GLYNN WASHINGTON, HOST:

Chcemy, aby dzisiejszy odcinek rozpoczął się od historii jednego z najbardziej niesamowitych partnerstw, o jakich kiedykolwiek słyszałam. Stephanie Foo z SNAP zabiera nas na południe, na południe, na opowieść o przyjaźni, jakiej jeszcze nie słyszeliście.

STEPHANIE FOO, BYLINE: W Afryce, krokodyle są uważane za ducha zła. W Ameryce Środkowej, krokodyle są średnio około 13 stóp długości i prawie tysiąc funtów. Mogą pływać z prędkością do 20 mil na godzinę przed zamknięciem paszczy na swoją ofiarę z siłą tysięcy funtów na cal kwadratowy – wystarczy, aby chrupać przez kości jak krakersy solne. Chito myślał, że to słodkie.

GILBERTO SHEDDEN: (Tłumaczenie: Samuel Orozco) Każdy ma psa lub ptaka, ale odkąd byłem mały, lubiłem mieć niekonwencjonalne rzeczy. Lubiłem robić rzeczy, które są trochę trudniejsze. Crocs – to było coś innego, aby stworzyć z nimi harmonię.

FOO: Chito, co jest skrótem od Giberto Shedden, mieszka w Siquirres w Kostaryce. Łowił ryby i działał jako przewodnik turystyczny tam, i za każdym razem, gdy zobaczył krokodyla, próbował interakcji z nim.

SHEDDEN: Bylibyśmy tam czasami w łodzi, więc zbliżyłbym się do nich, może dać im kawałek kurczaka, więc mógłbym zbliżyć się i dotknąć ich.

FOO: Krokodyle generalnie nie szalały za jego obecnością, ale nie robiły mu krzywdy.

SHEDDEN: Zawsze byłem bardzo ostrożny w stosunku do nich. Szanuję zwierzęta i zawsze utrzymywałem pewien porządek, aby nie mieć problemów. Jeśli krokodyl był zdenerwowany, nie mogłem się do niego zbliżyć. Starałem się pokazać im, że jesteśmy przyjaciółmi i nie przeszkadzać im, więc nigdy nie próbują mnie ugryźć.

FOO: To mniej więcej tak blisko, jak on kiedykolwiek dostał się do wiszących z krokodylami, aż pewnego ranka zauważył krokodyla siedzącego na brzegu. Przeszedł obok niego i łowił dalej, ale dużo później wieczorem był dokładnie w tym samym miejscu. Zdał sobie sprawę, że coś może być z nim nie tak, więc podpłynął do krokodyla.

SHEDDEN: Miał trzy metry długości i zobaczyłem, że ma ranę na głowie – ranę po kuli. Krokodyle zjadają małe krowy w tej okolicy, więc właściciel krowy zastrzelił go.

FOO: Chito współczuł krokodylowi, więc zawołał grupę swoich przyjaciół i poprosił ich, aby pomogli mu załadować krokodyla do łodzi, aby zabrać go do domu.

SHEDDEN: Byli jak nie, nie, nie, nie, chodźmy. Nie zabierajmy krokodyla. Wszyscy się bali. Więc ja powiedziałem: „Weźmy tego krokodyla. Chcę go wyleczyć. Był trochę rozdrażniony, ale nie miał dużo siły, bo był za chudy. Nie wiem, jak długo tam leżał. A my wsadziliśmy go na łódź i przywiozłem go do mojego domu.

FOO: Chito mieszka na skraju pobliskiego jeziora, więc popłynęli do jego domu i przynieśli krokodyla do środka. Nic dziwnego, że żona Chito nie była zadowolona, kiedy upuścili krokodyla w salonie.

SHEDDEN: Moja rodzina nie chciała, żebym go tam trzymał. Wszyscy się bali, bo był duży, chudy i brzydki. Wszyscy mówili, że jestem szalona i pytali, jak mogę to zrobić z tym zwierzęciem? Mógłby zjeść moją roczną córeczkę i moją rodzinę. Prawie straciłam rodzinę, siostrę, brata, bo oni już tu nie przychodzili. Ale nie chciałem go zabrać do rzeki, bo był ranny, wiesz.

FOO: Więc Chito wziął krokodyla na zewnątrz i pozwolił mu leżeć na brzegu jeziora w dzień, a w nocy wymykał się z domu i opiekował się krokodylem.

SHEDDEN: Więc ciągle dawałem mu i dawałem jedzenie. Na początku nie chciał jeść, ale potem zaczął jeść. Karmiłem go kurczakiem, aż zaczął wyglądać dobrze. Próbowałem go pogłaskać, żeby poczuł, że mi na nim zależy. Kiedy go dotykałam, czasami się drażnił, więc ciągle go pieściłam i pieściłam. A ja mówiłem: „Spokojnie, spokojnie, spokojnie. Chcę być twoim przyjacielem. Zachowuj się ładnie, bo już nie będziesz się denerwował.

FOO: Przez kilka tygodni krokodyl przyzwyczaił się do pieszczot Chito.

