Nie wiem o tobie, ale jestem naprawdę duży na cytatach. Czasami natkniesz się na taki, który po prostu uderza cię tam, gdzie potrzebujesz być uderzony. Poniżej znajduje się kilka, które naprawdę utkwiły mi w pamięci w ciągu ostatnich kilku lat i pomogły mi podjąć decyzję o ostatecznym odejściu z pracy w korporacji. Tak więc, bez dalszych ceregieli, oto dziesięć motywacyjnych cytatów, aby rzucić pracę i pracować, aby żyć swoim najlepszym życiem. Enjoy.

10 MOTYWACYJNYCH QUIT YOUR JOB QUOTES

„A potem jest najbardziej niebezpieczne ryzyko ze wszystkich – ryzyko spędzenia życia nie robiąc to, co chcesz na zakładzie można kupić sobie wolność, aby zrobić to później.”

– Randy Kosimar, The Monk and the Riddle: The Education of a Silicon Valley Entrepreneur

Oczywiście, wszyscy musimy włożyć pracę teraz, aby zebrać nagrody później. I nawet jeśli jutro nigdy nie jest obiecane, jest prawdopodobne, więc nadal musimy planować i oszczędzać na przyszłość. Ale istnieje równowaga.

Kiedy w końcu rzuciłem moją korporacyjną pracę za biurkiem bez planu, wielu ludzi mówiło mi, jaki byłem odważny, podejmując takie ryzyko.

Ale dla mnie, to nie było naprawdę ryzyko. Ryzykiem było pozostanie w tej pracy. Każdego dnia, kiedy byłem w tej pracy, podejmowałem największe ryzyko ze wszystkich w moim umyśle. Ryzykowałem odbierając sobie możliwość spędzenia życia na robieniu rzeczy, które chcę robić.

„Biurko to niebezpieczne miejsce, z którego można patrzeć na świat.”

– John le Carre

Uwielbiam ironię w tym cytacie. Postrzegamy typowe życie polegające na wsiadaniu do samochodu każdego ranka, jeżdżeniu do szkoły lub biurowca i siedzeniu na krześle przez cały dzień, aż do powrotu do domu, jako całkiem „bezpieczne” życie. Wszystko poza tym, widzimy jako niebezpieczne lub niepewne.

To jest szczególnie prawdziwe dla kogoś takiego jak ja, który opuścił moją pracę, aby zrobić więcej miejsca w moim życiu na podróże. Podróżowanie jest „niebezpieczne!” Moja matka (która nienawidzi mojej miłości do podróży) zawsze lubi przypominać mi, dlaczego proszę o kłopoty przez podróżowanie, insynuując, że moje poprzednie życie za biurkiem jest „bezpieczne.”

Ale co dokładnie oznacza niebezpieczne? Według Dictionary.com, oznacza to „pełne niebezpieczeństwa lub ryzyka”. Cóż, czyż nie czytaliśmy właśnie, że największym ryzykiem ze wszystkich jest spędzenie życia nie robiąc tego, co chcesz na zakładzie, że możesz kupić sobie wolność, aby zrobić to później? W takim razie życie za biurkiem brzmi dla mnie raczej niebezpiecznie!

„Większość ludzi wybierze nieszczęście zamiast niepewności.”

– Tim Ferriss, Four-Hour Work Week

Reakcja, z jaką spotkałem się, gdy rzuciłem pracę, zszokowała mnie. Oczekiwałam, że nikt nie zrozumie, a niektórzy będą nawet zdenerwowani. Ale w rzeczywistości otrzymałem niesamowite wsparcie. Tak wielu moich rówieśników mówiło rzeczy takie jak „Dobrze dla ciebie”, „Cieszę się, że odchodzisz” i „Zazdroszczę ci; też chcę odejść!”

Stało się jasne, że ci, którzy to komentowali, byli nieszczęśliwi w swojej pracy. Więc widząc moją rezygnację, a tym samym ujawnienie, że ja również jestem nieszczęśliwa w swojej pracy – rozumieli i odnosili się do tego.

Ale wracając do innej odpowiedzi, o której wspomniałam powyżej – że byłam „taka odważna” – stało się jasne, że nie odnosili się do decyzji o faktycznym odejściu – przynajmniej nie bez pewnej rzeczy w kolejce. Innymi słowy, nie byli chętni do usunięcia nieszczęścia (nawet jeśli byli w pełni świadomi, że byli nieszczęśliwi) w zamian za niepewność.

