Jest to fragment książki New Perspectives on China’s Relations with the World: National, Transnational and International. Pobierz bezpłatną kopię tutaj.
Chiny i Japonia wywierają największy wpływ na swoich sąsiadów w Azji Wschodniej. Współpraca między tymi dwoma gigantami gospodarczymi pozostaje silna w zakresie handlu, bezpośrednich inwestycji zagranicznych (FDI), turystyki oraz wymiany kulturalnej i edukacyjnej, podczas gdy ich rywalizacja wzrosła w odniesieniu do modernizacji wojskowej, dyskursu politycznego i bezpieczeństwa cybernetycznego. Złożoność relacji chińsko-japońskich wynika po części z faktu, że mają one różne systemy polityczne i gospodarcze, a także różnice historyczne i kulturowe. Są one również związane obecnością sąsiadów w Azji Północno-Wschodniej, którzy rywalizują ze sobą w ten czy inny sposób – Korei Północnej, Korei Południowej i Tajwanu – a także potężnych państw z regionalnymi interesami – Rosji i Stanów Zjednoczonych – co sprawia, że region jest z natury podatny na niestabilność. Aby jeszcze bardziej skomplikować sytuację, region znalazł się w okresie przejściowym po wyborze Donalda Trumpa w listopadzie 2016 roku. Dominująca struktura amerykańska, która trzymała region razem od końca zimnej wojny, zaczęła szybko ulegać erozji pod wpływem polityki azjatyckiej Trumpa, lub jej braku. Pogrążony w jednym kryzysie wewnętrznym po drugim, Trump pozostaje ogólnie przeciwny zaangażowaniu na dużą skalę w Azji Wschodniej, zasadniczo oferując Chinom zachętę do bycia bardziej rewizjonistycznym i działania z mniejszymi ograniczeniami, jednocześnie wygłaszając oświadczenia drastycznie różniące się od poprzednich prezydentów na temat Korei Północnej i Tajwanu. Głównym pytaniem, do którego dążę w tym rozdziale, biorąc pod uwagę zmieniające się okoliczności, jest to, jak stabilne mogą być stosunki chińsko-japońskie w ciągu najbliższych kilku lat.
W tym rozdziale przedstawiam dwa argumenty. Po pierwsze, spośród wielu czynników, które wpływają na stabilność stosunków chińsko-japońskich, jednym z najważniejszych jest sposób, w jaki przywódcy narodowi w każdym z państw interpretują równowagę sił militarnych, cybernetycznych i społeczno-gospodarczych. Pod względem militarnym oba kraje rywalizują o dominację w Azji Wschodniej i kontrolę nad terytorium – zwłaszcza w odniesieniu do wysp Senkaku/Diaoyu. Jeśli chodzi o potęgę w cyberprzestrzeni, Chiny nadal wykorzystują swoją przewagę jako pierwsze, atakując podatne na ataki systemy i wykradając tajemnice swoich sąsiadów. W wymiarze gospodarczym i kulturowym Chiny i Japonia są ze sobą ściśle powiązane i działają zgodnie z zasadą, że współpraca jest ważniejsza niż konflikt. Era globalizacji, regionalizacji i współzależności gospodarczej nie pozostawia bezpośrednich przegranych między nimi, ale też nie generuje zwycięzców. Stwierdzenie Claude’a Meyera z 2011 roku, że „na razie żadna z tych dwóch dominujących potęg nie może rościć sobie prawa do ogólnej supremacji w regionie” jest nadal aktualne (Meyer 2011, 7). Choć Chiny i Japonia nadal nie ufają sobie nawzajem i obwiniają się za wszelkie problemy, pozostają współzależne w dążeniu do pokoju i dobrobytu, a wzajemne odstraszanie działa przeciwko uderzeniom militarnym i embargu ze strony którejkolwiek ze stron (Katagiri 2017, 1-19). Sposób, w jaki obecni przywódcy obu krajów, chiński Xi Jinping i japoński Abe Shinzo, interpretują zyski i straty ze swoich interakcji, będzie miał wiele wspólnego ze sposobem, w jaki traktują się nawzajem przez cały okres ich przywództwa, przynajmniej do 2022 r. dla Xi i ewentualnie 2021 r. dla Abe (zakładając, że wygra reelekcję w 2018 r.).
