Miesiąc spędzony w domu w izolacji może wydawać się wiecznością dla tych, którzy nie są przyzwyczajeni do braku kontaktu międzyludzkiego, ale doświadczenia dużej liczby japońskich „hikikomori”, czyli społecznych odludków, mogą oferować pewne wskazówki, jak zachować zdrowy rozsądek podczas pandemii koronawirusa.

Ale ludzie zaczęli używać tego terminu bardziej luźno, aby opisać siebie chowających się w domu w celu pomocy w powstrzymaniu rozprzestrzeniania się COVID-19, większość społecznych pustelników spędza lata, czasami dekady, w izolacji.

Nito Souji, który jest hikikomori od ponad 10 lat, podkreśla znaczenie utrzymania koncentracji na dużym obrazie i przyjmowania każdego dnia tak, jak przychodzi.

(Zdjęcie obok przedstawia oficjalne logo Pull stay, gry stworzonej przez Nito Souji w ciągu ostatnich pięciu lat jego życia jako hikikomori.)

„Zostałem hikikomori z zamiarem życia codziennie robiąc tylko rzeczy, które są wartościowe, więc dla mnie ostatnie 10 lat było o wiele przyjemniejsze niż praca na zewnątrz”, powiedział.

Nie mogąc znaleźć dobrej pracy po ukończeniu uniwersytetu w Tokio ani zrealizować swojego marzenia o zostaniu powieściopisarzem, Nito wrócił do rodzinnego miasta, aby ćwiczyć rysowanie w nadziei na zostanie twórcą „dojinshi”, czyli samodzielnie publikowanych komiksów i innych dzieł. Początkowo planował pozostać hikikomori tylko przez trzy lata, lub do czasu, aż będzie w stanie sam się utrzymać.

„Nie miałem przyjaciół w moim rodzinnym mieście i czułem pośpiech, aby stać się niezależnym finansowo tak szybko, jak to możliwe, wstydząc się wyjść na zewnątrz. Stałem się więc hikikomori” – powiedział, mieszkając teraz samotnie w mieszkaniu swojej ciotki w Kobe, w prefekturze Hyogo.

Marzenie Nito o samowystarczalności dzięki własnym kreacjom ostatecznie skłoniło go do nauki angielskiego i tworzenia gier od 2015 r., czemu poświęcił się przez ostatnie pięć lat. Teraz z płynną znajomością angielskiego i swoją pierwszą oryginalną grą ustawioną do uruchomienia na Steamie, usłudze cyfrowej dystrybucji gier wideo dla niezależnych deweloperów, jego ciężka praca wydaje się opłacać.

„W ciągu ostatnich 10 lat mogłem tworzyć, co tylko chciałem, więc nawet jeśli były trudności, cieszyłem się tym”, powiedział.

Pull Stay, co jest dosłownym angielskim tłumaczeniem słowa „hikikomori”, jest grą zainspirowaną doświadczeniami Nito jako zamkniętego w sobie i zawiera bohatera wzorowanego na nim samym.

(Supplied photo shows Susumu, the protagonist for the hikikomori-themed game Pull Stay.)

Nito powiedział, że ma nadzieję, że sprzedaż gry wygeneruje wystarczające przychody, aby umożliwić mu w końcu wyjść z odosobnienia i spróbować życia jako robotnik koczujący, gdy COVID-19 się skończy.

„Having hope and making a little progress every day. To zadziałało w moim przypadku”, powiedział.

W międzyczasie „CLiONE,” samozwańczy DJ hikikomori z siedzibą w Tokio, który również rozpoczął odosobniony styl życia, aby skupić się na swojej pasji, zasugerował łączenie się z ludźmi online jako sposób na pokonanie samotności podczas samoizolacji.

„Bez względu na to, jaką osobą jesteś, komunikowanie się z innymi ludźmi prowadzi do zmniejszenia stresu. Jeśli myślisz o rzeczach w samotności, twoje myśli zmierzają w złym kierunku, więc nawet rozmowa z przyjaciółmi przez telefon może zmienić twój nastrój”, powiedział.

Przez ostatnie dwa lub trzy lata, CLiONE spędzał większość czasu samotnie w domu, produkując oryginalną muzykę i remiksy oraz okazjonalnie podejmując się zleceń z platform crowdsourcingowych. A ponieważ jego występy odbywają się tylko poprzez transmisje na żywo na YouTube, gdzie ma ponad 13 000 subskrybentów, jego działania są już zgodne z zasadami dystansu społecznego.

Zainspirowany Marshmello, amerykańskim producentem muzyki elektronicznej i DJ-em, który nosi głowę maskotki Marshmallow, zakłada niestandardową głowę z kreskówki podczas transmisji na żywo, aby zachować swój wygląd w tajemnicy.

(Dostarczone zdjęcie pokazuje CLiONE, DJ-a hikikomori z siedzibą w Tokio, noszącego niestandardową głowę maskotki, aby utrzymać swój wygląd w tajemnicy podczas teledysków i transmisji na żywo na YouTube.)

Ale powiedział, że interakcja z fanami poprzez streaming na żywo zapewnia mu pewną ulgę od przygnębiających wiadomości związanych z koronawirusem, które codziennie bombardują świat.