Jak jest z tobą? Czy może przedkładasz pewność nad szczęście?

„’Someday’ is a disease that will take your dreams to the grave with you.”

– Tim Ferriss, Four-Hour Work Week

Całkiem szczerze, „someday” to myślenie życzeniowe. Problem z „kiedyś” polega na tym, że nie ma żadnego sposobu, aby się z niego rozliczyć.

Nigdy nie możesz zawieść w robieniu czegoś przez „kiedyś”. Ponieważ „kiedyś” zawsze istnieje – tak długo, jak żyjesz, to jest. Widzisz, możesz dosłownie tylko zawieść w robieniu czegoś przez „kiedyś”, kiedy jesteś martwy, w którym to momencie oczywiście nie możesz już nawet dbać o to, że ci się nie udało.

Zmień ten dzień na „jeden dzień”. Następnie nadaj temu „jednemu dniu” konkretną datę. (W przeciwnym razie, to wciąż tylko „kiedyś.”)

Teraz, możesz przynajmniej zawieść w tym. Więc teraz, możesz pociągnąć siebie do odpowiedzialności za to.

„Wiele fałszywych kroków zostało zrobionych przez stanie w miejscu.”

– Tim Ferriss, Czterogodzinny tydzień pracy

Przez większość mojego życia byłam osobą dość stroniącą od ryzyka. Nienawidzę popełniać błędów, nadmiernie analizuję, czy będę czegoś żałować, zanim to zrobię, i szukam wielu źródeł informacji przed podjęciem decyzji.

W skrócie; nigdy nie chcę zrobić złego kroku.

I zauważyłem, że wielu innych ludzi też tak ma. Wielu z nas woli pozwolić, aby czas upłynął, aż zdecydujemy, jaki jest idealny, prawidłowy krok. Boimy się zrobić fałszywy krok.

Ale co jeśli przez cały ten czas, kiedy stoimy w miejscu, myśląc tylko o tym, jaki jest właściwy krok, mogliśmy już zrobić krok, zdecydować, że był on niewłaściwy, potem cofnąć się, zrobić właściwy krok i ruszyć naprzód. Prawdopodobnie o wiele szybciej dotarlibyśmy do celu, którego szukamy!

„Wolność oznacza odpowiedzialność. Dlatego większość ludzi się jej boi.”

– George Bernard Shaw

Kiedy byłem dzieckiem, mój tata zawsze doradzał mi, że powinienem mieć własną firmę, kiedy dorosnę. Powiedział: „Nie ma nic lepszego niż bycie swoim własnym szefem”. (Dla kontekstu, on nie jest swoim własnym szefem).

Zawsze odpowiadałem, „Nah, nie chcę być swoim własnym szefem. To jest zbyt przerażające! Wolałbym, żeby ktoś inny podejmował wszystkie wielkie decyzje, mówił mi co mam robić, a ja będę miał pewną, regularną wypłatę.”

(To jest oczywiście super ironia losu, że w końcu dokonałem całkowitego zwrotu w ciągu około szesnastu miesięcy pracy w korporacji.)

Widzicie, jako młody dzieciak, już zdałem sobie sprawę, że istnieje kompromis pomiędzy brakiem odpowiedzialności a wolnością.

Ale nie sądzę, żeby większość z nas kiedykolwiek zdała sobie z tego sprawę. Kiedy wszyscy zaczynamy „prawdziwy świat”, jesteśmy bardzo zgodni co do tego, że chcielibyśmy mieć więcej wolności nad naszym czasem. Ale prawda jest taka, że większość z nas rezygnuje z tej wolności, której, jak twierdzimy, pragnie, a zamiast tego decyduje się cieszyć brakiem całkowitej odpowiedzialności.

– Mark Manson, The Subtle Art of Not Giving A F*ck

Mamy tendencję do trzymania się tego, co znamy. Nawet jeśli to, co wiemy, niekoniecznie jest tak wspaniałe, mamy tendencję do trzymania się „diabła, którego znamy, zamiast diabła, którego nie znamy”. Wolimy podążać ścieżką, którą podążali już wszyscy inni, ponieważ wiemy, jak to jest. Widzieliśmy, jak wszyscy inni już podążali tą ścieżką, i widzieliśmy, że wszyscy wyszli na tym dobrze.

