Historia sukni ślubnej jest krótsza niż historia ślubów, a nawet jeszcze krótsza niż historia małżeństwa. Starożytny chiński mit zawiera jedno z najstarszych znanych odniesień do takiej odzieży, a idzie coś w tym stylu:
Once upon a time, w zielonym i mglistym kraju w centrum świata, żył mądry pies, który był również smok. Naturalnie, był nieżonaty. Ten smok-pies, o imieniu Panhu, był sługą cesarza, który był w stanie wojny z rozłamowym generałem. Pewnego dnia, cesarz ogłosił, że każdy człowiek, który może przynieść mu głowę swojego wroga otrzyma rękę jego córki w małżeństwie.
Panhu nie był człowiekiem, ale będąc lojalny i odważny obiecał stać się jednym na pokonanie wroga, więc mógł poślubić księżniczkę. Udało mu się, zmienił się w ludzką postać i został zaręczony z córką cesarza. Aby upewnić się, że związek ten był szczęśliwy, cesarzowa ubrała księżniczkę w piękną suknię i koronę feniksa, a Panhu zabrał swoją narzeczoną, by zamieszkała w południowych górach. Byli szczęśliwi i mieli wiele dzieci. Kiedy nadszedł czas, aby ich własna córka wyszła za mąż, prawdziwy feniks przyleciał z góry i przedstawił dziewczynę z kolorową suknią feniksa wszystko jej własne.
Weekly Digest
W dzisiejszych czasach, niezależnie od tego, czy odnosimy się do obszernych białych konfekcji znalezionych w zachodnich magazynach ślubnych, czy do eleganckich czerwonych sukni feniksa o mitycznych korzeniach, które są nadal noszone przez panny młode w Chinach, suknia ślubna stała się swoim własnym rodzajem talizmanu. Mamy tendencję do skupiania się na kolorze, przy czym biel jest preferowana przez panny młode na Zachodzie, od Norwegii po Argentynę, a czerwień jest bardziej odpowiednim kolorem dla tradycyjnych wschodnich panien młodych, czy to z Sudanu Południowego czy Singapuru. Przypisujemy znaczenie tym wyborom kolorystycznym, tak jakby biel mogła sugerować tylko czystość i nowe początki, podczas gdy czerwień może oznaczać tylko życie, szczęście i świętowanie. Ale to nie zawsze tak było, a suknie ślubne mamy grad jako „tradycyjne” są, w przeważającej części, stosunkowo nowoczesne, bez względu na to, gdzie pochodzą.
W przeciwieństwie do łabędzi, rybołowów, kojotów i termitów, naczelnych znanych jako Homo sapiens nie generalnie kojarzyć na całe życie. Podczas gdy niektóre z nas, nagie małpy, mogą znaleźć jednego partnera i pozostać z nim na zawsze, nigdy nie błądząc, historia mówi nam, że nie było to normą dla naszego gatunku. Niemniej jednak małżeństwo, technologia społeczna, pojawiła się w większości społeczeństw i na każdym zamieszkałym kontynencie.
Przez większość swojego istnienia małżeństwo było sprawą światową, związaną z przekazywaniem własności, tworzeniem i utrzymywaniem dzieci, śledzeniem linii krwi i kontrolą nad kobietami. Z tych powodów małżeństwo było zazwyczaj sprawą mężczyzny i kobiety, niezależnie od tego, co społeczeństwo sądzi na temat homoseksualizmu. Ale chociaż małżeństwa istniały przez większość ludzkiej cywilizacji, nie oznacza to, że istniały śluby. W Biblii nie ma na przykład ceremonii ślubnych polegających na wymianie przysięgi. Małżeństwa były oficjalnie zawierane poprzez podpisanie kontraktu lub w inny sposób sformalizowanego porozumienia, ale małżeństwo nie było ogólnie uważane za duchową czy nawet romantyczną okazję. A ponieważ nie było ślubów, przez długi czas nie mogło być prawdziwych sukien ślubnych, albo.