Moim drugim argumentem jest to, że niektóre zmiany w środowisku zewnętrznym będą miały nieoczekiwany, choć niekoniecznie spójny, wpływ na stabilność stosunków chińsko-japońskich. Kwestie dwustronne, takie jak spory na Morzu Wschodniochińskim, do których roszczą sobie prawo Chiny, ale które są kontrolowane przez Japonię, oraz brak bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni będą prawdopodobnie nadal aktualne. Staną się one bardziej palącymi problemami politycznymi, gdy wydarzą się nieoczekiwane rzeczy, takie jak prowokacyjne wypowiedzi na temat przyszłości Tajwanu (Tajwan również rości sobie prawo do wysp na Morzu Wschodniochińskim) oraz groźby podjęcia działań wojskowych wobec Korei Północnej w celu powstrzymania jej programu jądrowego i rakietowego. Te kwestie mogą z łatwością wciągnąć Chiny i Japonię w intensywną analizę wzajemnych intencji. Co więcej, stosunki dwustronne będą się rozwijać w oparciu o sposób, w jaki przywódcy tych państw współdziałają z innymi mocarstwami, zwłaszcza ze Stanami Zjednoczonymi i Rosją. Oznacza to, że relacje Xi z Trumpem i prezydentem Rosji Władimirem Putinem będą stanowiły podstawę jego relacji z Abe, ponieważ zachowania Trumpa i Putina są mniej przewidywalne. Podobnie relacje Abe z Trumpem i Putinem będą źródłem strategicznych rozważań dla Japończyków jako młodszego sojusznika i partnera gospodarczego odpowiednio na Dalekim Wschodzie, chociaż charaktery obu przywódców utrudniają Japończykom przewidywanie, jakie będą ich kolejne działania.
Ogółem, trwające dwustronne interakcje pokazują, że w krótkiej perspektywie Chiny i Japonia prawdopodobnie będą kontynuować zaangażowanie gospodarcze i równoważenie wojskowe. Na dłuższą metę jednak, Chiny są przygotowane do posiadania przewagi siły nad Japonią. Chiny rozwijają się szybciej pod względem gospodarczym, demograficznym i militarnym, zachowują przewagę w twardej sile, a także możliwość znacznego wpływania na wydarzenia w ONZ jako stały członek Rady Bezpieczeństwa z prawem weta. Japonia chwali się swoją soft power, która czyni ten kraj atrakcyjnym kulturowo, sama powoli odbudowuje swoją gospodarkę i pozostaje chroniona przez siły amerykańskie. Oznacza to jednak, że jeśli Trump wycofałby Stany Zjednoczone z aktywnego zaangażowania w Azji Wschodniej, co niekoniecznie jest nierozsądną możliwością, Chiny prawdopodobnie stałyby się dominującym graczem, zwłaszcza w sferze militarnej.
