Artykuł genetyka Erana Elhaika o chazarskim rodowodzie Żydów aszkenazyjskich wywołał poruszenie od chwili, gdy się ukazał. Oxford University Press natychmiast poinformował społeczność naukową o jego publikacji w czasopiśmie Genome Biology and Evolution za pośrednictwem strony internetowej „EurekAlert!” American Association for the Advancement of Science. Historia ta została wkrótce podchwycona przez ScienceDaily, a niedługo potem Elhaik stał się tematem nieco zdyszanych artykułów w Ha’aretz i Forward. Według strony internetowej Elhaika, była ona omawiana w ponad 50 serwisach informacyjnych i na co najmniej 18 blogach. W rzeczywistości jest to obecnie jeden z najczęściej czytanych artykułów, jakie kiedykolwiek opublikowano w Genome Biology and Evolution. Jednakże, było mało krytycznej dyskusji o nim poza społecznością naukową.
Większość historyków założyła, że Żydzi z Europy Wschodniej są potomkami Żydów z Europy Środkowej, którzy przenieśli się na wschód w średniowieczu lub krótko po nim. W 1976 roku, Arthur Koestler spopularyzował alternatywną hipotezę. W książce The Thirteenth Tribe (Trzynaste plemię) dowodził, że większość Żydów aszkenazyjskich wywodzi się od Chazarów, ludu z Azji Środkowej, który rządził dużym królestwem nad Morzem Czarnym i najwyraźniej przeszedł na judaizm w VIII wieku. Hipotezę tę podjął ostatnio Shlomo Sand w książce zatytułowanej The Invention of the Jewish People. Koestler, jeden z najdziwniejszych i najbardziej niezwykłych intelektualistów publicznych XX wieku, chciał osłabić antysemityzm poprzez wykazanie, że wielu Żydów wcale nie było Semitami. Sand, samozwańczy post-syjonista, który wykłada na Uniwersytecie w Tel Awiwie, najwyraźniej kieruje się pragnieniem udowodnienia, że aszkenazyjscy Izraelczycy są interludźmi na Bliskim Wschodzie.
Chazarzy z pewnością istnieli, choć niewiele o nich wiadomo. Jednak historia (lub mit) ich konwersji na judaizm zawładnęła wyobraźnią pokoleń pisarzy, od Judy Haleviego, którego XII-wieczny klasyk Kuzari jest filozoficznym dialogiem między chazarskim królem a rabinem, który przekonuje go o prawdziwości judaizmu, po Michaela Chabona, który rozważał nazwanie swojej powieści z 2007 roku Gentlemen of the Road „Żydzi z mieczami.”
Ani Arthur Koestler, ani Shlomo Sand nie oparli swoich obrazoburczych, politycznie napędzanych wniosków na poważnych badaniach. Eran Elhaik, jednakże, jest znakomitym naukowcem, który najwyraźniej doszedł do tego samego wniosku poprzez wyrafinowaną analizę statystyczną istotnych danych genetycznych. Jego zdaniem dowodzi to, że większość współczesnych Żydów jest potomkami Chazarów. Uważa on również, że rozwiązuje to demograficzną zagadkę. Jak, pyta, mamy wyjaśnić „ogromny wzrost populacji Żydów wschodnioeuropejskich z pięćdziesięciu tysięcy (XV wiek) do ośmiu milionów (XX wiek)”, szczególnie biorąc pod uwagę „poważne ograniczenia ekonomiczne, niewolnictwo, asymilację, Czarną Śmierć i inne plagi, przymusowe i dobrowolne konwersje, prześladowania, porwania, gwałty, wygnania, wojny, masakry i pogromy”, którym byli poddawani? Wrócę do tej zagadki, ale najpierw przyjrzyjmy się rozwiązaniu Elhaika.