SHEDDEN: Dotykałem, na początku jego ogona, potem brzucha, aż w końcu dotknąłem głowy. Kiedy dotknąłem głowy, to wtedy w końcu staliśmy się przyjaciółmi.

FOO: Chito czuł, że może teraz zaufać swojemu nowemu zwierzakowi, który nigdy nie wydawał się złościć, gdy go dotykał. Więc zwabił swoją młodą córkę na dół, aby spotkać krokodyla.

SHEDDEN: Pokazałbym go jej, a ona zawsze dotykałaby go ze mną. Potem dałbym mu jedzenie i pocałowałbym go, żeby poczuł się szczęśliwy.

FOO: W końcu Chito pokazał swojej żonie, jak przyjazny był krokodyl. Jak on nawet pozwolił Chito włożyć ręce do jego ust. Kiedy zobaczyła, jak potulny był krokodyl, też się w nim zakochała. Wciąż go karmili, aż zaczął rosnąć muskularny i silny, lub jak mówią w Kostaryce, Pocho.

SHEDDEN: Zacząłem go nazywać Pocho. Pocho, jesteś Pocho – tak, Pocho, Pocho, Pocho, Pocho, Pocho, Pocho, Pocho, Pocho, Pocho – i on szybko przychodził, przybiegał do mnie.

FOO: Chito zaczął wchodzić do jeziora z Pocho. Tarzali się razem i przytulali się. A Chito jeździł na plecach Pocho wokół jeziora. Stało się jasne, że Pocho ma się już lepiej i że nadszedł czas, by wrócił na wolność.

SHEDDEN: Postanowiłem więc wypuścić go z powrotem do rzeki. Zabraliśmy go do ciężarówki i tam zostawiliśmy. Nie chciał tam wrócić, zostałby tam. Więc przyniosłem go z powrotem do domu.

FOO: Dwa wisiał na co dzień, aż Chito zachorował i musiał mieć drobną operację. Jego lekarz powiedział mu, że będzie w porządku, ale Chito nie mógł się poruszać przez sześć miesięcy z powodu ryzyka zakażenia. Ale już po kilku tygodniach Chito zdecydował, że tęskni za swoim zwierzakiem i zamierza wrócić do jeziora i odwiedzić Pocho.

SHEDDEN: Wszyscy byli przerażeni. Ponieważ tak długo nie wchodziłem do wody, wszyscy myśleli, że krokodyl zareaguje inaczej.

FOO: Jest taka stara bajka Ezopa, w której rolnik znajduje żmiję zamarzającą w śniegu. Rolnik zabiera żmiję do domu, ogrzewa ją i ratuje jej życie. Kiedy żmija poczuje się lepiej, odpłaca się rolnikowi, gryząc go i zabijając. Morał jest taki, że nie można zmienić natury zwierzęcia – zło zawsze będzie złem. Ale Chito nie zważał na przysłowia i ostrzeżenia. Wyszedł z powrotem do wody i zawołał Pocho.

SHEDDEN: A on podszedł do mnie, zbliżył się do mojego brzucha i został tam ze mną. I wtedy wszyscy bili brawo.

FOO: Pocho rzeczywiście tęsknił za Chito.

SHEDDEN: Nie zareagował tak, jak mówili ludzie. W rzeczywistości, był nawet bardziej przyjazny niż kiedykolwiek wcześniej.

FOO: Tego dnia, Pocho dał Chito dodatkowe przytulanie. I właśnie wtedy Chito wiedział, że Pocho jest kimś więcej niż tylko krokodylem działającym na zwierzęce instynkty, który chce być karmiony. Pocho naprawdę kochał Chito, a uczucie było wzajemne.

SHEDDEN: Miałem problemy z moją żoną, ponieważ powiedziałem, że kocham krokodyla bardziej niż moją żonę. Więc moja żona trochę się wściekła.

FOO: Przez rok Chito trzymał Pocho w tajemnicy, ponieważ nie chciał, aby wszyscy myśleli, że jest szalony, ale nie można trzymać krokodyla domowego w tajemnicy na zawsze.

SHEDDEN: Pewnego razu ktoś zobaczył mnie wiszącego z Pocho i zadzwonił do prasy telewizyjnej. Ludzie z całego świata zaczęli przyjeżdżać, filmować to i robić filmy dokumentalne.

FOO: Więc Chito i Pocho zaczęli robić razem przedstawienia, występując dla turystów, którzy przychodzili ich zobaczyć.

SHEDDEN: Mówiłem – Pocho, Pocho, Pocho, Pocho, Pocho – a on przychodził. Kiedy przychodziło dużo ludzi, szedłem nad jezioro i mówiłem mu: Pocho, zrobimy dobre przedstawienie. Damy najlepsze show w tym tygodniu, żeby ludzie byli szczęśliwi. Więc robimy pokazy z więcej akcji, więcej rzeczy, więcej krążenia – dość dynamiczne.

FOO: W pokazach, Chito toczył Pocho wokół na wodzie i umieścić własną głowę między cztery nogi Pocho. Przepłynął pod Pocho i wyskoczył pod jego głową. Oboje wyglądali, jakby bawili się świetnie. I robili to przez 20 lat.