Podczas gdy ludy starożytnego Sumeru, Babilonu i Asyrii świętowały romantyczną i erotyczną miłość w sztuce i poezji, kwestia małżeństwa była o wiele bardziej transakcyjna. Dzieje Herodota opowiadają o babilońskim targu małżeńskim, na którym co roku młode dziewczęta nadające się do zamążpójścia stawały przed tłumem mężczyzn, którzy licytowali je, podobnie jak niewolnice, na podstawie ich urody. Najpiękniejsze z nich były wybierane na żony dla bogaczy, podczas gdy „brzydsze” kobiety, które się nie sprzedawały, były oddawane zwykłym ludziom wraz z pieniężną rekompensatą za ich utrzymanie, jak problematyczne zwierzęta hodowlane.
Można przypuszczać, że od kobiet z babilońskiego rynku małżeńskiego oczekiwano, że będą wyglądały na gotowe do sprzedaży, tak aby uzyskać najwyższą możliwą cenę (jak również, przypuszczalnie, zostać sprzedane w najbardziej komfortowych okolicznościach). Herodot nie mówi, co nosiły te kobiety, ale prawdopodobnie ktoś starał się, by wyglądały jak najlepiej, jak jabłka błyszczące na wystawie w wozie z jabłkami.
W 1875 roku brytyjski artysta Edwin Long namalował interpretację tej sceny, opartą na opisie Herodota, jak również na obrazach z asyryjskich artefaktów. Wszystkie potencjalne panny młode na obrazie Longa noszą drapowane szaty w kolorze kremowym lub białym, podczas gdy licytujący je mężczyźni noszą mieszankę ciemniejszych odcieni. Ale ten schemat kolorystyczny ma więcej wspólnego z wiktoriańskimi wyobrażeniami o dziewicach, ślubach i czystości – skojarzeniami, które prawie na pewno nie istniały w świecie starożytnym – niż z jakimkolwiek prawdziwym historycznym precedensem. Mimo to, w pewnych czasach i w pewnych miejscach, wyobrażenia na temat rodzaju piękna lub cnoty, jaką powinna posiadać nowa panna młoda, zahaczyły o jakąś historię, mit, część kultury lub słynne małżeństwo, a tradycje i przesądy uległy wytrąceniu. Z czasem te przesądy zwapniły się w ceremonię.
Przez większość historii nawet zachodnie panny młode nie nosiły bieli. W starożytnym Rzymie, gdzie małżeństwa były świętowane z przyjęciami i bankietami – ważnym wydarzeniem społecznym, jeśli nie sakramentem – panny młode nosiły długie welony w kolorze głębokiej żółci na skomplikowanej, sześcioczęściowej, plecionej fryzurze. Żółty welon opisywano jako „kolor płomienia”, a zatem same panny młode były jak pochodnie, wnosząc światło i ciepło do domów swoich nowych mężów.
Starożytne ateńskie panny młode nosiły długie fioletowe lub jasnoczerwone szaty, przewiązane w talii pasem, który pan młody miał później poluzować, co symbolizowało utratę dziewictwa. Małżeństwo było oficjalnie zawierane podczas uczty, po której następował orszak z pochodniami, wiozący parę młodą do komnaty ślubnej. Po wejściu do komnaty ateńska panna młoda otrzymywała owoc pigwy, w który mogła się wgryźć, tak jak Persefona smakująca pestki granatu z sadów podziemnych, które łączyły ją z jej nowym mężem, Hadesem.
Kluczowym tematem ślubów jest symboliczne przejście z dzieciństwa do dorosłości, z jednego wyraźnego etapu życia do następnego. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku kobiet, które przechodzą z dziewiczej, wiosennej sfery dziewczęcości do owocnej dojrzałości życia małżeńskiego, gdzie oczekuje się od nich rodzenia dzieci. W wielu kulturach rytuał, który wyrzuca młodą kobietę w nowy świat seksu i macierzyństwa, jest odgrywany jako rodzaj śmierci jej dawnego „ja”, wraz z rytualną żałobą i oficjalnymi lamentami. Czasami ubrania, które panny młode noszą odzwierciedlały te tematy.