Artykuł Elhaika stał się dość popularny w niektórych kręgach antysemickich i antysyjonistycznych, ale to nie dowodzi niczego o jego prawdziwości. Jednak występy Elhaika w mediach jasno pokazują, że nie jest on bynajmniej naiwny w kwestii zastosowań, do jakich zostały wykorzystane jego odkrycia. Sam Elhaik podsumował te ustalenia dość jasno w streszczeniu artykułu:
Kwestia żydowskiego rodowodu jest przedmiotem kontrowersji od ponad dwóch stuleci i do tej pory nie została rozwiązana. Hipoteza nadreńska” przedstawia Żydów wschodnioeuropejskich jako „izolat populacji”, który wyłonił się z małej grupy niemieckich Żydów, którzy migrowali na wschód i szybko się rozprzestrzeniali. Alternatywnie, „hipoteza chazarska” sugeruje, że Żydzi wschodnioeuropejscy wywodzą się od Chazarów, mieszanki klanów turkijskich, które zasiedliły Kaukaz we wczesnych wiekach naszej ery i przeszły na judaizm w VIII wieku. Mezopotamscy i grecko-rzymscy Żydzi stale wzmacniali judaizowane imperium aż do XIII wieku. Po upadku imperium, judeo-chazarzy uciekli do Europy Wschodniej. Powstanie europejskiego żydostwa jest zatem wyjaśnione przez wkład Judeo-Khazarów … . Zastosowaliśmy szeroki zakres populacyjnych analiz genetycznych, by porównać te dwie hipotezy. Nasze ustalenia wspierają hipotezę chazarską i przedstawiają genom europejskich Żydów jako mozaikę bliskowschodnio-kaukaskich, europejskich i semickich przodków.
Argumenty Elhaika nie pozostały bez odpowiedzi. W szczegółowym przeglądzie w Proceedings of the Russian Academy of DNA Genealogy, Anatole A. Klyosov odrzucił wiele z jego analiz jako zwykłą akrobatykę. Ponieważ jednak artykuł ten ukazał się w języku rosyjskim, nie zwrócono na niego większej uwagi. W ostatnim czasie co najmniej dwa badania doszły do podobnych wniosków. Zespół naukowy kierowany przez M. Metsapalu ogłosił, że nie znalazł „żadnych oznak genetycznego rodowodu chazarskiego wśród Żydów aszkenazyjskich” (artykuł ma być wkrótce opublikowany). Tymczasem inny zespół kierowany przez M. Costę argumentował zarówno, że istnieją mocne dowody na domieszkę Europejek w rodowodzie Żydówek aszkenazyjskich, jak i że nie ma dowodów na znaczący rodowód chazarski. Na swojej stronie internetowej Elhaik argumentował, że żaden z tych dokumentów nie obala jego tezy. Trzeci zespół, kierowany przez Dorona Behara, opublikował pracę w czasopiśmie Human Biology, której tytuł głosi: „No Evidence from Genome-Wide Data of a Khazar Origin for the Ashkenazi Jews”. Ale Elhaik będzie, bez wątpienia, utrzymywał swoje stanowisko.
Czy nie-naukowiec może wejść do tej debaty? Wróćmy do pracy Elhaika, która obraca się na porównywaniu genomów osobników, zwłaszcza mężczyzn. „Kompletny zbiór danych,” pisze, „zawierał 1,287 niespokrewnionych osobników z 8 żydowskich i 74 nieżydowskich populacji.” Jest to imponujące, ale nie mówi nic o liczbie wschodnioeuropejskich żydowskich samców aszkenazyjskich, których chromosomy Y są kluczowe dla analizy Elhaika. Jeśli przeszukać stronę internetową Elhaika, okazuje się, że w zbiorze danych było dokładnie 12 wschodnioeuropejskich Żydów aszkenazyjskich. Ilu z nich było mężczyznami? Aby się tego dowiedzieć, musiałem zwrócić się do Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej na Uniwersytecie w Tartu. Okazało się, że w próbie było ośmiu mężczyzn. Tak mała, jak to jest, okazuje się jednak ogromna w porównaniu z zestawem danych o DNA Chazarów.