Konfrontacje militarne i cybernetyczne kształtujące rywalizację dwustronną
Pomiędzy Chinami a Japonią równowaga sił militarnych przechyla się w stronę tych pierwszych, a trend ten prawdopodobnie utrzyma się z czasem. Komunistyczna Partia Chin (KPCh) utrzymuje poparcie społeczne dla programów Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLA) na sztucznie zawyżonym poziomie poprzez propagandę i przymus, zwłaszcza dla tych, które mogłyby zostać użyte przeciwko Japonii (Reilly 2011). Chiny prześcignęły Japonię w wydatkach na obronę w celu pozyskania zaawansowanego sprzętu wojskowego, zwiększyły liczbę godzin treningów i przeprowadziły ćwiczenia wojskowe. Jeśli chodzi o wyspy Senkaku/Diaoyu, Chiny zainwestowały znaczne środki w modernizację swoich sił morskich, aby osłabić kontrolę Japonii do tego stopnia, że Japońskie Morskie Siły Samoobrony (JMSDF) i Japońska Straż Przybrzeżna nie są już w stanie skutecznie ich obsługiwać. Nasilające się ingerencje lotnicze i wtargnięcia marynarki wojennej na sporne obszary spowodowały, że Japonia zwiększyła liczbę misji lotniczych w sytuacjach kryzysowych. Jako osoba, która niedawno leciała myśliwcem F-15DJ w bazie lotniczej w Japonii, mogę zaświadczyć, jak poważnie operatorzy Japońskich Powietrznych Sił Samoobrony (JASDF) traktują każdy lot na spornych obszarach i jak wiele rzeczywistej koordynacji wymaga od nich przeprowadzenie jednej misji na ziemi i w powietrzu. Mimo to reakcja Japonii pozostaje w tyle. Tylko w 2016 roku JASDF ponad 850 razy skrobał do chińskich samolotów zagrażających przestrzeni powietrznej Japonii, prawie 280 razy więcej niż w 2015 roku, oddzielnie od tych przeciwko rosyjskim samolotom (Japan Ministry of Defence 2017). Administracyjna kontrola Japonii nad wyspami prawdopodobnie ulegnie dalszej erozji, jeśli administracja Trumpa zdecyduje się zmniejszyć swoje zaangażowanie obronne w Japonii, uważając, że Tokio powinno „więcej płacić” za własną obronę. Rola USA w sporze terytorialnym zmniejszyłaby się również, gdyby Stany Zjednoczone zaatakowały Koreę Północną, co po pokazie z kwietnia 2017 r. nadal jest możliwe, ponieważ jawna wojna w Korei pozwoliłaby Pekinowi na swobodniejsze operowanie PLA w Azji Wschodniej przeciwko Siłom USA w Japonii (USFJ). Nie jest jasne, czy Stany Zjednoczone pozostaną zaangażowane w porządek bezpieczeństwa w Azji Północno-Wschodniej, ponieważ Trump jest silnie napędzany przez swój cel, aby „uczynić Amerykę znowu wielką”.
Zaufanie jest rzadkim towarem w sferze wojskowej między dwoma krajami. Niewielu Japończyków wierzy w retorykę Pekinu o „pokojowym” wzroście. Współpraca wojskowa między nimi ogranicza się do wielostronnych kontekstów, takich jak rzadkie wspólne ćwiczenia. Japońscy urzędnicy odpowiedzialni za obronę jednoznacznie wymieniają rozwój militarny Chin jako istotny problem dla bezpieczeństwa. Japonia nadal dostosowuje swoją pozycję obronną, aby ograniczyć ambicje terytorialne Chin, przesuwając zasoby SDF z Hokkaido, niegdyś zimnowojennego frontu przeciwko atakom sowieckim, na południe, gdzie Japonia m.in. wsparła siły lądowe komponentami piechoty morskiej i rozmieściła kilkuset żołnierzy na wyspach w pobliżu Okinawy. Dostosowanie to odzwierciedla intencje japońskich przywódców, którzy chcą przeciwdziałać rosnącej potędze Chin poprzez zakup nowego sprzętu i zwiększenie wydajności logistycznej. Przywódcy pozostawili jednak powojenne normy społeczne i prawa w dużej mierze niezmienione, co poważnie ograniczyło operacyjność sił obronnych (Katagiri, forthcoming). Niezmieniony pozostał artykuł 9 Konstytucji Pokoju, zakazujący użycia siły jako środka rozwiązywania sporów międzynarodowych. Również poparcie społeczne dla SDF pozostaje łagodne, sprzyjając pacyfistycznemu rozwiązywaniu konfliktów. Prawdą jest, że coraz większa liczba Japończyków popiera SDF, ale robią to przede wszystkim dlatego, że SDF realizuje misje niemilitarne, takie jak pomoc humanitarna i usuwanie skutków katastrof, a nie obronne. W przypadku prawdziwych operacji obronnych Japończycy zwrócili się do USFJ jako prawowitego autorytetu, co widać w ustawie z 2015 r. zezwalającej na zbiorową samoobronę ze Stanami Zjednoczonymi. Oczywiście Stany Zjednoczone nie zajmują stanowiska w sprawie własności wysp Senkaku/Diaoyu, ale przyznają, że rząd japoński sprawuje kontrolę administracyjną nad wyspami i że wyspy podlegają pod art. 5 traktatu o wzajemnym bezpieczeństwie. Pytanie jednak brzmi, czy prezydent Trump uhonoruje to, gdy zostanie do tego przyciśnięty.