Chiny mogą być pierwszym miejscem, gdzie oczekiwano, że panny młode będą nosić określony kolor. Podczas panowania dynastii Zhou około trzech tysięcy lat temu, panny młode i ich narzeczonych zarówno donned trzeźwe czarne szaty z czerwonym wykończeniem, noszone na widocznym białym undergarment. Noszenie określonych kolorów i wzorów nie było zarezerwowane tylko na śluby. Władcy Zhou ustanowili surowe prawa dotyczące ubioru, które dyktowały, co, przez kogo i kiedy może być noszone, w zależności od zawodu, kasty społecznej, płci i okazji. Zasady te obowiązywały jeszcze na początku panowania dynastii Han, około 200 roku p.n.e., kiedy to panny młode i panowie młodzi nadal nosili czerń. Hansowie byli rzekomo mniej rygorystyczni w egzekwowaniu edyktów odzieżowych, ale mimo to zalecali noszenie pewnych kolorów w określonych porach roku: zielonego na wiosnę, czerwonego w lecie, żółtego jesienią i czarnego zimą.
W siódmym wieku, za panowania dynastii Tang, z edyktami odzieżowymi jeszcze bardziej rozluźnionymi, modne stało się noszenie przez panny młode zieleni na ślubach – być może jako ukłon w stronę wiosennych ubrań z poprzedniego okresu Han – podczas gdy ich panowie młodzi zazwyczaj nosili czerwień. Bardziej zrelaksowany porządek społeczny doprowadził do bardziej zróżnicowanej i eksperymentalnej mody, w której kobiety nosiły krótkie sukienki, a nawet tradycyjne stroje męskie w życiu codziennym. Dynastia Tang rządziła w okresie dużej imigracji i wpływów kulturowych, które płynęły z Chin zarówno do Japonii, jak i na Półwysep Koreański, a wpływy mody z okresu Tang mogą być nadal widoczne w niektórych tradycyjnych japońskich i koreańskich modach ślubnych dzisiaj, zarówno w kolorze, jak i w formie.
W Japonii, panna młoda często nosi kilka kimon w różnych kolorach w ciągu dnia ślubu. Japońska panna młoda Shinto nosi białe. Począwszy od czternastego wieku, koreańskie jedwabne szaty ślubne były czerwone, zielone i żółte. Podobnie jak w Chinach rządzonych przez Zhou i Han, tradycyjna koreańska moda również była ściśle regulowana przez kolory. Dzieci i niezamężni dorośli w Korei cesarskiej nosili jasne barwy, natomiast po ślubie mężczyźni i kobiety tego okresu do późnej starości nosili biel lub inne neutralne kolory. Bardzo starsi nosili tylko biel, kolor żałoby, a wszyscy byli zobowiązani do noszenia bieli przez trzy lata po śmierci cesarza lub członka jego rodziny.
Tradycyjne koreańskie panny młode miały również ucieleśniać wspólny temat w modzie ślubnej na całym świecie, którym jest naśladowanie rodziny królewskiej. To jest, po części, jak zachodnie panny młode przyszedł nosić biały, jak również, a z kolei, jak szczególny rodzaj białej zachodniej sukni ślubnej zaczął kolonizować wesela całego świata.
Suknia ślubna dla pierwszego małżeństwa w Europie i krajach europejskich-dominujących jest teraz zazwyczaj biały domyślnie, a każda kobieta wychodzi za mąż w innym kolorze robi to jako odchylenie. Ale wszechobecność tego stylu jest stosunkowo niedawna, stała się de rigeur dopiero w połowie XIX wieku, kiedy to królowa Wiktoria poślubiła księcia Alberta w 1840 roku. Wcześniej, chociaż panny młode nosiły biel, gdy mogły sobie na to pozwolić, nawet najbogatsze i najbardziej królewskie z nich nosiły również złoto, lub błękit, lub, jeśli nie były bogate lub królewskie, jakikolwiek kolor ich najlepszej sukni zdarzyło się być.
Najwcześniejszym odnotowanym przypadkiem białej sukni ślubnej w kulturze zachodniej jest to, że angielska księżniczka Philippa na jej ślubie ze skandynawskim królem Erykiem w 1406 roku. Była ona ubrana w białą tunikę podszytą gronostajami i futrem wiewiórki. W 1558 roku Mary Queen of Scots miała na sobie biały strój podczas ślubu z przyszłym królem Francji, pomimo faktu, że biel była wówczas kolorem żałoby dla francuskich królowych. Przez kilka następnych stuleci biel pozostawała popularnym, choć w żadnym wypadku nie obowiązkowym kolorem królewskich ślubów (księżniczka Charlotte, która poślubiła księcia Leopolda z Saxe-Coburg-Saalfeld w 1816 roku, miała na sobie suknię o fali empire w metalicznym, srebrnym kolorze lamé). Białe suknie nie symbolizowały dziewictwa ani nawet czystości, ale raczej były droższe i trudniejsze do utrzymania w czystości, a tym samym informowały o statusie i bogactwie noszącej je osoby.