„Nawet dla ludzi takich jak ja, z niewielką liczbą przyjaciół, możesz rozmawiać z nieznajomymi, których nigdy wcześniej nie spotkałeś, poprzez gry online i streaming na żywo. Polecam więc łączenie się z innymi online”, powiedział.

„Shin”, 35-latek, który spędził cztery do pięciu lat jako hikikomori w południowo-zachodniej Japonii od około 21 roku życia, odczuwał niewielki stres z powodu samotności, ale powiedział, że robienie rzeczy, które lubi, pomaga.

„Jeśli czułem stres w tym czasie, oglądałem filmy akcji. Ponadto nawet samo poruszanie ciałem w domu pomagało mi w pewnym stopniu złagodzić stres” – powiedział.

Nieprzystosowany do japońskiej kultury pracy, Shin twierdzi, że brak snu i przepracowanie w firmie produkującej gry, do której trafił po ukończeniu studiów, spowodowały jego zamknięcie się w sobie. Izolacja w domu pomogła mu na nowo ułożyć swoje życie.

„Na początku każdy dzień spędzałem po prostu siedząc i gapiąc się przez okno. Oprócz chodzenia na zabiegi i spacery z mamą, zawsze byłem w domu. Często korzystałem z komputera, więc nie brakowało mi nauki ani rozrywki” – powiedział.

Powiązane relacje:

Materiały umysłu kluczem do sportowców walczących z koronawirusem

Japońskie zwyczaje: przewodnik w nowym, odważnym świecie koronawirusa?

U.S. liczba zgonów spowodowanych nowym koronawirusem sięga 50 000

Japonia wymienia 10 000 klinik oferujących telemedycynę dla nowych pacjentów

Ale Shin ostatecznie wyrwał się z życia hikikomori w wieku około 26 lub 27 lat z pomocą organizacji non-profit poleconej przez jego ojca, nadal spędza większość czasu w domu.

Mieszkając obecnie w prefekturze Fukuoka ze swoją amerykańską żoną, Shin zarabia jako niezależny programista. Para zajmuje się grami kooperacyjnymi, wspólnym oglądaniem filmów i rysowaniem lub kolorowaniem.

„Gdybym teraz nadal był hikikomori, nie sądzę, że to, co dzieje się na zewnątrz, zmieniłoby mnie. Ale prawdopodobnie obwiniałbym się za to, że nie byłem w stanie pomóc rodzinie, mimo że się o nią martwiłem” – powiedział.

Dla Nito i CLiONE również prośba japońskiego rządu, aby pozostać w domu, okazała się bardzo pomocna.

„Od jakiegoś czasu korzystam z usługi cotygodniowego dostarczania produktów spożywczych, więc nie muszę nawet chodzić do supermarketu. Więc naprawdę nie wychodzę z domu. Wychodzę może raz lub dwa razy w tygodniu, aby wynieść śmieci”, powiedział Nito.

Nito powiedział, że jego harmonogram cięcia włosów jest jedyną rzeczą, która została bezpośrednio dotknięta przez pandemię. Zazwyczaj jest to jedyny powód, dla którego raz na dwa miesiące wyjeżdża do miasta, ale ostatnim razem zdecydował się na wizytę w swojej okolicy z powodu obaw przed wirusem.

„Nie chcę iść na kolejną wizytę u fryzjera. Zawsze byłem podatny na przeziębienia, a moje ciało jest jeszcze bardziej osłabione z powodu życia hikikomori. Myślę więc, że następnym razem sam obetnę sobie włosy”, powiedział.

(Dostarczone zdjęcie przedstawia CLiONE, DJ-a hikikomori z siedzibą w Tokio, który prowadził odosobnione życie przez ostatnie dwa lub trzy lata, aby skupić się na swoim biznesie muzycznym.)

Z postępem technologicznym umożliwiającym CLiONE prowadzenie wszystkich aspektów swojego biznesu muzycznego online, pandemia miała również niewielki wpływ na jego codzienne życie.

„Zwykle nie wychodzę z domu, więc ogłoszenie stanu wyjątkowego nie miało dużego wpływu na mój rytm życia” – powiedział, odnosząc się do ogłoszenia przez premiera Shinzo Abe 7 kwietnia stanu wyjątkowego dla Tokio i sześciu innych prefektur, który później został rozszerzony na cały kraj.

CLiONE przewiduje jednak, że przejście do życia wirtualnego może nie zostać w pełni odwrócone. Wirtualna rzeczywistość i transmisje na żywo będą odgrywać ważną rolę w świecie „po Coronie”, ponieważ niechęć ludzi do bliskiego kontaktu prawdopodobnie utrzyma się nawet po opanowaniu wirusa, twierdzi.

„Istnieje szansa, że artyści nie będą w stanie organizować występów na żywo i pokazów jak wcześniej”, powiedział.

W związku z tym, nie tylko dla hikikomori i introwertyków, ale dla wszystkich ludzi, korzystanie z technologii w celu utrzymania poczucia wspólnoty stało się ważniejsze niż kiedykolwiek.

„Na początku możesz czuć się przestraszony, ale jeśli odważnie zrobisz pierwszy krok, twoje kontakty międzyludzkie rozszerzą się i poczujesz, że nie jesteś tak samotny” – powiedział CLiONE.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.