując jak potentaci i magnaci poszli na dno wraz ze statkiem, podczas gdy ich odpowiednie miejsca w szalupach zostały zajęte przez 'jakąś sabot-shod, shawl-enshrouded, analfabetkę i kobietę bez grosza z Europy’), a kiedy była wspomniana to często w obciążających terminach.

„W dzisiejszych czasach częstych i skandalicznych rozwodów”, powiedział amerykański Izraelita, „kiedy więź małżeńska, która kiedyś była tak święta dla wszystkich, jest zbyt lekko traktowana, oddanie żony i miłość pani Straus do jej życiowego partnera stoją w szlachetnym kontraście”.

Rosalie Ida Blun urodziła się w Wormacji na południu Niemiec cztery lata po swoim przyszłym mężu i zaledwie 35 mil od jego rodzinnego miasta Otterberg. Przybyła do USA w 1851 roku wraz z matką i rodzeństwem, podążając za swoim ojcem Nathanem, kupcem odzieżowym, który wyemigrował rok wcześniej, aby uciec od niepewności finansowej, która nastąpiła po rewolucji 1848 roku w Europie.

Ida poznała Isidora Strausa, wspólnika biznesowego swojego wuja, w Nowym Jorku w 1866 roku, kiedy miała 17 lat, a on 21. Przyjaźń przerodziła się w romans i para pobrała się 12 lipca 1871 roku. Mieli siedmioro dzieci, z których jedno zmarło w niemowlęctwie.

Jak Ida, Isidor również przybył do USA z matką i rodzeństwem, aby dołączyć do swojego ojca. Lazarus Straus opuścił Otterberg w 1852 r. i otworzył sklep w Talbotton, Georgia, gdzie reszta jego rodziny przybyła dwa lata później.

Pracując dla ojca w sklepie, Isidor w wieku kilkunastu lat stał się odnoszącym sukcesy poganiaczem blokad dla Konfederacji i spędził czas w Europie sprzedając konfederackie obligacje wojenne. Wrócił do Stanów Zjednoczonych pod koniec wojny i wraz z bratem Nathanem przeniósł się do Nowego Jorku, aby założyć filię firmy zajmującej się wyrobami glinianymi, porcelaną i porcelitem, która rozwinęła się w prostym sklepie Lazarusa.

W 1874 roku bracia zabezpieczyli kontrakt na prowadzenie działu porcelany i wyrobów szklanych w Macy’s i otworzyli fabryki we Francji, Szwajcarii i Niemczech, aby pomóc zaspokoić ogromny popyt na ich produkty. Tak udane były Strausy, że w 1896 roku bracia byli w stanie wykupić właścicieli i przejąć cały dom towarowy, przejęcie, które uczyniło ich multimilionerami.

Isidor i Ida stali się znani ze swojej filantropii, często wspierając nowojorskie instytucje żydowskie. Nie mniejszy autorytet w dziedzinie filantropii niż Andrew Carnegie powiedział podczas nabożeństwa żałobnego: „Kiedy tylko dobra sprawa traciła na znaczeniu, ich sympatia była rozbudzona i zarówno głową jak i sercem dawali nie tylko bardzo potrzebne pieniądze, ale co było ważniejsze i o wiele bardziej rzadkie, dawali siebie do pracy”.

Bardziej wiarygodne szacunki sugerują, że tej nocy na pokładzie Titanica było 2227 osób, z których 1522 straciło życie. Istnieje wiele opowieści o rycerskości i bohaterstwie wśród pasażerów, od pierwszej klasy do starszej, ale czyny i słowa Idy i Isidora Strausów, których życie odzwierciedlało się nawzajem od urodzenia i których oddanie trzymało ich razem do końca na Oceanie Atlantyckim, który zdefiniował ich życie, stanowią jedną z najtrwalszych i najbardziej przejmujących historii katastrofy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.