Do połowy XIX wieku żadna kobieta, nawet królewska, nie spodziewała się, że założy swoją suknię ślubną tylko raz, a potem już nigdy więcej – pomysł ten byłby absurdalny nawet dla bardzo bogatych przed rewolucją przemysłową. Nawet królowa Wiktoria ponownie wykorzystała swoją suknię ślubną i welon do późniejszego użytku. Jeśli kobieta nie będąca królową miała nową suknię uszytą specjalnie na swój ślub, prawdopodobnie stała się ona jej nową niedzielną garderobą, w stanie niezmienionym lub pofarbowanym, dopóki nie zużyła się lub nie zmieniła się moda, która nie pozwalała na przeróbki. Częściej niż nie, kobieta wyszła za mąż w najlepszej sukni, którą już posiadała.
Wszystko to zmieniło się dla zachodnich panien młodych po ślubie królowej Wiktorii i rewolucji przemysłowej, w dużej mierze dzięki kilku nowym osiągnięciom technologicznym, zwłaszcza fotografii i rozprzestrzenianiu się magazynów ilustrowanych.
Kiedy królowa Wiktoria poślubiła swojego pierwszego kuzyna Alberta, niemieckiego księcia Saxe-Coburg-Gotha, miała na sobie bogatą, jasną suknię ozdobioną kwiatami pomarańczy, która została zaprojektowana w ówczesnym stylu – obcisły gorset, który obejmował naturalną talię, oraz obszerną, pełną spódnicę, odciągniętą od ciała za pomocą krynolin i halek. Choć często określana jako biała i tak też malowana na portretach, sama suknia, znajdująca się obecnie w Kolekcji Królewskiej (bez koronkowej nakładki), jest raczej w kolorze kości słoniowej, a nawet jasnego różu – szampana, jak mógłby ją określić współczesny katalog ślubny. Zamiast wysadzanej klejnotami korony, młoda królewna miała na sobie wieniec z kwiatów pomarańczy – bogatszą wersję tego, co biedna wiejska dziewczyna mogła założyć na swoje własne zaślubiny – i to jeszcze bardziej przybliżyło nową królową do jej poddanych.
W rzeczy samej, Brytyjczycy tak bardzo zromanizowali związek Wiktorii i jej księcia małżonka, którzy byli uważani za uosobienie ideału domowego szczęścia, że młode kobiety starały się skopiować jej strój ślubny w każdy możliwy sposób. Nie ma żadnych zdjęć królowej Wiktorii i księcia Alberta w dniu ich ślubu, choć seria zdjęć dworskich wykonanych czternaście lat później, w 1854 r., kiedy para królewska była w wieku około 30 lat, jest często mylona z portretami ślubnymi, ponieważ królowa pojawia się na nich w jasnej sukni, z welonem i w koronie z kwiatów. Mimo to, ilustracje królowej w jej wielkim dniu były szeroko rozpowszechniane.
Powstanie fotografii, a w szczególności portretów ślubnych, również przeszło długą drogę w popularyzacji trendu białej sukni ślubnej. Więcej niż tylko wybór popularnej królowej, białe suknie wyglądały dobrze i wyróżniał się w czasami muddy-wyglądające nowe czarno-białe lub sepia-tonowane portrety fotograficzne. Wyglądały wyraziście i stanowiły dobre tło, na którym można było pokazać piękno panny młodej.
Do 1849 roku czasopisma kobiece już głosiły, że nie tylko biały był najlepszym kolorem dla sukni ślubnej, ale że w rzeczywistości zawsze był najlepszym i najbardziej odpowiednim wyborem. W nieco rewizjonistycznej historii, Godey’s Lady’s Book ogłosił, że „ustom zdecydował, od najdawniejszych czasów, że biel jest najbardziej pasującym odcieniem, niezależnie od materiału. Jest to emblemat czystości i niewinności dziewczęcości oraz nieskażonego serca, które oddaje się teraz wybrankowi.” Wiktoriańskie ideały ślubu, romantycznej miłości i czystości zostały przeniesione do tyłu, aby przepisać białą suknię jako symbol niewinności i dziewictwa, a nie bogactwa.