W cyberprzestrzeni Aktywizm Chin rośnie wraz z przewagą pierwszego gracza. Operacje cybernetyczne są stosunkowo niedrogie i skuteczne. Odpowiednio wykorzystane mogą tanio obciążyć cele poważnymi kosztami, a w razie potrzeby ułatwić użycie siły militarnej. Chiny wykorzystały możliwość wiarygodnego zaprzeczania, aby w sposób asymetryczny zaatakować kraje takie jak Japonia i wykorzystać ofensywny charakter operacji cybernetycznych. Nawet jeśli cele ataków cybernetycznych na ogół wyciągnęły wnioski, aby uczynić swoje systemy odpornymi, atakujący nadal zachowują początkową przewagę w wyborze czasu i miejsca ataku (Singer i Friedman 2014, 57-60; Segal 2016, 82-90). W związku z tym chińskie pisma wojskowe wzywają do strategii „aktywnej ofensywy” na wrogie dowództwo i kontrolę, siły sieciocentryczne i możliwości pierwszego uderzenia (Pollpeter 2012, 165-189). W rezultacie, cyberataki mają w większości charakter jednokierunkowy, a agenci w Chinach są odpowiedzialni za nieproporcjonalnie dużą liczbę złośliwych ataków na swoich sąsiadów. Do tej pory ustalono, że chińscy agenci cybernetyczni stali się celem japońskich agencji rządowych, w tym Ministerstwa Obrony i Sił Samoobrony, a także dużych organizacji prywatnych, takich jak JTB. Ataki Chin postawiły jednak Japonię w defensywie bez realnej obrony, ponieważ Partia Liberalno-Demokratyczna premiera Abe nie jest w stanie pokonać konstytucyjnej przeszkody, aby przyjąć odwetową doktrynę cybernetyczną i solidne środki zaradcze w celu powstrzymania ataków. Większość japońskich urzędników, z którymi rozmawiałem, twierdzi, że rząd zdaje sobie sprawę z powagi szkód, jakie ponosi, i że musi zrobić więcej, aby ograniczyć dalsze ataki, ale następnie prywatnie przyznaje, że niewiele zrobił, aby rozwiązać ten problem. Oczywiście pojawiają się pytania o to, czy Chiny faktycznie mogą wykorzystać skradzione informacje w sposób, który znacząco zwiększy ich zdolność do absorpcji skradzionych danych i wzmocni ich agresywne aspiracje (Lindsay 2014/15, 44). Na razie jednak Chiny kontynuują kradzież ogromnej ilości tajemnic przemysłowych i rządowych z Japonii do tego stopnia, że asymetria cyberataków jest stroma na korzyść Pekinu.
Te kwestie w całym wymiarze bezpieczeństwa i cybernetycznym ukształtowały napięcie między nimi, jednocześnie wciąż dostarczając powodów do współpracy. Sheila Smith twierdzi, że w ciągu ostatnich kilku lat oba kraje dzieliło kilka krytycznych kwestii politycznych, w tym spory historyczne, bezpieczeństwo żywności, a także retoryka polityczna po obu stronach. Wskazuje na kilka spornych kwestii, w tym wizyty japońskich polityków w sanktuarium Yasukuni, eksport zatrutych pierożków przez Chiny oraz spory terytorialne na Morzu Wschodniochińskim. Żadna z nich nie oferuje wyraźnej drogi do kompromisu, a mimo to kształtują one sposób, w jaki wchodzą ze sobą w interakcje (Smith 2016).