Problem z uzyskaniem DNA Chazarów polega na tym, że żadna grupa ludności nie jest dziś uznawana za wywodzącą się od Chazarów. Elhaik uznaje tę trudność i skutecznie sobie z nią radzi. Według niego „kaukascy Gruzini i Ormianie zostali uznani za proto-Chazarów, ponieważ uważa się, że wyłonili się z tej samej kohorty genetycznej co Chazarzy.” Opiera on to twierdzenie na „Polak 1951; Dvornik 1962; Brook 2006.” Wydaje się to dość przekonujące, o ile nie zna się cytowanych nazwisk – i tych pominiętych. Polak i Dvornik byli ważnymi uczonymi, ale ich prace mają pół wieku i są przestarzałe, podczas gdy Kevin Brook jest utalentowanym, ale amatorskim entuzjastą Chazarów, który nie ma żadnej wiedzy z pierwszej ręki na temat studiów nad Azją Środkową. W rzeczywistości żadne współczesne badania nie potwierdzają tego twierdzenia. Co więcej, w innym miejscu artykułu Elhaik sam powołuje się na badania Balanovsky’ego et al., ale nie wspomina, że stwierdzają one, iż spośród wszystkich grup narodowościowych w regionie Morza Czarnego, Gruzini i Ormianie mieli najmniejsze szanse na wchłonięcie znaczących populacji z innych grup narodowościowych. Innymi słowy, podczas gdy w badaniu Elhaika było DNA od ośmiu mężczyzn aszkenazyjskich, nie było żadnego DNA chazarskiego. Utrudnia to nieco wyciągnięcie istotnych wniosków na temat chazarskiego pochodzenia Żydów aszkenazyjskich. Problemy jednak na tym się nie kończą.
Podążając za Koestlerem (którego Trzynaste plemię Elhaik powiedział ankieterom, że czytał je w dzieciństwie), Elhaik twierdzi, że po upadku imperium chazarskiego „niektórzy judeo-chazarzy pozostali w tyle, głównie na Krymie i Kaukazie, gdzie utworzyli żydowskie enklawy, które przetrwały do czasów współczesnych … śladem narodu chazarskiego są Żydzi górscy na północno-wschodnim Kaukazie.” Niestety, Koestler nie miał na to żadnych dowodów. Ale jest jeszcze poważniejszy problem, przynajmniej dla argumentu Elhaika. Jeśli „górscy Żydzi” są „śladem narodu chazarskiego”, to po co zawracać sobie głowę Gruzinami i Ormianami? Elhaik mógł po prostu przejść bezpośrednio do tych „potomków” i porównać ich z Żydami aszkenazyjskimi. Jedyną odpowiedzią, jaką widzę, jest to, że jest to przypadek strasznego syndromu akademickiego „Cut and Paste Disease.”
Niestety dla czytelników Elhaika, jest więcej problemów z jego badaniami. Jedna z metod analizy genetycznej, którą zastosował, znana jest jako Principal Component Analysis (PCA). Dla obecnych celów nie ma potrzeby opisywania tej metody. Interesujące jest to, jak Elhaik ją przetestował:
Aby ocenić zdolność naszego podejścia opartego na PCA do identyfikacji biogeograficznego pochodzenia populacji, najpierw staraliśmy się zidentyfikować biogeograficzne pochodzenie Druzów. Religia Druzów powstała w XI wieku, ale pochodzenie tego ludu pozostaje źródłem wielu nieporozumień i debat (Hitti 1928). Prześledziliśmy biogeograficzne pochodzenie Druzów … . Połowa Druzów skupiła się ściśle w południowo-wschodniej Turcji, a pozostali byli rozproszeni wzdłuż północnej Syrii i Iraku. Wyniki te są zgodne z Shlush et al. (2008) przy użyciu analizy mtDNA.
Założyciel religii druzyjskiej, Hamza ibn 'Alī ibn Ahmad, był pochodzenia perskiego i był aktywny w Egipcie. Jego misjonarze odnieśli największy sukces w dzisiejszym Libanie i Syrii. Religia nigdy nie rozszerzyła się na Turcję, co wyraźnie podkreśla Hitti, który jest źródłem Elhaika. Co można powiedzieć o metodzie, która identyfikuje pochodzenie Druzów z południowo-wschodniej Turcji? Aby być uczciwym, twórcy PCA ostrzegał, że słabe wielkości próbek może przynieść problematyczne wyniki.
