Jest początek pierwszego wieku. Potężne imperium dominuje nad Morzem Śródziemnym, rozciągając się od Hiszpanii do Syrii, Francji do Algierii i Egiptu. Akwedukty, drogi i cuda architektury połączone z legionami żołnierzy, daleko posuniętym systemem podatkowym i spisem ludności, wspólnym językiem i skomplikowanym systemem sprawiedliwości i rządów wyznaczają najbardziej imponujące imperium, jakie kiedykolwiek widziało Morze Śródziemne.
W zaściankowej prowincji na obrzeżach imperium, ubogi wędrowny nauczyciel z niejasnej grupy ludowej wędruje po wsi z małą grupą zwolenników, oferując nauki religijne takie jak „kochaj swego wroga” i „czyń innym tak, jak chciałbyś, aby oni czynili tobie.”
Trzy lata po rozpoczęciu swojej służby, nauczyciel ten zostaje brutalnie stracony przez przedstawicieli imperium.
Co sprawiło, że ogromnemu imperium zależało na dziwacznym rabinie?
Na początku nic wielkiego. Ale wkrótce tabele się odwróciły.
Rzym w czasach Jezusa
Dni królów Izraela i Judy dawno minęły, a ostatni monarcha Judy został oślepiony i wywieziony przez babilońskich zdobywców w 586 r. p.n.e.. Wiele z Żydów zostało zabranych na wygnanie do Babilonu. Niektórzy powrócili pod edyktem króla Cyrusa z Persji w 538 r. p.n.e., który pozwolił im odbudować Jerozolimę, ale Izrael pozostałby pod panowaniem Persji, potem Grecji, potem Seleucydów, z krótkim okresem względnej wolności pod rządami Machabeuszy, zanim zostali podbici przez Rzym w 63 r. p.n.e.
Caesar Augustus był samozwańczym tytułem człowieka o imieniu Oktawian lub Gajusz Oktawiusz. Urodził się w 63 r. p.n.e. i został adoptowany przez swojego wielkiego wuja, Juliusza Cezara. Juliusz Cezar, dyktator Rzymu, próbował ustanowić siebie najwyższym przywódcą Republiki Rzymskiej, ale został zasztyletowany na śmierć przez senatorów. Oktawian przejął pałeczkę Juliusza Cezara w wieku zaledwie 18 lat i raz na zawsze zakończył przemianę Rzymu z Republiki Rzymskiej w Imperium Rzymskie.
Oktawian był genialnym mężem stanu i przywódcą wojskowym. Udało mu się to, co nie udało się Juliuszowi Cezarowi – powoli gromadził swoją władzę i kreował się na przywódcę ludu, nazywając siebie „pierwszym obywatelem”. Do czasów Jezusa Imperium Rzymskie cieszyło się „Pax Romana”, czasem jedności, kwitnącego handlu oraz ogólnego pokoju i stabilności w imperium.
Augustus prawie podwoił rozmiar Rzymu. Jego wpływy skutecznie rozciągały się od Wielkiej Brytanii po Indie, a Włochy, Grecja, Hiszpania, Galia, Afryka Północna, Egipt, Azja Mniejsza i Bliski Wschód były solidną częścią Imperium Rzymskiego. Rzym dominował wszędzie tam, gdzie graniczył z basenem Morza Śródziemnego i nie tylko.
Augustus rządził Rzymem od 27 r. p.n.e. do 14 r. n.e., przed narodzinami i w czasie dzieciństwa Jezusa. August został zastąpiony przez Tyberiusza, który rządził do AD 37, podczas dorosłości i śmierci Jezusa. Zamiast podejmować nowe wielkie kampanie podboju, Tyberiusz wzmocnił imperium zbudowane przez Augusta, umacniając władzę Rzymu i budując jego bogactwo.
Do czasów Jezusa Izrael był ogólnie uważany za zaściankową prowincję rzymską, pełną uciążliwych ludzi o dziwnych wierzeniach religijnych. Żydzi mieli bardzo małą autonomię, choć trzymali się swojej religii i zwyczajów.
Niektórzy Żydzi byli obywatelami rzymskimi (jak apostoł Paweł), a więc mieli pewne prawa i przywileje, ale większość z nich nie była. Naród żydowski płacił podatki do Rzymu i przestrzegał rzymskich praw. Lokalne władze, takie jak Herod i Poncjusz Piłat, zostały wprowadzone przez Rzym.