Utrzymanie równowagi poprzez współpracę społeczno-gospodarczą
Odkładając na bok intensywną rywalizację w sferze militarnej i cybernetycznej, oba kraje doświadczyły wzrostu handlu, bezpośrednich inwestycji zagranicznych, turystyki oraz wymiany kulturalnej i akademickiej. Jest to być może jedyna oznaka nadziei na poprawę stosunków. Należy jednak zauważyć, że współzależność gospodarcza w mniejszym stopniu opiera się na wzajemnym zaufaniu, a bardziej na jednostronnym dążeniu do osiągnięcia korzyści ekonomicznych – tak, aby w końcu prześcignąć drugą stronę. Mimo to, Chiny są największym partnerem handlowym Japonii, podczas gdy Japonia jest drugim co do wielkości partnerem Chin, ustępując jedynie Stanom Zjednoczonym. W 2015 roku Japonia przyznała 3,8 mln wiz obywatelom Chin, co stanowiło wzrost o 85% w stosunku do 2014 roku, co stanowiło 80% wszystkich wiz wydanych przez Japonię dla wszystkich narodowości w tamtym roku (The Japan Times 2016).
Istnieją dwa problemy, które mogą utrudnić współpracę gospodarczą w krótkiej perspektywie. Po pierwsze, rosnący deficyt handlowy z Pekinem pozostaje zmartwieniem dla Tokio, ponieważ negatywnie wpływa na względną siłę Japonii w dłuższej perspektywie. Na przykład w 2015 r. deficyt handlowy Japonii wyniósł 17,9 mld dolarów (Japan External Trade Organization 2016). Przewidywanie utrzymywania się deficytu handlowego może zmniejszyć zachęty do współpracy w Japonii, ułatwiając ustawodawcom nacjonalistyczne nastawienie do Chin i nawoływanie do stosowania mniej pokojowych środków rozwiązywania problemów dwustronnych, takich jak spór terytorialny (Copeland 2014). Tokio skarżyło się na chińskie zaangażowanie w kradzież własności intelektualnej, do czego KPCh bez zaskoczenia nie chciała się przyznać. Ataki cybernetyczne wymierzone w japońskie tajemnice przemysłowe mogą nadwerężyć Japonię do tego stopnia, że będzie ona dążyć do odwetu gospodarczego, choć uczynienie tego przyniosłoby jeszcze bardziej bolesne kontrreakcje.
Po drugie, podczas gdy handel dwustronny pozostaje solidny, w wielostronnych projektach gospodarczych, gdzie relacje są bardziej złożone i konkurencyjne, w grę wchodzą inne rodzaje dynamiki politycznej. Z pewnością Chiny i Japonia należą do wiodących narodów, które aktywnie uczestniczą w wielu organizacjach regionalnych, takich jak APEC, ASEAN+3 i Forum Regionalne ASEAN (ARF). Istnieją jednak nowe grupy krytyczne, w których oba narody rywalizują ze sobą o wpływy. Pekin stara się znaleźć sposoby na maksymalne wykorzystanie wielu regionalnych projektów gospodarczych, którym przewodzi, w tym Regionalnego Kompleksowego Partnerstwa Gospodarczego (RCEP) i Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB) – których Japonia nie jest członkiem. Japonia jest partnerem Chin w zakresie promowania RCEP, ale nie wiadomo, jak długo potrwa ta współpraca. Te regionalne projekty gospodarcze są silnie uzależnione od wydarzeń zewnętrznych, w tym przede wszystkim od polityki Trumpa. Przypuszczalny koniec Partnerstwa Trans-Pacyficznego (TPP) spowodowany niechęcią Trumpa sprawił, że Japończycy są obecnie na dobrej drodze do poprowadzenia wielostronnych negocjacji w sprawie TPP-minus-Ameryka. Do czasu zawarcia porozumienia, zniknięcie TPP prawdopodobnie wzmocni regionalne wpływy Chin w stosunku do Japonii.