W jego „Tożsamość przez pochodzenie” analizy DNA Aszkenazyjczyków, Elhaik stwierdził, że „matczynej analizy przedstawia specyficzny Kaukazu założycielskiej linii ze słabym południowoeuropejski rodowód … podczas gdy rodowód ojcowski ujawnia podwójne Kaukazu-Południowej pochodzenia europejskiego.” Elhaik wyjaśnia te linie jako wynik „starożytnych migracji z Europy Południowej w kierunku Chazarii (6-13 w.) i bardziej niedawnych migracji z Kaukazu do Europy Środkowej i Południowej (13-15 w.) (Polak 1951; Patai i Patai 1975; Straten 2003; Brook 2006; Sand 2009).” Dokładnie żaden z cytowanych autorów nie miał i nie ma bezpośredniej znajomości z pierwotnymi źródłami historii regionu. W rzeczywistości żadna z tych migracji nigdy nie miała miejsca.
Elhaik mógł mieć na myśli twierdzenie X-wiecznego historyka Alego al-Mas’udiego, że wielu Żydów uciekło z Bizancjum na ziemie chazarskie podczas panowania cesarza bizantyjskiego Romanusa Lacapenusa, ale nie ma na to dowodów w źródłach bizantyjskich. Co więcej, populacja uchodźców obejmowałaby podobną liczbę mężczyzn i kobiet, co spowodowałoby równy poziom męskiego i żeńskiego rodowodu południowoeuropejskiego, co przysporzyłoby Elhaikowi więcej problemów, a nie mniej. I nie ma żadnych dowodów na jakiekolwiek „nowsze migracje z Kaukazu do Europy Środkowej i Południowej”. Nie jest też prawdopodobne, ani nawet możliwe, że „mezopotamscy i grecko-rzymscy Żydzi nieustannie wzmacniali judaizowane imperium aż do XIII wieku. Po upadku ich imperium, Judeo-Khazarzy uciekli do Europy Wschodniej.” Ostatnia stolica Chazarów została zniszczona przez Światosława z Rusi przed 970 rokiem, a imperium nigdy się nie podniosło.
Nie tylko nie ma dowodów na twierdzenie o znaczącej migracji do Polski z Chazarii, ale takie twierdzenie leci w twarz podstawowym faktom, które znamy na temat wschodnioeuropejskiego żydostwa. Wzorce osadnictwa Żydów w Europie Wschodniej sugerują, że osadnictwo na dużą skalę rozpoczęło się w zachodniej Polsce, a nie w częściach położonych najbliżej Chazarii. Co więcej, nie ma dowodów na wpływ bizantyjskiej żydowskiej liturgii i zwyczajów na wschodnioeuropejskich Żydów, ani języków Azji Środkowej na jidysz.
Główny urok teorii migracji polega na tym, że wydaje się ona wyjaśniać demograficzną zagadkę, o której wspomniałem na początku: Jak to się stało, że mamy tak wielu Żydów w Europie Wschodniej? Jak przeszliśmy od populacji 50.000 w XV wieku do ośmiu milionów w XX, zwłaszcza biorąc pod uwagę wszystkie deprawacje Żydów w ciągu tych pięciu stuleci? W istocie, litania nieszczęść Elhaika („ograniczenia ekonomiczne . . asymilacja, Czarna Śmierć … konwersje, prześladowania, porwania, gwałty, wygnania, wojny … i pogromy”) jest drastycznym wyolbrzymieniem doświadczeń wschodnioeuropejskich Żydów w ciągu tych stuleci, a ich wzrost liczebności nie jest tak naprawdę aż tak tajemniczy.
Populacje nie rosną arytmetycznie, rosną – nie tak jak długi na kartach kredytowych – wykładniczo. Afrikanierzy w RPA zaczęli od grupy około 2,000 osadników, którzy przybyli pod koniec XVII wieku. Dziś, mniej więcej 13 pokoleń później, ich liczba wynosi około trzech milionów. Nieco ponad trzysta lat temu, pięć tysięcy francuskich imigrantów przybyło do Quebecu; ich potomkowie liczą dziś około 6,5 miliona. To, co wymaga wyjaśnienia, to nie to, dlaczego populacja żydowska w Europie Wschodniej wzrosła gwałtownie w okresie nowożytnym, ale raczej dlaczego nie wzrosła populacja żydowska w Europie Środkowej. Ale to jest inne pytanie, a Chazarzy nie są pomocni w jego rozwiązaniu.