(APPLAUSE)

FOO: W niedzielę w październiku 2011 roku, Pocho i Chito dali jeden ze swoich największych pokazów.

SHEDDEN: Tego dnia Pocho robił wszystko, a Pocho robił swoje naprawdę dobrze.

FOO: Pokaz był ogromnym sukcesem. Chito i Pocho poszli spać. Następnego dnia, Chito wyszedł powiedzieć dzień dobry swojemu przyjacielowi.

SHEDDEN: Więc zawołałem go, powiedziałem – Pocho, Pocho, Pocho – a on się nie ruszył. A kiedy go wołałem, zawsze się ruszał. Więc zobaczyłem go w jeziorze, powiedziałem – Pocho, Pocho, Pocho, Pocho – a on się nie ruszył. Wskoczyłem więc do wody, żeby zobaczyć, co się dzieje, a kiedy chciałem go dotknąć, był już zimny. Był martwy.

FOO: Całe miasto wyprawiło Pocho ogromny pogrzeb. W końcu był prawdopodobnie najbardziej kochanym krokodylem na świecie.

SHEDDEN: Dostawałem listy z całego świata, od wszystkich. Ludzie przysyłali mi listy – pozdrawiając mnie i pocieszając, mówiąc, że Bóg ma powód do wszystkiego. Tak wielu ludzi przyszło się z nim zobaczyć. Napisałem dla niego piosenkę o nazwie „Pocho”. Reggae dla Pocho, to był rodzaj mieszanki salsa-Calypso-Caribbean.

(SOUNDBITE OF CHITO SING)

FOO: Pocho jest teraz wypchany i za szklaną gablotą. On siedzi w muzeum poświęconym mu w Siquirres. Muzeum znajduje się w pobliżu domu Chito, który często odwiedza Pocho.

SHEDDEN: Pocho zmienił moje życie, ponieważ – o tej części trudno mówić – Pocho zmienił moje życie, ponieważ kiedy pracujesz ze zwierzętami, o wiele łatwiej jest ci zrozumieć ludzi. Możesz poczuć emocje, chemię. Poznawanie ludzi było łatwe. Więc teraz mogę znaleźć kochającą osobę, ale nie mogę znaleźć innego krokodyla. Inny krokodyl jak Pocho byłby całkowicie trudny.

FOO: Ale amerykański krokodyl jest zagrożony i Chito uważa, że ważne jest, aby nadal komunikować się z krokodylami.

SHEDDEN: Coś naprawdę ważnego, aby mieć krokodyla. Myślę, że konieczne jest posiadanie takiego jak ten w jeziorze, aby ludzie mogli zrozumieć, że należy się nimi opiekować i chronić.

FOO: A Chito znalazł ostatnio innego krokodyla w pobliżu swojego domu.

SHEDDEN: Och, zawsze widziałbym go w rzece, kiedy chodziłbym na ryby. Przynosiłem mu jedzenie i głaskałem go.

FOO: Mówi, że nowy krokodyl lubi go teraz, ale ich związek jest wciąż nowy.

SHEDDEN: Jest trochę trudniej. Teraz jest mniejsza bliskość, ale z czasem, trochę miłości, spokoju, cierpliwości dla zwierzęcia – i wtedy można osiągnąć wiele. Jestem na dobrej drodze, krok po kroku. Mam nadzieję, że w ciągu dwóch lat możemy być wystarczająco dobrymi przyjaciółmi, aby zrobić shows.

FOO: Ale Chito nigdy nie zapomni swojego starego przyjaciela. Chito, jak ma na imię twój nowy krokodyl?

SHEDDEN: Nazywa się Pocho Dos.

WASHINGTON: Dziękuję bardzo Giberto Sheddenowi, znanemu również jako Chito. I podziękowania również dla Samuela Orozco z Radio Bilingue za bycie głosem Chito w tej historii. I podziękowania dla Tico Times za pomoc. Historia ta została wyprodukowana przez Stephanie Foo, a dźwięk i tłumaczenie wykonał Renzo Gorrio. Słuchacie właśnie SNAP JUDGMENT, odcinka „Partnerzy w zbrodni”. A kiedy wrócimy, zbezczeszczymy grób. Założymy zespół w jednym z najniebezpieczniejszych miejsc na ziemi. I powstrzymamy czyjegoś dziadka przed zakrwawieniem jego ładnej, czystej podłogi – kiedy SNAP JUDGMENT, odcinek „Partnerów w zbrodni” będzie kontynuowany. Stay tuned.

Copyright © 2014 NPR. Wszelkie prawa zastrzeżone. Odwiedź nasze warunki korzystania z witryny i strony z zezwoleniami pod adresem www.npr.org, aby uzyskać więcej informacji.

NPR transkrypcje są tworzone w pośpiesznym terminie przez Verb8tm, Inc, wykonawcę NPR, i produkowane przy użyciu zastrzeżonego procesu transkrypcji opracowanego z NPR. Tekst ten może nie być w swojej ostatecznej formie i może być aktualizowany lub poprawiany w przyszłości. Dokładność i dostępność mogą się różnić. Autorytatywnym zapisem programu NPR jest zapis audio.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.