Zarządzanie politycznymi punktami zapalnymi
Ponadto zewnętrzne środowisko strategiczne pozostaje krytyczne w kształtowaniu stosunków chińsko-japońskich, zwłaszcza sposób, w jaki Chiny i Japonia sprzymierzyły się dyplomatycznie z innymi krajami w regionie. Z jednej strony Chiny mają „przyjaciół” (ale nie formalnych sojuszników), na których mogą polegać – przede wszystkim Rosję i Pakistan. Jednak oba te państwa realizują inne ambicje polityczne niż Chiny. Z pewnością Rosja konfrontuje się z globalnymi interesami USA w sposób, który od czasu do czasu pokrywa się z interesami Chin. Od czasu wyborów prezydenckich w USA w 2016 r. pojawiły się skromne oczekiwania co do możliwości zbliżenia między Trumpem a Putinem. Możliwość ta jest jednak kartą dziką; może okazać się na tyle dobra, by pozytywnie ukształtować relacje Pekinu z Trumpem, lub pójść tak źle, że może rozlać się na stosunki chińsko-amerykańskie, pogarszając je. W międzyczasie ważny jest też ostatni gest premiera Abe wobec Putina w postaci jednostronnych inwestycji gospodarczych, który uczynił japońską politykę wobec Rosji mniej konfrontacyjną niż poprzednie administracje. Niekoniecznie jednak posunięcie to okazało się skuteczne w rozwiązaniu sporu o Terytoria Północne/Wyspy Kurylskie. Chiny są również blisko Pakistanu, który oferuje chińskiej marynarce wojennej możliwość korzystania ze strategicznego portu Gwadar. Dzięki temu Chiny mogą kontrolować potęgę morską Indii i wywierać wpływy poza Oceanem Indyjskim. Dotyczy to Japonii, ponieważ jej statki towarowe przepływają przez Ocean Indyjski, a 80% importu ropy pochodzi z Bliskiego Wschodu. W związku z tym Japonia ściśle współpracowała z Indiami, aby temu zapobiec. Wreszcie, Chiny mają z Koreą Północną wspólny interes w kontrolowaniu potęgi Japonii, ale szansa na współpracę między Chinami a Koreą Północną osłabła w ostatnich latach, ponieważ Pjongjang nadal ignoruje wezwania Pekinu do powściągliwości. Słabnąca kontrola Chin nad Koreą Północną oznacza, że będą one miały mniejsze szanse i możliwości wykorzystania Korei Północnej jako instrumentu polityki przy stole negocjacyjnym ze Stanami Zjednoczonymi i Japonią. Podsumowując, chińskie dostosowanie strategiczne nie ogranicza mocno japońskich interesów narodowych, ale też ich nie wzmacnia.
Rosnące powiązania militarne Japonii z niektórymi państwami Azji Południowo-Wschodniej i Południowej – zwłaszcza z Filipinami, Indiami i Australią – pozwalają jej na stosowanie strategii okrążania Chin. Więzi z Filipinami pozwalają okrętom SDF operować w pobliżu spornych obszarów Morza Południowochińskiego, zarówno wspólnie z US Navy, jak i niezależnie. Uzasadnieniem dla Japonii nie jest chęć agresywnego działania przeciwko chińskiej marynarce wojennej, ale raczej zabezpieczenie szlaków morskich i swobody żeglugi, jako że znaczna część importowanej przez Japonię energii przechodzi przez Cieśninę Malakka. Zdrowy rozsądek strategiczny skłania Japonię i Indie do zacieśnienia współpracy handlowej, sprzedaży broni i wymiany oficerów. Indie i Japonia również postrzegają chińskie postępy na Oceanie Indyjskim jako szkodliwe dla ich interesów. Indie historycznie brzydzą się podejmowania zobowiązań zagranicznych i są geograficznie odległe od Japonii, ale oba narody spotykają się okresowo, aby omówić metody współpracy. Wreszcie, Australia pozostaje ostrożna wobec postępów Chin i jest regularnym uczestnikiem wielostronnych ćwiczeń wojskowych, które obejmują SDF.
