Dysk 11 jest lekko niepokojącym dyskiem muzycznym w porównaniu do innych ogólnie upbeatowych utworów Minecrafta. Nagranie, chronologicznie, wydaje się przedstawiać osobę biegnącą przez (lub być może łamiącą) różne typy bloków, a później zatrzymującą się, aby użyć jakiegoś sprzętu, kaszlącą, a następnie kontynuującą bieg z przyśpieszonym tempem. Blok wydaje dźwięki podobne do tych, które wydaje osoba walcząca.
Na całym nagraniu słychać odgłosy. Dziwne odgłosy szczekania lub powiewów wiatru są słyszalne blisko końca przed nagłym zatrzymaniem. Można usłyszeć szum statyczny podobny do tego, jakiego można by się spodziewać na końcu albumu winylowego po tym punkcie przed zakończeniem.
Poniżej znajdują się teoretyczne historie kryjące się za tajemniczym nagraniem.
Teoretyczna historia
Zaczęło się jak zwykły dzień. Nienawidzę Endermenów. Zacząłem się powoli wycofywać. Wtedy usłyszałam, że biegnie za mną.
Wbiegłam do swojej rezydencji i zamknęłam drzwi. Niestety, on teleportował się do środka. Oszalałem w tym momencie i uciekłem się do pójścia do Netheru. Nienawidziłam tego miejsca, ale uznałam, że jest to konieczne. Zwolniłem trochę i spojrzałem za siebie tylko po to, aby zobaczyć przerażający widok Endermana wciąż za mną, biegnącego na pełnym gazie i zyskującego.
Zacząłem biec ponownie, a on jakoś wciąż zyskiwał. Spojrzałem w dół i zobaczyłem, że biegnę po Soulsand. Byłem teraz bardzo przerażony, i zdałem sobie sprawę, że jestem goner.
Jak spojrzałem w oczy Endermana, zdałem sobie sprawę, że ma on czysto białe oczy. Byłam jeszcze bardziej przerażona, ale nie mogłam nic z tym zrobić. Gdy Enderman zamknął się w sobie, zaczął zmieniać się w trochę ducha i zdałem sobie sprawę, że chce mnie opętać. Odwróciłem się i próbowałem uciekać, ale poczułem jak wchodzi w mój organizm i straciłem kontrolę nad ciałem. Podwoiłem się z bólu wydając dziwne, chrząkające dźwięki, a potem nagle stanąłem prosto i krzyknąłem, „JA, JESTEM, HEROBRINE!”
Zauważ, że ta historia jest bardzo daleko idącą teorią, gdyż kompozytor nagrania sam stwierdził, że nie ma ona nic wspólnego z fikcyjnym Herobrine. W nagraniu nie ma też żadnych śladów, że w pobliżu znajduje się portal do Netheru. Choć teoria o Herobrine związanym z płytą jest popularna, jest najprawdopodobniej fałszywa.
Inna teoria
Steve wydobywał w jaskini. Nie przyniósł żadnych pochodni, więc zamiast nich przyniósł krzesiwo i stal. Rozpalił ogień, aby się oświetlić i w konsekwencji kaszlnął od dymu. Wertował swój dziennik. Wtedy usłyszał tajemniczy dźwięk. Spojrzał na źródło dźwięku, bo to normalny ludzki odruch. Jego ogień zgasł, więc zapalił go ponownie. Zobaczył przelotne spojrzenie świecących oczu i uciekł w popłochu. Wybiegł na zewnątrz, gdzie stwór teleportował się przed nim i zabił go, powodując gwałtowne zatrzymanie dysku.
- Stwór, który go gonił i zabił był Endermanem. Dźwięki słyszane na całym dysku brzmią bardzo podobnie do Endermana.
- Tworzeniem nie jest Herobrine, ponieważ Herobrine nie wydaje tego rodzaju dźwięków, również Herobrine fizycznie nie istnieje. To tylko plotka w społeczności Minecrafta.
- Odgłosy klikania to krzemień i stal, ponieważ w rzeczywistości zapalniczki wydają odgłosy klikania podczas rozpalania ognia.
- Wiele osób uważa, że hałas na końcu to pies Steve’a. Ale nie ma wystarczających dowodów na to, że to faktycznie jest pies.
.