Zagrożenie Jezusa dla Żydów
Jak można się było spodziewać, kolejny szalony, wędrowny nauczyciel religijny niewiele znaczył dla Rzymian. Rzym był bardziej skupiony na likwidowaniu frakcji buntowników, które wciąż pojawiały się w Palestynie.
Jednakże Jezus był postrzegany jako główne zagrożenie dla żydowskich przywódców religijnych. Jego pozorne lekceważenie ich praw religijnych było wystarczająco groźne, ale ten człowiek wykraczał daleko poza łamanie norm społecznych; wydawał się wierzyć, że sam jest Bogiem.
Działania takie jak oferowanie przebaczenia grzechów (Mt 9:2), twierdzenie, że zbawienie pochodzi tylko od Niego (J 14:6) i nazywanie Boga swoim Ojcem sprawiły, że ściśle monoteistyczni przywódcy żydowscy wpadli w furię.
Prawdopodobnie najgorsze jest to, że ludzie Go słuchali. Tysiące tysięcy przychodziło, aby zostać uzdrowionym i słuchać Jego nauczania. Bez względu na to, jak przywódcy religijni próbowali uwięzić Go za pomocą Jego własnych słów, nie udało im się. Ten bluźnierczy człowiek musiał zostać zatrzymany.
Zagrożenie Jezusa dla Rzymian
Politeistyczni przywódcy rzymscy nie przejmowali się tym, co Żydzi uważali za bluźnierstwo. Jednak poważnie traktowali groźby pod adresem rzymskiej władzy. Jezus nie był jedyną osobą gromadzącą zwolenników w Palestynie w pierwszym wieku, a Rzym był bardziej niż szczęśliwy, mogąc brutalnie stłumić wszelkie potencjalne powstania.
To rzymskie oddanie tłumieniu powstań nie było bez przyczyny. Kilkadziesiąt lat po śmierci Jezusa w Judei miały miejsce wielkie powstania, w wyniku których zginęły dziesiątki tysięcy ludzi, a Świątynia została zniszczona w 70 r. n.e. Obszar ten był notorycznie skłonny do buntów.
Jezus posiadał niebezpieczną umiejętność gromadzenia tłumów. Tysiące ludzi naraz przychodziło, aby słuchać Jego przemówień. Szczególnie przejmujący moment nastąpił, gdy Żydzi z całego świata zebrali się w Jerozolimie na obchody Paschy, wypełniając miasto tłumami.
Kiedy wjechał do Jerozolimy na Święto Paschy – podczas którego miał zostać zdradzony i stracony – ludzie wykrzykiwali pochwały pod Jego adresem, wymachiwali gałązkami palmowymi i kładli swoje płaszcze na drodze.
Jezus następnie niezwłocznie wszedł do Świątyni i przewrócił stoły zmieniaczy pieniędzy i wypędził wszystkich ludzi, którzy tam kupowali i sprzedawali, gniewnie oświadczając, że zamienili oni dom Jego Ojca w „jaskinię zbójców” (Mt 21:13). Ludzie ci szybko zostali zastąpieni przez niewidomych i chromych, którzy przychodzili do Jezusa po uzdrowienie, a dzieci krzyczały: „Hosanna Synowi Dawida!” (Mt 21, 13-15). (Mt 21:13-15). Jezus, jak to często czynił, wywoływał zamieszanie.
Gromadzenie tłumów, powoływanie się na symbolikę królewską, wywoływanie zamieszania – ostatnim gwoździem do przysłowiowej trumny Jezusa było jego roszczenie do tytułu Mesjasza, oczekiwanego Pomazańca, który zbawi Izrael. Większość ówczesnych rozumiała to jako przywódcę wojskowego, który miał przyjść, aby uwolnić Izrael od Rzymu. A to było coś, na co Rzym nigdy by nie pozwolił.
Więcej niż Rzymianie obawiali się rebelii, przywódcy żydowscy obawiali się tłumienia rebelii przez Rzymian. Jezus zagrażał bardzo niepewnemu pokojowi, który utrzymywali z Rzymem.