W tym kontekście ważne jest, aby Chiny i Japonia znalazły sposoby zarządzania politycznymi punktami zapalnymi, które mogą powstać w wyniku nieoczekiwanych zmian w ich środowisku zewnętrznym. Konkretnie, jeśli Trump zrobi coś, nie zastanawiając się wystarczająco mocno nad konsekwencjami, które w efekcie zaburzą stabilność w regionie, Chiny i Japonia mogą się ze sobą zderzyć. Szczególnie możliwe są dwa scenariusze. Jeden z nich to sytuacja, w której Trump odejdzie od tradycyjnej polityki i publicznie zachęci Tajwan do ogłoszenia niepodległości. Wczesne kroki Trumpa w kierunku tymczasowego odrzucenia polityki jednych Chin ośmieliły prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen. Przypomniało to, że oświadczenie, któremu nie towarzyszą czyny, może szybko doprowadzić do eskalacji, powodując zamieszanie w stosunkach międzymiastowych. Nawet jeśli Trump zmienił zdanie po proteście Chin, incydent ten pozostawił po sobie poczucie szansy dla Tajpej, którą może ono wykorzystać w przyszłości. Wywołało to również w Pekinie poczucie strachu i niepewności, co Trump zrobi dalej. Nieformalne stosunki dyplomatyczne Japonii z Tajwanem mogą ulec zmianie, jeśli Abe zdecyduje się na dostosowanie do polityki tajwańskiej Trumpa. Jeśli, hipotetycznie rzecz biorąc, Japonia zdecyduje się pójść za Trumpem, popierając wezwanie Tajwanu do niepodległości, to z kolei postawiłoby to Chiny i Japonię w bezpośredniej konfrontacji.
Innym scenariuszem jest Korea Północna, gdzie reżim Kim Dzong Una stał się jeszcze mniej przewidywalny od czasu showdownu z Trumpem w kwietniu 2017 roku. Zmniejszająca się „kontrola” Chin nad Koreą Północną i niezdolność do zniechęcenia do rozwoju rakietowego i nuklearnego coraz bardziej pozwalała Korei Północnej robić rzeczy, które irytują wielu, w tym Japończyków. Kim wydaje się znać swoje ograniczenia, ale w oczach obcych państw zachowuje się niemal lekkomyślnie, ponieważ nie ma wyboru i musi zachować twarz na zewnątrz, aby zapewnić wewnętrzną stabilność. Andriej Lankov przewidywał, że koniec Korei Północnej nadejdzie nagle i gwałtownie (Lankov 2012, 187-228). W interesie Chin i Japonii byłaby współpraca w celu zminimalizowania wpływu, jaki upadek Korei Północnej miałby na stabilność regionalną, zwłaszcza niebezpieczeństwa wybuchu jądrowego, proliferacji lub masowego odpływu koreańskich uchodźców.