Jakim cudem wybitne czasopismo z Oxford University Press opublikowało artykuł taki jak ten? Zazwyczaj trudno jest sprawdzić pracę uczonych recenzentów, których zatrudnia czasopismo. Jednak w tym przypadku Elhaik zamieścił raporty arbitrów na swojej stronie internetowej (od tego czasu zostały one usunięte). Pierwszy arbiter był świadomy, że praca wzbudzi kontrowersje, przewidując, że będzie „wysoko cytowana”, ale oprócz wyrażenia pewnych wątpliwości co do obserwacji Elhaika na temat pochodzenia Druzów, zauważył tylko – i niedokładnie – że Elhaik „był bardziej dokładny niż większość (jeśli nie wszystkie) wcześniejsze badania na temat żydowskiego rodowodu.”
Drugi sędzia zalecił, aby cytować M.I. Artamonova i jego książkę History of the Khazars oraz L.N. Gumileva The Rhythms of Eurasia. Te dwie książki (obie w języku rosyjskim) są wyjątkowo dziwnymi rekomendacjami. Książka Artamonowa została napisana w warunkach ostrej sowieckiej cenzury, która, jak wykazują obecne badania, uniemożliwiła mu napisanie tego, co naprawdę myślał. Książka Gumilewa jest omawiana w książce Vadima Rossmana „Russian Intellectual Antisemitism in the Post-Communist Era” pod hasłem „Antisemitism in Eurasian Historiography”. Jest ona dobrym przykładem współczesnego rosyjskiego populistycznego nacjonalizmu, ale nie jest zbyt przydatna do bezstronnych badań. Sędzia zauważył również, że „obecnie Druzowie nie mieszkają na granicy Chazarii. Wygląda na to, że wyemigrowali. To powinno być wyjaśnione”. Rzeczywiście. Ani Elhaik, ani jego sędziowie najwyraźniej nie znają prac Vladimira Petrukhina, który jest dziekanem rosyjskiej nauki o Chazarach. Istnieją również poważne książki w języku angielskim, które Elhaik powinien był cytować, takie jak Dunlop’s History of the Jewish Khazars lub prace Petera Goldena.
Sądząc po komentarzach, żaden z arbitrów nie wydaje się być bardzo zaznajomiony z literaturą na temat genetyki Żydów lub kwestii genetycznego pochodzenia Żydów aszkenazyjskich. Referenci nie porównali tezy Elhaika z ustaleniami innych badaczy, ani nie zwrócili uwagi na poruszone tu problemy wewnętrzne. Z pewnością nie pytali o wielkość zbioru danych. Ogólnie rzecz biorąc, ich komentarze miały tendencję do skupiania się na stylu i prezentacji, a nie na szczegółach technicznych lub ogólnej spójności argumentu.
Co tu się stało? Wątpię, że nie było jawnej agendy politycznej ze strony redaktora. Klucz prawdopodobnie leży w przewidywaniach pierwszego recenzenta, że praca będzie „wysoko cytowana”. Niemniej jednak, pozostaje do wyjaśnienia, jak to się stało, że artykuł uniknął jakiejkolwiek krytycznej analizy przed publikacją. Artykuł Elhaika ma co najmniej jedną zaletę: Jest to cenne przypomnienie, że pomimo wyrafinowanych metod wyglądających, peer review, publikacji w prestiżowym czasopiśmie naukowym, nie mówiąc o zasięgu medialnym, nie ma alternatywy dla krytycznej lektury.
Gdy wszystko jest powiedziane i zrobione, przyjęta mądrość jest nadal do przyjęcia. Nie ma żadnych dowodów na to, że Żydzi aszkenazyjscy wywodzą się od środkowoazjatyckich „Żydów z mieczami”, i są wszelkie powody by sądzić, że po prostu przybyli z Europy Środkowej. Odkrycia innych badaczy genetycznych, że DNA większości Żydów wydaje się łączyć ich z innymi Żydami bardziej niż z jakąkolwiek inną grupą, nie zostały obalone.