Sanhedryn, żydowski organ rządzący, zwołał spotkanie, aby dowiedzieć się, co zrobić z Jezusem. „Jeśli pozwolimy Mu tak dalej postępować, wszyscy w Niego uwierzą, a wtedy przyjdą Rzymianie i zabiorą zarówno naszą świątynię, jak i nasz naród” (Jan 11:48).
Dlatego zdecydowali, że najlepszym sposobem działania będzie aresztowanie i zabicie Go.
Żydzi i Rzymianie współpracują
Historię aresztowania Jezusa i procesu(ów) można znaleźć w rozdziałach 26-27 Mateusza, 14-15 Marka, 22-23 Łukasza i 18-19 Jana. Jeden z uczniów Jezusa, Judasz, zdradził Go władzom żydowskim, które otoczyły Go w ogrodzie Getsemani i kazały aresztować.
Jezus był najpierw sądzony przed żydowską radą rządzącą, Sanhedrynem, gdzie został uznany za winnego bluźnierstwa, twierdząc, że jest Synem Bożym. Za to Żydzi chcieli Go skazać na śmierć.
Jednakże przywódcy żydowscy nie byli upoważnieni do wykonywania egzekucji (J 18:31). Tak więc, Jezus został zabrany do rzymskiego gubernatora Judei, Poncjusza Piłata. Co ciekawe, choć historia dała Piłatowi reputację bezwzględnego i krwawego władcy, Biblia odnotowuje, że wahał się on przed zabiciem Jezusa, nie znajdując w Nim winy. Jednak lud domagał się śmierci Jezusa, więc Piłat wydał Go na ukrzyżowanie, typową karę dla zbuntowanych niewolników i podejrzanych rewolucjonistów.
Chociaż Piłat mógł się wahać, czy kazać Jezusa zabić, znak przybity do krzyża Jezusa był z pewnością potężnym oświadczeniem o tym, co stało się z tymi, którzy odważyli się sprzeciwić rzymskiej władzy. „Król Żydów” było napisane na znaku nad Nim, jasnym wskazaniem dokładnie jaki rodzaj szacunku Rzym miał dla każdego żydowskiego „króla”.
Chrześcijańskie zagrożenie dla Rzymu
Gdyby Jezus pozostał martwy, sprawa mogłaby umrzeć w tym miejscu (kalambur zamierzony). Jednak On, zamiast tego, powrócił do życia i zapoczątkował nową rewolucyjną religię.
Dopiero gdy chrześcijaństwo pojawiło się na scenie, Jezus naprawdę zagroził Rzymowi. Chrześcijanie przerwali status quo swoim naleganiem na jednego Boga, latając w obliczu rzymskiego panteonu, w tym kultu cesarza i ogromnej gospodarki zbudowanej wokół świątyń. Choć większość nienawiści do chrześcijan wynikała z nieporozumień (powszechna plotka głosiła, że chrześcijanie byli kanibalami, ze względu na praktykę Wieczerzy Pańskiej), być może podejrzenia i strach nie były bezpodstawne – w ciągu kilku stuleci chrześcijaństwo rozprzestrzeniło się w całym basenie Morza Śródziemnego, a Imperium Rzymskie przestało istnieć, rozpadając się na mniejsze jednostki.
Dlaczego to ma znaczenie?
W tamtym czasie Rzym niewiele dbał o Jezusa; był on tylko kolejnym potencjalnym rewolucjonistą skazanym na śmierć. Żydzi byli bardziej świadomi tego, jak potężny był Jezus, ale nawet oni nie mieli o tym pojęcia. Żaden z nich nie mógł przewidzieć, że dwa tysiące lat później Świątynia będzie tylko pyłem, Imperium Rzymskie starożytną historią, a Jezus będzie czczony jako Pan przez miliardy ludzi na całym świecie.
©iStock/Getty Images Plus/canbedone
Alyssa Roat studiowała pisarstwo, teologię i Biblię na Taylor University. Jest agentką literacką w C.Y.L.E., menedżerem ds. reklamy w Mountain Brook Ink i niezależną redaktorką w Sherpa Editing Services. Jest współautorką książki Dear Hero i ma ponad 200 artykułów w publikacjach od The Christian Communicator do Keys for Kids. Dowiedz się więcej o niej tutaj i na mediach społecznościowych @alyssawrote.
.