Konkluzja
Chiny i Japonia regularnie prowadzą dwustronne rozmowy na wysokim szczeblu i rutynowo uczestniczą w wielostronnych dyskusjach na temat współpracy regionalnej, ale deficyty zaufania oddalają od siebie oba narody. W Chinach KPCh udało się opanować nastroje nacjonalistyczne i zapotrzebowanie społeczne na większą autonomię w stopniu pozwalającym Partii na kontynuowanie agresywnych projektów rozwoju gospodarczego. KPCh udało się to osiągnąć dzięki wysiłkom mającym na celu uspokojenie obywateli poprzez ostudzenie gniewu opinii publicznej wobec Japonii (Reilly 2011). W Japonii jednak incydenty takie jak głośne, nieuprzejme demonstracje przeciwko japońskim firmom w 2012 roku pozostają żywe w pamięci Japończyków, a wysiłki KPCh na rzecz poprawy swojego wizerunku wydają się zbyt polityczne, by mogły być prawdziwe. Co więcej, w oczach większości Japończyków wysiłki KPCh nie są wystarczające. Rzekoma powściągliwość Chin nie zdołała przekonać zwykłych Japończyków, że Chiny stały się bardziej przyjazne pod jakimkolwiek względem. Badania opinii publicznej stale oceniają opinie obu narodów na temat siebie nawzajem jako niskie i bez wspólnych wysiłków ta rzeczywistość raczej nie ulegnie poprawie w najbliższym czasie. Cyberataki i rywalizacja o wyspy utrudniają obu narodom szybką poprawę stosunków. Społeczność międzynarodowa może, przynajmniej na razie, spać spokojnie, gdyż współzależność społeczno-gospodarcza i odstraszanie przed uderzeniami militarnymi zapobiega dalszemu pogarszaniu się stosunków.
Copeland, Dale. 2014. Economic Interdependence and War. Princeton: Princeton University Press.
Japan External Trade Organization. 2016. JETRO Survey: Analysis of Japan-China Trade in 2015 (Based on imports of both countries), February 17.
Japońskie Ministerstwo Obrony.2017. Komunikat prasowy połączonych sztabów, 13 kwietnia. http://www.mod.go.jp/js/Press/press2017/press_pdf/p20170413_01.pdf.
Katagiri, Nori. „Between Structural Realism and Liberalism: Japan’s Threat Perception and Response.” Forthcoming in International Studies Perspectives.
Katagiri, Nori. 2017. „What Democratization, Trade Expectations, and Military Power All Mean for the Future of Sino-American Relations.” Asian Security 13(1): 1-19.
Lankov, Andrei.2013. The Real North Korea: Life and Politics in the Failed Stalinist Utopia. New York: Oxford University Press.
Lindsay, Jon.2015 „The Impact of China on Cybersecurity: Fiction and Friction.” International Security 39(3): 7-47.
Meyer, Claude. 2011. China or Japan: Which Will Lead Asia? New York: Columbia University Press.
Pollpeter, Kevin. 2012. „Controlling the Information Domain: Space, Cyber, and Electronic Warfare.” In Ashley Tellis and Travis Tanner (Eds.). Strategic Asia 2012-2013: China’s Military Challenges. Seattle: National Bureau of Asian Research.
Reilly, James. 2011. Strong Society, Smart State: The Rise of Public Opinion in China’s Japan Policy. New York: Columbia University Press.
Segal, Adam. 2016. The Hacked World Order: How Nations Fight, Trade, Manoeuver, and Manipulate in the Digital Age (Jak narody walczą, handlują, manewrują i manipulują w erze cyfrowej). New York: Public Affairs.
Smith, Sheila. 2016. Intimate Rivals: Japanese Domestic Politics and a Rising China. New York: Columbia University Press.
Singer, P.W. i Friedman, Allan. 2014. Cybersecurity and Cyberwar: What Everyone Needs to Know. Oxford: Oxford University Press.
The Japan Times. 2016. „Japonia wydała rekordową liczbę wiz dla Chińczyków w 2015 roku, wzrost o 85%.” The Japan Times,. June 6.
Further Reading on E-International Relations
- The 'History Problem’ in Sino-Japanese Relations: What’s the Problem?
- The Transnational in China’s Foreign Policy: The Case of Sino-Japanese Relations
- A Pessimistic Rebuttal: The Eventual Return of Sino-Japanese Tensions
- Rethinking Change and Continuity in Japanese Defense Policy and Politics
- The Survival of the US-Japan, US-ROK Alliance under a Potential Peace Treaty
- Statue Politics vs. East Asian Security: The Growing Role of China
The Growing Role of China.