Trend się przyjął, a własna suknia ślubna królowej Wiktorii z 1840 roku – wąska talia, koronka, pełna dziewiętnastowieczna spódnica na halkach i krynolinach – jest nadal uważana za najbardziej rozpoznawalną sylwetkę „ślubną”. Jest ona obecnie uważana za „klasyczną” suknię ślubną na całym świecie. Nawet jeśli styl był po prostu w zgodzie z każdym sukni, że królowa Wiktoria nosił w czasie, odzwierciedlając quotidian mody dnia, jego inność jest teraz część tego, co sprawia, że pojęcie sukni ślubnej tak odrębne. Dla wielu kobiet jest to jedyny raz, kiedy będą miały na sobie taką suknię, w stylu XIX wieku. Wiele chińskich narzeczonych będzie brać udział w skomplikowanej sesji zdjęciowej ślubnej podczas noszenia zachodniej białej sukni – czasami nawet podróżując za granicę do Paryża lub Nowego Jorku tylko w celu zrobienia tych zdjęć – nawet jeśli zdecyduje się nosić tradycyjny chiński zespół do jej rzeczywistej ceremonii ślubnej.
Tradycyjne afrykańskie plemienne stroje ślubne można nadal znaleźć na całym kontynencie. Ludzie Ndebele z Południowej Afryki, znani z charakterystycznej biżuterii w kształcie pierścienia noszonej w celu wydłużenia szyi, nadal ubierają panny młode w koralikowy pociąg zwany Nyoga, który zwisa z ramion na ziemię, ciągnąc się za nią w sinusoidalnym, wężowym ruchu. (Nyoga w rzeczywistości oznacza węża.) Ale w obszarach miejskich, a nawet w niektórych bardziej pasterskich, takich jak region Fransfontein w Namibii, coraz bardziej powszechne stało się planowanie ślubów w stylu zachodnim, z wielką białą suknią, panem młodym w smokingu, wynajętym drogim samochodem oraz druhnami i drużbami w pasujących strojach. Tam, podobnie jak w wielu innych częściach świata, wesela stały się centralnym punktem konsumpcji. Nie tylko od panny młodej oczekuje się sukni, której już nigdy nie założy, tak samo jak od członków jej przyjęcia weselnego – są oni odpowiednikami dam oczekujących na królową.
Choć niegdyś globalne imperium królowej Wiktorii wycofało się z powrotem na deszczowe wyspy, z których przybyło, słońce nigdy nie zachodzi nad jakąś wersją jej obszernej, białej sukni ślubnej, którą można znaleźć na pannach młodych od Brisbane do Bangkoku, od Wenecji do Władywostoku.
Znaczenie małżeństwa i to, czego od niego oczekujemy, zmieniło się drastycznie w ciągu ostatnich dwustu lat. Chociaż wielu ludzi nadal kojarzy tę okazję z kobietą w białej sukni i mężczyzną w smokingu, nastąpiło pęknięcie fasady tradycyjnych ról płciowych wśród par heteroseksualnych i zwiększone uznanie prawomocności par nieheteroseksualnych. Nie jest to już tylko układ biznesowy między rodzinami, ale zdecydowana większość ludzi, którzy chcą zawrzeć związek małżeński, robi to z miłości. Co więcej, zaczęliśmy oczekiwać, że nasi małżonkowie będą pełnić niezliczone role, które kiedyś zajmowali członkowie rodziny, przyjaciele, pozamałżeńscy kochankowie, a nawet religia – zapewniając nam spełnienie, towarzystwo, partnerstwo finansowe, stymulację intelektualną, wsparcie emocjonalne, inspirację duchową i namiętność, a wszystko to w jednym. Jest to wysokie zamówienie, i skok wiary, że ja dla jednego znalazłem poruszające do oglądania za każdym razem uczestniczyłem w ślubie, bez względu na to, co panna młoda nosił.