Innymi słowy, ma ona niskie ryzyko porażki.

Co jest absolutnie w porządku! Dobrze jest chcieć żyć bardzo zwyczajnym życiem.

Ale dlaczego, w takim razie, wszyscy marzą o nadzwyczajnym życiu? O ogromnym „sukcesie”? O dzikich i niepowtarzalnych doświadczeniach?

Nie ma wysokich nagród bez wysokiego ryzyka. A „jeśli zawsze robisz to, co zawsze robiłeś, to zawsze będziesz dostawał to, co zawsze dostawałeś.”

Jeśli chcesz czegoś innego, czegoś niezwykłego, musisz zaryzykować porażkę. Nie ma rozwoju w strefie komfortu, ponieważ tam nie ma porażki.

– Mark Manson, The Subtle Art of Not Giving A F*ck

Gdy czujemy się nieszczęśliwi lub niezadowoleni z jakiejś sytuacji, automatycznie postrzegamy to uczucie jako zły znak. Najwyraźniej dokonaliśmy złego wyboru, który doprowadził nas do tej suboptymalnej sytuacji. I nikt nie lubi być w błędzie.

Czasami próbujemy walczyć z tym uczuciem i zmusić suboptymalną sytuację, aby poczuć się znowu dobrze. Próbujemy dać jej czas na zmianę. Próbujemy ją trochę podrasować. Innymi razy, po prostu akceptujemy, że dokonaliśmy złego wyboru i że nie ma nic, co możemy zrobić z tym teraz oprócz trudów w nieszczęściu.

Nie ignoruj tego nieszczęścia. Nie próbuj go maskować ani przez niego przebrnąć. To uczucie, którym zostałeś obdarzony, jest znakiem, że coś musi się zmienić.

Bądź wdzięczny, że masz to uczucie, ponieważ nie każdy je dostaje.

Jest mnóstwo innych w dokładnie tej samej suboptymalnej sytuacji, którzy czują się doskonale zadowoleni. Może nie zdają sobie sprawy, że ich mocne strony nie są dobrze wykorzystywane. Być może nie dostrzegają, że są brane za pewnik lub wykorzystywane. Być może nie dotarło do nich, że odkładają swoje marzenia na później. I może zdadzą sobie sprawę z tego wszystkiego dopiero wtedy, gdy będzie już za późno.

Ale nie ty. Wiesz, że jesteś nieszczęśliwy, a to nieszczęście jest twoją szansą na zmianę kursu w kierunku czegoś znacznie, znacznie lepszego dla ciebie. Czegoś, gdzie nie tylko się zadomawiacie, tylko przetrwacie, ale raczej rozkwitniecie.

Jak mówią, „ignorancja jest błogością”. I, więcej niż raz, znalazłem się lekko zazdrosny o tych ludzi, którzy są w stanie przejść przez normalny „amerykański sen” życia z błogą nieświadomością wszystkich problemów, które znalazłem korporacji mieć.

Ale wciąż przypominam sobie, że nieszczęście, które czułem w tej sytuacji dało mi możliwość opuszczenia jej i dążenia do czegoś lepszego dla siebie. I za tę możliwość powinienem być wdzięczny.

„Ludzie czekają cały tydzień na piątek, cały rok na lato, całe życie na szczęście.”

– Nieznany

Nie pamiętam kto, ale pamiętam, że jakiś dorosły powiedział mi jako dziecku, że nigdy nie powinniśmy mówić „Nie mogę się doczekać do ___.”. Powiedzieli, że to w zasadzie jest życzeniem z dala od czasu między teraz a jakąkolwiek rzeczą, na którą nie możemy się doczekać.

Z jakiegoś powodu, to zawsze utkwiło we mnie. Oczywiście, mówię rzeczy takie jak „Nie mogę się doczekać, aby cię zobaczyć!”. Ale generalnie zwracam uwagę na to, kiedy czuję się can’t-waiting for something large to be over with.

To jest ostatecznie to, co doprowadziło do mojego epifanii, że korporacyjna Ameryka nie była dla mnie.

Pewnego dnia zdałem sobie sprawę, że zasadniczo ustawiałem się na „czekanie całe życie na szczęście”. Nie byłem nieszczęśliwy. Ale zaświtało mi, że żyłem życiem na wcześniej przygotowanej ścieżce, która budowała się do jakiegoś niejasnego celu, który ludzie nazywali szczęściem.

Zrobiłem dobre stopnie w szkole średniej, aby uczęszczać do dobrego college’u. Uczęszczałem do dobrego college’u, aby dostać dobrą pracę. I teraz, kiedy byłem w tej dobrej pracy, to było coś w rodzaju… hmm, ok, co teraz? Nie czuję, że jeszcze nigdzie nie „dotarłem”.

Oh! Racja, cóż, zgaduję, że powinienem osiągać dobre wyniki, aby dostać awans. Ok, to co dalej? Robić jeszcze lepsze wyniki, żeby znowu awansować? Ok, a potem? Znowu awans?

Nagle zdałem sobie sprawę, że nigdy tak naprawdę nigdzie nie „dojdę”. To wszystko było tylko marchewką na kiju!

Wszyscy mówimy, że chcemy „być obecni” lub „żyć w chwili”. Ale czy większość z nas rzeczywiście to robi? Wiem, że ja absolutnie nie robiłem tego w korporacji. Zawsze czekałem na koniec dnia, na weekend, który miał nadejść, na rozpoczęcie wakacji. Roztrwaniałem cenną teraźniejszość moment mój życie przez nieprzerwanego życzyć niektóre punkt w przyszłości przychodził szybciej.

Czy ty robisz to samo? Czy znajdujesz się w strachu przed poniedziałkiem i czekasz na piątek każdego tygodnia? Jeśli tak, to może być twój znak, że rzeczy muszą się zmienić!

„Nie marnuj swojego życia, żyjąc cudzymi marzeniami. Nie próbuj naśladować ludzi, którzy przyszli przed tobą z wyłączeniem wszystkiego innego, konturując się w kształt, który nie pasuje.”

– Tim Cook, Apple CEO, Stanford University 2019 Commencement Address

Tylko dlatego, że coś działa dla kogoś innego – lub nawet dla 90% wszystkich innych – nie oznacza, że działa dla ciebie. Ja absolutnie nie lubiłem korporacji, ale to nie znaczy, że uważam, że nikt nie powinien pracować dla korporacji. Może niektórzy ludzie to uwielbiają! Ja po prostu nie jestem jedną z tych osób.

W korporacji, filtrowałem to, co mówiłem i jak mówiłem. Udawałem entuzjazm, aby zamaskować słonia w pokoju, że wszyscy byliśmy tam tylko po wypłatę na koniec dnia. Regularnie musiałem działać w oparciu o percepcję rzeczywistości, w przeciwieństwie do samej rzeczywistości.

Byłem absolutnie zniekształcony do kształtu.

Ale dla innych, kształt korporacyjny może pasować do nich jak ulał! Zdecydowanie zauważyłem tych wokół mnie, którzy uwielbiali rywalizację o awans w hierarchii, lub którzy praktycznie piszczeli z radości, że zostali wybrani, aby zostać do późna (nie płacono nam za nadgodziny, pamiętajcie) dla tak ważnego projektu.

Rób to, co działa dla ciebie. I pamiętaj, że może to wymagać procesu prób i błędów, aby dowiedzieć się, co to jest, że działa dla Ciebie. Nie bój się popełniania błędów lub zmiany kursu. To wszystko jest częścią podróży tej rzeczy zwanej życiem!

JAKIE SĄ TWOJE MYŚLI?

Czy jesteś gotowy rzucić pracę, której nienawidzisz?! Czy zapiszesz któryś z tych cytatów jako tło telefonu komórkowego? Daj mi znać, które cytaty z tobą rezonowały.

Czy przegapiłem jakieś dobre? Podziel się swoimi ulubionymi poniżej – zawsze szukam więcej dobrych cytatów, aby mnie zmotywować.

A jeśli podobała ci się ta bardziej kontemplacyjna lektura w przeciwieństwie do moich typowych przewodników turystycznych, możesz również polubić tę lekturę na temat moich lekcji wyciągniętych rok po odejściu z korporacji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.